Ja I On

& 1

Wszystko było tak fajnie, ale nie. Musimy się przeprowadzić. Przecież nie mogę zostać w Polsce razem z moimi znajomymi i przyjaciółmi. I co teraz nowa szkoła, nowe wszystko. Za niecały rok i tak będę miała 18, wiec co by mi się stało jak bym została. Na szczęście umiem chodziasz niemiecki bo mój kochany tatuś wymyślił, że wyprowadzimy się do Dortmundu.
Chyba jedynym plusem z całej tej przeprowadzki będzie to, że będę mogła jeździć na mecze BVB. Kocha Marco Reusa.
Musze pożegnać się z Julią. Za 2 dni wyjeżdżam i przez najbliższe kilka miesięcy się nie zobaczymy, a rozmowy przez Skype to nie to samo. Jesteśmy ze sobą tak zżyte nie wyobrażam sobie, że nie będę mogła jej przytulić, spotkać się.

-Hej skarbie.
-Hej kochana.
Poszłyśmy na boisko, tak wiem troche dziwne miejsce na spędzenie ostatniego dnia z przyjaciółka przed wyjazdem. Ale my od dziecka kochałyśmy grać w piłkę i zawsze jak miałyśmy gorszy dzień, czy po prostu nie miałyśmy co robić chodziłyśmy na boisko. Wtedy o wszystkim zapomniałam. Nie było problemów, zmartwień tylko gra. Tak było i tym razem, ale później gdy skończyłyśmy, to nie było już tak dobrze.
-I co teraz. Jak sobie to wyobrażasz?
-Wiem, dla mnie to tez jest trudne. Ale kto da rade jak nie my,co? Będziemy się odwiedzać na święta, ferie, wakacje. Nie martw się wszystko będzie dobrze.
-Ja już płaczę, to wyobraź sobie co będzie tam. Kto teraz będzie ze mną chodził grać, z kim będę mogła się wygłupiać, kto będzie mi robił moje piękne fryzurki. Będzie mi tego brakowało.
-Wiem, mi też. Ale obiecuję ci, że zawsze będziesz dla mnie najważniejsza. Nie ważne co się stanie, żaden chłopak ani inna dziewczyna. Na zawsze razem.
-Na zawsze.
Wróciłam do domu i musiałam się spakować bo rano wyjeżdżaliśmy. To było dla mnie takie trudne. Musiałam zostawić wspomnienia, prawie wszystko. Spędziłam tutaj całe moje życie. To takie trudne, ale nie mogę już nic zmienić. Od jutra już nic nie będzie takie jak dawniej.

___________
Pierwszy rozdział. To moja pierwsza książka, wiec proszę o wyrozumiałość przynajmniej na początku.