-Tyśka? O matko - Powiedziała. W drzwiach stała dziewczyna, z którą nienawidziłysmy się przez całe gimnazjum i liceum. Dlaczego? Nie mnie pytajcie. Nigdy nie wiedziałam, dlaczemu mnie tak nienawidzi, ale skoro nie odzywała się do mnie i mnie poniżała, to ja też nie zamierzałam się tolerować.
- Co ty tu robisz? - zapytałam w końcu.
-Mam być asystentem fotografa, tylko nie mów, że...
-Tak, ja jestem fotografem.
-O boże.
-Słuchaj, wiem, że pomiędzy nami nie zawsze było kolorowo, ale przynajmniej postarajmy się zachowywać normalnie, bo nie dość że będziemy razem pracować to będziemy mieć razem pokój okey? - zapytałam
-Pfff - odpowiedziała tylko i mnie wymineła. Ta
Był już wieczór,a my nie miałyśmy żadnych obowiązków. Postanowiłam wziąśc prysznic i przebrać się w piżame. Po około 30 minutach wyszłam już odświeżona. Natępnie poszła Asia.
Nastpnego dnia obudziłam się około 7, ponieważ o 8 było śniadanie. Wziełam szybki prysznic i przebrałam się w:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Gotowa zeszła na dół. Postanowiłam, że nie będę się pchać do siatkarzy i usiadłam ze sztabem. . Po chwili weszła Asia, gdy zobaczyła miejsce wśród siatkarzy uśmiechneła się i usiadła koło Bartka.
-Czeeeść chłopaki, Asia jestem - powiedziała przesłodzonym głosem i uśmiechneła się do Bartka. Nie no trzymajcie mnie. On jest mój, nie chwila. Właściwie nie jest. Nigdy nie zapytał mnie czy chciałabym być jego dziewczyną... Ohhh nie ważne.
Po śniadaniu chłopaki mieli trening, na który miałyśmy się stawić. W drodzę do autobusa dołączył do mnie, nie kto inny jak Krzystof Ignaczak. Taak, kojarzycie gościa nie?
-Cześć, Igła jestem- powiedział i podał mi dłoń. Uśmiechnęłam się do niego.
-Justyna- i uścisnęłam jego dłoń.
-Widzę, że nie przepadasz za tamtą - powiedział po czym wskazał na Asią.
-Niee, jeest em.. spoko
-Tsaa, mnie nie oszukasz, ja też za nią nie przepadam. Wiesz, jak będziesz kiedys chciała pogadać, to śmiało wal do mnie.
-Będe pamiętać- Nim się obejrzałam stalismy już pod autokarem. Usiadłam gdzieś na początku, a po chwili ktos się do mnie dosiadł. Spojrzałam w tamtą stronę. Obok mnie siedział nie kto inny, jak Bartuś.
-Hej śliczna - powiedział. Nie chce się na niego gniewać, bo właściwie to nic takiego nie zrobił.- Wiesz, ostatnio w ogóle sie nie widujemy. - dodał nieco smutniej
-No hej hej, też to zauważyłam. Jak chcesz, to po treningu wieczorem możesz do mnie przyjść- uśmiechnełam się.
-No jasne - odpowiedział i złożył pocałunek na moim policzku.Czułam na sobie czyjś wzrok. Odwróciłam się. Nie myliłam się, gapiła się na nas Asia. Ba, one pożerała nas wzrokiem. Nie wiem, czy mi się tylko wydawało czy nie, ale wyglądała jak by była zazdrosna... Postanowiłąm się tym nie przejmować. Całą drogę przegadałam z Bartkiem.
Na trenignu, sztab miał usiąść na trybunach, a gdy będzie potrzebny to nas trener zawoła. Dlatego teraz siedze obok pana Olka. Jest to dojrzały mężczyzna, jest on masażystą. Okzał się być naprawde spoko gościem, miłym i ciepłym. Z rozmowy wyrwał mnie czyjś głos :
-Dziewczyny gracie? - był to Kubiak
-Fu, nie lubie siatkówki- powiedziała Asia.
-Właściwie mogę grać, tylko ostrzegam, nie potrafie - zaśmiałam się i zeszkoczyłam z trybun. Asia widząc to zmieniła zdanie i już stała po drugiej stronie siatki. Ja byłam z Miśkiem Konarkim Kurasiem Igłą i Kłosem. Poszłam na serwa. Boże jak ja dawno nie grałam w siatkówkę. Ale - nie chwaląc się oczywiście - zawsze z wf miałam sześć. Wziełam piłkę po odbiłam trochę od ziemi. Podrzuciłam piłkę wysoko, wyszkoczyłam i uderzyłam z całej siły. Zawsze najlepiej serwowałam, z graniem było trochę gorzej, ale oj tam. Piłka uderzyła w Kubiaka i poleciała gdzieś daleko w trybuny.Usłyszałam gwizdy
- Wow - powiedział Misiek - Dlaczego ja wcześniej nie wiedziałem ze umiesz grac?
Wystawiłam mu tylko język. Później było tylko zabawniej. Chłopaki zaczęli się wygłupiać. W drodze do hotelu siedziałam na samym tyle pomiędzy Igłą i Możdżonem.
Po kolacji poszłam do pokoju. Postawnoiłam się odświeżyć, przed przyjściem Kurasia. Gdy wyszłam z łazienki usłyszałam pukanie, miałam ruszyć w stronę drzwi, ale uprzedziła mnie Asia.
-Hej.. - powiedział
-A no cześć. - Asia spojrzała na mnie, uśmiechneła się zalotnie i pocałowała Bartka w policzek.A ja myślałam, że wyjdę z siebie. Suka. Jednak to co zrobiła później przeszło wszelkie granice...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kolejny!!! :oo
Proszę o komentarze, one naprawdę motywują, naprawdę! xd