11

808 35 4
                                        

Odsunęłam się i spojrzałam mu głeboko w oczy. Bartek szeroko się uśmiechnął, co odwzajemniłam...


Cały dziesiejszy dzień spędziłam z Bartkiem. I stwierdzam fakt, że jest najlępszą rzeczą jaka trafiła mi się w życiu. Cały czas się śmialiśmy i nie było chwili, kiedy czułabym się nie swojo. 


Następnego dnia wstałam około 9, nie chwila.. zostałam perfidnie zwalona z łóżka przez Miśka. Obiecuje, że któregoś dnia mnie popamięta.

-Czego chcesz? - zapytałam.

- Wiesz, za niedługo jedziemy z reprezentacją do Japoni.. 

-No wiem.. do czego pijesz?

-No i dzwonił do mnie trener... chce z tobą porozmawiać.. Ma do ciebie zadzwo...- nie dokończył, bo po pokoju rozległ się dzwonek mojego telefonu.Wiedziałam, że to trener, tylko zastanawiałam się czego on może ode mnie chcieć..

-Słucham?

-Dzień dobry.. Z tej strony Stephane Antiga, a ty jesteś Justyna Winiarska?

-Em,, no tak.

-Chciałbym się z panią spotkać. 

-Dobrze, a mogę wiedzieć w jakieś sprawie?- zapytałam po czym spojrzałam na tak samo zdziwionego Miśka.

-Do wie się pani w swoim czasie.. Ma pani może dzisiaj czas około 18?

-No tak.. 

-To zapraszam do mnie... Dowidzenia. 

-Dowiedzenia.

Yyy.. no dobra. Nie wiem o co chodzi. Nie wiem, mam się bać? Misiek też nic nei wiedział. Postanowiłam zrobić sobie śniadanie. Zeszłam podjadłam sobie i zaczełam się szykować. Ubrałam się *załącznik*. Może nei jest to jakieś super kiper eleganckie, ale ubieram się tak jak mi popowiada intuicja. Czyli po prostu mam swój gust. 

Około 17, wyjechaliśmy z Miśkiem spod domu. Gdy dojechaliśmy, ruszyłam w stronę budynku. DOtarłam pod drzwi z napisem 'Stephane Antiga' i zapukałam.Gdy usłyszałam typowe 'proszę' z akcentem otworzyłam dzwi. Zdziwiłam się, bo w środku zobaczyłam trenera, ale to nie to było dziwne. Ale to, że obok niego siedział Bartek...

-

-

-

-

-

-

-

-

-

Po pierwsze przepraszam, za aż tak długą nieobecność, bo aż miesiąc! :oo 

Postanowiłam że, będe dodawać krótsze rozdziały. ;>

Zostawiajcie łapki w góre!.

Posdrawiam, Justyna! ;**


Volleyball  Bartosz KurekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz