Spotkanie Po Latach

1.6K 72 10
                                    

CZYTAJCIE OPIS! ZOSTAŁ ZAKTUALIZOWANY!★

Gdy chodź trochę się uspokoiłam, Florian posadził mnie na łóżku, a potem sam usiadł.

- Nie rozumiem. - zaczął - Dlaczego płaczesz?

- Widzisz... - wstałam i splotłam ręce na klatce piersiowej. Podeszłam do okna. - Weronika to była moja najlepsza przejaciółka... Miałam 12 lat. Przyjaźniłyśmy się od przedszkola. Ale pewnego dnia powiedziała mi, że jej rodzice znaleźli pracę w Warszawie. Obiecałyśmy sobie, że będziemy utrzymywać kontakt. Ale się nie udało. Kontakt został zerwany... Szukałam jej tyle lat... Ale gdy zauważyłam ją w teledysku Donatana... Stwierdziłam, że nie chcę jej przeszkadzać w życiu i mieszać.

- Ale... Czemu ty nie...

- Skończmy ten temat - powiedziałam ocierając jedną łzę - to było i nie wróci. Idę kończyć się rozpakowywać.

Skkf kiwnął głową i wyszedł.

*Florian*

Wyszedłem z pokoju. Nie zbyt rozumiałem. Widać było, że brakuje jej Weroniki. Tylko... Dlaczego ona patrzyła na MAMIKO, a nie na Weronikę Heck, która była jej przyjaciółką z dzieciństwa.

Postanowiłem jakoś jej pomóc. Przyjaźniłem się z Weroniką, więc zawsze mogłem coś wymyślić. Byłem w stanie zrobić dla niej wszystko. Była taka piękna.
Nie była mega wysoką osobą ani też niską. Miała gdzieś około 1,73 cm wzrostu. Jej długie, szatynowe włosy opadały jej na ramiona. Myślę, że jej włosy miały około 70 cm. Miała duże brązowo-czarne oczy. Była szczupłą osobą przez co miała duże zainteresowanie wśród mężczyzn. Po prostu nosiło mnie jak widziałem, że inny się do niej uśmiecha. Nawet jeśli chodziło o moich przyjaciół. Chyba się zakochałem. Ale miłość to nie dla mnie.

***

Zbliżał się wieczór. Siedziałem na kanapie oglądając telewizje. Daniella siedziała w pokoju i wypakowywała rzeczy z walizki. W końcu po jakimś czasie wyszła.

- Skończyłam - powiedziała opadając na kanapę obok mnie. - co robisz?

- Nic - odpowiedziałem bez emocji.
Nagle gwałtownie wstała i cofnęła się. Odwróciłem głowę w jej stronę.

- Coś ci zrobiłam - spytała zakłopotana.
- Czemu tak sądzisz? Przecież nic nie powiedziałem. Chodź to coś razem pooglądamy.

- Wiesz co... - powiedziała przeczesując włosy - może lepiej będzie jak pójdę do sypialni.

I wyszła.


*Daniella*

Gdy odpowiedział mi „Nic" takim tonem jakby miał mi coś za złe poczułam się trochę nieswojo. Jako dziecko, gdy coś zrobiłam źle, często dostawałam takie odpowiedzi z takim tonem. Stąd moja reakcja. Nie chcąc już wymieniać się z nim NAWET wzrokiem, szybko wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka. Usłyszałam, że idzie do pokoju. Szybko zamknęłam oczu i udawałam, że śpię. On zapalił lampkę i usiadł koło mnie.

- Wiem Dani. Jestem dupkiem. Nie powienienem tak się zachowywać. Wybacz. - po czym pocałował mnie w czoło. I wyszedł.

***

Obudziłam się koło niego. Spojrzałam na śpiącą obok mnie osóbkę i zachichotałam pod nosem.
Nagle on otworzył oczy.

- A z czego to się panienka śmieje? - udawając poważnego, zadał mi pytanie.

- Lubisz być poważny? Nie zbyt ci to wychodzi. - zaśmiałam się tylko tym razem głośniej.

- Żebyś się nie zdziwiła. - powiedział i wyszedł. Słyszałam tylko jego śmiech.

Po jakimś czasie wyszłam z sypialni. Zauważyłam Floriana w kuchni. Przygotowywał śniadanie.

- Co robisz? Mmm...

- A takie tam śniadanie. Chłopaki dziś wpadną. Nie masz nic przeciwko?

- Oczywiście nie. Bardzo ich polubiłam. Zwłaszcza Jasia z jego pedofilową twarzą.

***

Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

- Pójdę otworzyć. - powiedział i wyszedł.

Na korytarzu słychać było powitania i mnóstwo śmiechu. I jeszcze coś... Damski głos. Pomyślałam, że może któryś z chłopaków przyjechał z dziewczyną. Wyszłam na korytarz z uśmiechem.

- Cze... Weronika...? - stanęłam jak wryta.

Poznałam ją po długich czarnych włosach. Talii jak u osy i szczupłych nogach.

- Weronika... - powtórzyłam.

- Daniella? - tym razem to ona wyglądała jakby zobaczyła ducha. - Nie wierzę... Jak ty... Co tu...

I na tym skończyła. Nie zadowala pytań. Z resztą jak zawsze. Nigdy nie zadowala zbędnych pytań. Teraz jej niebieskie oczy patrzyła się na mnie z niedowierzaniem. Nagle chłopaki wyszli. Florian odwrócił głowę i postąpił tak samo.

- Weronika...? - spytałam niepewnie. - To ty?

- Tak kochana Daniello. To ja. - odpowiedziała zdumiona. Obie nie wiedziałyśmy co robić.

Przede mną stała Weronika Heck. Moja przyjaciółka. Moja siostra. Moja opiekunka...
----------------------------------------------------------------------Chyba nie jesteście źli, że tak ukrywam rozdział? Wybaczcie, że rozdział tak późno, ale w moim życiu nie było zbyt fajnie. Już zaczynam pisać kolejny 5 i 6. Myślę, że 29 lutego i 3 marca pojawią się rozdziały. Oczekujcie!
Do następnego!
·Aktualizacja·
Wpadajcie no 1 rozdział nowej historii.
Książwka o JDabrowsky.
Tytuł: Kwiat Nadziei.

Wings Up ★ SKKFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz