|♣CZYTASZ = KOMENTUJESZ (DZIĘKI ^^)♣|
|★ ZOSTAW COŚ PO SOBIE ★|
|•CZYTAJ NOTKE NA DOLE•|Nie wierzyłam, że to się stało. On mnie pocałował... Gdy się od siebie oderwaliśmy, stałam oszołomiona, Florek delikatnie i nieśmiało się uśmiechnął, a inni bili brawo. Po chwili jednak opamiętałam się i też delikatnie się do niego uśmiechnęłam.
- Oficjalnie razem?
- Oficjalnie razem! - uśmiechnęłam się, a po chwili poczułam jego ciepłe wargi.
Wszyscy robili nam zdjęcia na snapa. A zwłaszcza Jasiu. No właśnie... Stał się moim bratem. Osobą, która jest mega ważna w moim życiu. Teraz jednak najważniejszy był Florek. I nasz nowy związek...- Ej, a ja! - krzyczał Filip, gdy wszyscy zaczęliśmy się szykować do wyjścia. - co ze mną?!
- A masz dziewczynę? - spytał Janek po długim namyśle.
- No nie... - stwierdził smutny Filip.
- No to o czym my mówimy? - Janek dalej droczył się z Filipem.
W momencie, gdy Fifi zakumał, że nie ma szans dalej walczyć, zrezygnowany usiadł na kanapie.
- A idźcie w cholerę! - powiedział i machnął ręką.
No nie powiem, zrobiło mi się go szkoda. Wykorzystałam chwilkę, że chłopacy zeszli na dół, a Wera wyszła po paczkę. Podeszłam do Filipa i spojrzałam na niego.
- Uraziliśmy cię?
- Nie... Tylko dziwnie się czuję. Wera i Janek, Ty i Florek. Filip i ... I nie ma nikogo.
- E tam. Znajdziesz sobie kogoś. Też myślałam, że nigdy nikogo nie znajdę. Musiałam zmierzyć się z seryjnym mordercą, by poznać Florka. Gdyby nie on już by mnie tu nie było... - gdy pomyślałam o swojej śmierci, że tyle bym straciła... Oczy zaszły mi łzami, a dłonie zaczęły się trząść. Po chwili na moim policzku pojawiła się niekontrolowana przeze mnie łza. Filip to zauważył.
- No mów mi takich rzeczy. Jesteś z nami! Jesteś z Florkiem. Kochasz go całą sobą!
Nagle Eskacz wszedł do mieszkania. Gwałtownie wstałam, co nie było mądrym czynem, bo po chwili poczułam jak kręci mi się w głowie. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Ktoś mnie złapał. Był to mój „nowy" chłopak.
- Wszystko w porządku? - zapytał wystraszony, ale jednak z troską w głosie.
- Już wszystko O.K. - odpowiedziałam łapiąc się za głowę. Nadal jednak czułam ból.
- Usiądź. - jak powiedział, tak zrobiłam.
- Florian, nie martw się. Wszystko ze mną dobrze.
- Jasiek. My nigdzie nie idziemy. Idźcie bez nas.
- Czemu, co? Co się stało? - zdezorientowany Janek stanął w przejściu z kuchni do salonu.
- Dani zasłabła. Wolę nigdzie z nią nie wychodzić.
Tak się przysłuchiwałam tej rozmowie. Jednak, gdy usłyszałam „Dani zasłabła" postanowiłam się odezwać.
- Nie tatusiu. Wszystko ze mną w porządku. - chcąc pokazać im, że faktycznie nic mi już nie jest, wstałam. Jednak nie na długo. Powtórka z rozrywki. Świetnie. Znów ujrzałam nicość. W tym momencie weszła Wera. Jak zobaczyła moje teatralne upadanie szybko do mnie podbiegła i tym razem to ona mnie złapała.
- Nie pozwolę ci nigdzie iść! - krzyknęła na mnie, a ja spojrzałam w jej niebieskie tęczówki. „Przekazała mnie" w ręce Floriana. Oplotłam delikatnie swoimi rękoma jego szyję. Znów ten sam objaw. Nogi miałam jak z waty, zaczęłam tracić równowagę, nie mając siły dalej się trzymać szyi mojego chłopaka, po prostu go puściłam. Pozwoliłam, by moje ciało zetknęło się z ziemią. Znów jednak udało mi się tego uniknąć, bo Janek zamknął mnie w swoich ramionach. Po chwili straciłam grund pod nogami i widząc pustkę, opadłam bez sił.
******************************************Hej, hej!
Wiem, nie było rozdziałów od niepamiętnych czasów, jednak życie realne nie pozwalało mi na to. Wybaczcie. Myślę, że skończenie w tym momencie będzie spoko, bo nie którzy nie lubią czytać meeega długich rozdziałów, dlatego podzieliłam go na dwie części.
Dziękuję za 334 wyświetleń, każdą gwiazdkę i komentarz... Bardzo to motywuje.
CZYTASZ
Wings Up ★ SKKF
Hayran Kurgu[...] - Florian?! - Słuchaj... To nie tak... Ja nie chciałem to ona mnie pocałowała. [...] - Całowałeś się z obcą baba? - Tak wyszło.. [...] Tekst pochodzi z części 21.