Zdrada

630 49 1
                                    

Florian

„Od dwóch dni nie miałem żadnego kontaktu z Danielą. Nie chcieli mnie do niej wpuścić. Nie wiem co się dzieje. Dziś wracam do domu. Nie wierzę w to co się stało. Chciałbym ją przytulić i wszystko wyjaśnić, porozmawiać i przeprosić.”

Z zamyśleń wyrwało mnie uderzenie czegoś, a raczej kogoś. Uniosłem wzrok ku górze i zobaczyłem dziewczynę. Myślałem, że to kolejna fanka, ale po chwili patrzenia się w nią, poznałem od razu kim była. Była moją byłą dziewczyną. Zanim związałem się z Dani.

- Cześć.

- Cześć. - odpowiedziałem oschle. Nie miałem ochoty na rozmowę,  zwłaszcza, że nie było to czas i miejsce.

- Pamiętasz mnie jeszcze? - zapytała uśmiechając się.

- Mhm. - mruknąłem. 

- A co ty nie w humorze? Wyglądasz jakbyś nie spał z tydzień. Problem z laską?

- Brawo.

- Oh. A co? Zdradziła cie?

- Nie o to chodzi.

- To może mi powiesz? Chodźmy w ogóle porozmawiać. Za rogiem jest spoko kafejka. Możemy tam wypić kawę.

Spojrzałem na nią z politowaniem. Jednak nie odpowiedziałem nic, tylko jak pies ruszyłem za nią.

***

Wypijaliśmy już drugą filiżankę kawy.

- E nie przejmuj się. Masz tyle dziewczyn. Jedno twoje kiwnięcie i każda dziewczyna twoja. - poprawiła swoje włosy i zwróciła się do mnie. - mnie też mógłbyś omotać.

Ostatnie słowa wyszeptała. Nasze twarze niebezpiecznie zbliżyły się do siebie. Jednak w ostatniej chwili zdążyłem się opamiętać.

- C-co ty robisz? - rzekła zaskoczona.

- Mam dziewczynę. - odsunąłem się.

Zawołałem kelnera, zapłaciłem za rachunek i odszedłem. Miałem jej dość. Spędziłem z nią godzinę, a już jej nie lubiłem. Na pożegnanie rzuciłem jej zwykle „cześć ”.

Ta zołza szła za mną aż do końca parku. W końcu nie wytrzymałem, odwróciłem się w jej stronę.

- Boże, dziewczyno. Czego ty oczekujesz?

- Ciebie.

- Mam dziewczynę.

- Daj spokój. To tylko pocałunek.

Nic nie odpowiedziałem. Nie zdążyłem. Złączyła nasze usta w pocałunku, chciałem ją odepchnąć. Ale głupi oddałem go. Nie wiem ile tak staliśmy, ale wiedziałem, że już mam kłopoty...

Angelika

Szłam parkiem. Był wieczór. A w sumie wracałam że sklepu. Nie miałyśmy co jeść, a Daniela panicznie się bała wyjść gdzie kolwiek. Nie zdziwiło mnie to. Gdzieś tu nadal był Florek.

Skręciłam w jedną z uliczek parku. Zauważyłam całującą się parę. Uśmiechnęłam się pod nosem. Było to takie romantyczne.
Przyjrzałam się tej parze. Cień tej osoby był mi znajomy. Podeszłam bliżej... To co tam zobaczyłam całkowicie zwaliło mnie z nóg.

Florian

- Świetnie całujesz... - wymruczała.

Dopiero teraz zauważyłem, że ktoś nas obserwuje. Przez chwilę widziałem, flash?

Oderwałem się od dziewczyny i spojrzałem w stronę rudowłosej kobiety. Dokładnie się jej przyjrzałem. Wyglądała identycznie jak Angelika.

- Idź stąd. - rzekłem do dziewczyny, którą jeszcze przed chwilą całowałem. Spojrzała na mnie, nie rozumiejąc o co mi chodzi. - spieprzaj stąd!

Odeszła szybko. Po jej odejściu zbliżyłem się do Angeliki. Teraz byłem pewien, że to ona.

- O. Florianek. Jak zareaguje Dan kiedy dowie się o Twoim wybryku? - spytała pokazując mi z daleka zdjęcie, wcześniej mi wykonane. Zdziwiła mnie jej pewność siebie.

- Usuń to. - warknałem.

- Bo? - spytała unosząc brew do góry. - Nie pozwolę byś zrobił z mojej przyjaciółki idiotkę!

- Nie robię z niej idiotki.

- To dlaczego ja zdradzasz?

- Ta dziewczyna sama mnie pocałowała. Co miałem zrobić, według ciebie?

- Na przykład? Hm... Niech pomyślę. - rzekła ironicznie - odepchnąć ją, a nie oddawać pocałunek?!

Miała rację. Postąpiłem jak debil. Jednak nie mogłem dopuścić do tego, żeby Daniela zobaczyła te zdjęcia. Nie mogłem.

- Co chcesz? - spytałem po chwili ciszy.

- Słucham? - spytała zdziwiona.

- Czego chcesz za usunięcie tych zdjęć?

- Chyba kochany się nie rozumiemy. Nie chcę nic. Bo ja w porównaniu do ciebie jestem lojalna i nie zamierzam oszukiwać własnej przyjaciółki. - wywrzeszczała. - a teraz do widzenia. Muszę coś załatwić.

Powiedziała do mnie spokojnym, opanowanym tonem i odeszła. Wiedziałem, że nic nie zrobię, że to koniec.

Usiadłam na ławce i schowałem twarz w dłoniach. Zawaliłem wszystko, zniszczyłam wszystko jak leci. Od miłości, przez związek, aż po życie.

***
Heej. Daje wam rozdział, na dobre zakończenie Weekendu. Jutro znów szkoła, a kiedy kolejny rozdział? Nie mam pojęcia.
Trochę się porobiło. W moim życiu zaszły wielkie zmiany. Nie tylko w tym Wattpadowym, ale też w tym realistycznym. Zmieniłam nazwę, okładki, tytuły książek, rodzaj pisania i nazwałam rozdziały.  Dziś bez pytań. Komentujcie jak chcecie. Kolejny tysiąc wyświetleń wybił na książce. Straszne szybko to leci.
Ok. Pora ustalić zasadę, bo nie mam wcale motywacji do pisania.
15★=NEXT
Wiem, że potraficie. Do następnego!

MagicDreamCup

Wings Up ★ SKKFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz