Free Again, jestem znowu wolna. Wolna, poszłam do pobliskiej kawiarni, zamówiłam sobie coś zjadalnego - w szpitalu żarcie jest koszmarne. Wszystkie stoliki były zajęte, a ja byłam zmuszona usiąść z chłopakiem, bo tylko to jedyne miejsce było wolne.
- Niezły tłok w tej kawiarni - zagadałam.
-Tak.
-Ostatnio po mieście łazili jacyś żołnierze. Boję się, że znowu będzie wojna.
-Coś ty, na pewno nie, nie teraz.
- Nie wiem, u mnie ostatnio dziwne rzeczy się dzieją.
-Jakie?
-Kilka osób umarło, a raczej każdy chłopak z którym się przyjaźnię, boję się, że to jakaś klątwa.
- Nie........a czy ty przypadkiem ostatnio nie próbowałaś ze sobą skończyć?
- No tak, próbowałam - powiedziałam, zasłaniając rany na rękach.
-Jeżeli chcesz umrzeć, to dlaczego boisz się umrzeć.
-Nie, nie o to chodzi, po prostu......
Pogłaskał mnie po policzku.
-Co to ma cholera być - powiedziałam odrzucając jego rękę.
-Przepraszam, myślałem, że nie masz chłopaka.
-Po pierwsze, to czy mam, czy nie mam chłopaka cię nie obchodzi, a po drugie, kto pozwolił ci mnie dotykać?
-Ok, a przy okazji to już idę. Pa.
Nie odpowiedziałam, chłopak poszedł. Dolly dlaczego ty jesteś taka głupia, dlaczego zawsze odpychasz chłopaków, taki fajny materiał na męża, ale ty nie. Do końca życia nie będę mieć dzieci. Będę zakonnicą, nie, nie chce mi się o 5.00 rano wstawać, po za tym jestem ateistką, więc to nie ma sensu. Siedziałam ciągle w kawiarni, prowokując facetów, którzy mnie podrywali.
-Hej, lala! Co tu sama robisz? - zapytał się jakiś chłoptaś.
-Odwal się! Dobrze?
-Ok, lala.
-Nie mów do mnie ,,lala,,.
-Dobra Lala.
-Koniec. Jeszcze jedno słowo i dzwonię na policję.
No, nareszcie. Szantaż zawsze działa. Nie chciałam, żeby ktoś mnie pogrywał, więc poszłam. Tylko gdzie? Znowu ten problem, a mogłam być grzeczną dziewczynką, nie jechać na Hawaje czy coś, a teraz będę tu już zawsze. Pewnie za parę lat przestanę wierzyć w klątwę, znajdę se chłopa, będę z nim miała dzieci i bla, bla, bla, bla. Teraz jednak jestem gówniarą, która nie wie czego chcę, ucieka z domu i odtrąca chłopaków.Czy Dolly znajdzie sobie dom? A chłopa, kiedy do tego dorośnie, kiedy przestanie wierzyć w klątwę, czy będzie się jeszcze kiedyś okaleczać? Zostanie zakonnicą? Czy wróci do rodziny? Czy odnajdzie siostry? Wszystko w kolejnych rozdziałach. Komentujcie, mówcie co zmienić, co wam się nie podoba i takie tam.
CZYTASZ
I Want You
AdventureDolly, znudzona życiem w wielkim apartamecie. Korzysta z okazji i razem z siostrą ucieka z domu. Przeżywa wiele przygód, spotyka swoją miłość, odkrywa nieznane dotąd tajemnice jej rodziny. Oczywiście czasem jest bardzo trudno, często zdaje się jej...