Ja chyba jestem dla was za dobra... A zwłaszcza dla SharpeeE
________________Patricia
Kiedy Rufus wskazał na Eddie'go szybko odpowiedziałam za niego.
- Nie twój interes - warknęłam.
- Wiesz doskonale, że ze mną się nie zadziera - przypomniał mi. - Niech zgadnę.. Kanadyjczyk urodzony 16 kwietnia 1995 roku co? - popatrzył na Miller'a
- Skąd wiesz? - zdziwił się
- Wiedziałem - śmiał się.
- O co chodzi? - krzyknął Lewis
- Nie wiecie? To wam powiem.. To jest potomek Ozyrysa, obrońca Wybranej czyli Osirion - wyjaśnił.
- Dlatego mi się śniła? - szepnął do siebie blondyn
- Nie wierzę ci - pokręciłam głową. - Chcesz po prostu nas zmylić i tyle - dodałam.
- Nie.. Sam byłem Osirionem Sary - odparł.
- Że co? - wrzasnęłam z Alfie'm
- Do czego ci potrzebny ja? - odezwał się Jerry zwracając na siebie uwagę
- Nie mogę pozwolić abyście znowu zepsuli moje plany - syknął. W tej samej chwili mój kumpel walnął go w nogę.
- Chodu - krzyknął Miller i pociągnął mnie za rękę. Zaczęliśmy uciekać w stronę domu Anubisa. Dobiegliśmy do niego po niecałych 10 minutach.
- Nie wierzę - Clarke od razu poszedł do domu.
- Idę powiedzieć reszcie - Lewis skierował się do biblioteki.
- Czyli jestem obrońcą Niny? - wydukał
- Na to wygląda ale.. Rufus nigdy nie mówił prawdy. Mi skłamał, że jest detektywem i że chce pomóc w odnalezieniu Joy - wyjaśniłam.
- A jeśli to prawda? - spojrzał na mnie
- Nie wiem - pokręciłam głową po czym go przytuliłam. Nagle zadzwonił mój telefon więc odsunęłam się trochę od Eddie'go ale on nadal trzymał swoją dłoń na mojej talii. Odebrałam połączenie od Amber.
- Mamy klucz idziemy po maskę - oznajmiła od razu.
- Ok zaraz do was dołączymy - powiedziałam i się rozłączyłam. - Chodź - poszliśmy do biblioteki i zeszli na dół. Zanim weszliśmy do komnaty maski wybiegły stamtąd moje przyjaciółki.
- Gdzie wy idziecie? - zdziwił się Miller
- Ta maska to kolejna zagadka. Prawdziwą cały czas mieliśmy przed nosem - westchnęła Martin i szybko wróciliśmy do biblioteki. W tym czasie przyszli Fabian i Alfie. - Jest - Nina wyciągnęła maskę zza gabloty.
- Nareszcie - pojawiła się Senkhara a my od razu odsunęliśmy się pod jeden z regałów.
- Nie tak prędko - do biblioteki wbiegł Rufus i zaczął wyrywać brunetce maskę.
- Nie Rufus zostaw ją - krzyknęła kiedy odepchnął ją a w ostatniej chwili Fabian złapał swoją dziewczynę. Zeno założył maskę na oczy.
- NIEE. Jego dusza nie jest czysta - krzyczała zjawa. Poczułam jak Eddie ściska moją dłoń w swojej. W tej samej chwili otworzył się jakby portal w który wciągnęło Rufusa i Senkharę.
- Co to.. było? - wyjąkała zszokowana blondynka
- Nie wiem - pokręciłam głową. Ściągnęłam szybko swoją bransoletkę z nadgarstka. - Nie mam znaku - uśmiechnęłam się.
CZYTASZ
Peddie - moja wersja ✔
Fanfictionmoja własna wersja historii Peddie - pary z serialu Tajemnice Domu Anubisa <3 zapraszam do czytania :)