17.

561 29 1
                                    

- 100 lat ruda księżniczko - szepnął do niej ale to usłyszeliśmy.

- Dan - wykrzyknęła i szybko go przytuliła.

- Wszystkiego najlepszego mała - zaśmiał się.

- Skąd.. skąd się tu wziąłeś? - spytała z uśmiechem

- Podziękuj Joy - wskazał na nią

- Kocham cię - przytuliły się.

- Kto to jest? - spytałem Jeroma

- Jej brat - zaśmiał się i podszedł do nich.

- Ale chwila.. czemu nie jesteś w Londynie? - spojrzała na niego

- Rodzice mnie zdenerwowali - wyjaśnił.

- A Piper? - zadała kolejne pytanie

- Oni ją faworyzują ale wiesz doskonale, że to ty jesteś dla mnie najważniejsza - powiedział a ona się do niego przytuliła. Nagle do salonu weszła... Nina.

- Nina - zawołaliśmy wszyscy.

- Niespodzianka - uśmiechnęła się. - Najlepszego Pat - podeszła do niej i ją przytuliła.

- Dobra.. Jeden z najgorszych dni w roku stał się najlepszym - zaśmiała się.

- Nina - Fabian do niej podbiegł po czym podniósł do góry i okręcił wokół siebie. Po tym się pocałowali.

- Darujcie - jęknąłem z Jerome'm.

- Głąby - przyznała moja przyjaciółka.

- Ej chwila... od tego głąba - wskazałem na siebie - dostałaś bilet, którego sama byś na pewno nie zdobyła - dodałem.

- Taa.. ale i tak bałwan z ciebie - wzruszyła ramionami. Do drzwi ktoś zadzwonił podczas gdy my witaliśmy Ninę a moja kuzynka się z nią poznała. Do salonu po chwili weszła Trudy z moim młodszym bratem. Jego wyraz twarzy wskazywał wszystko.. był wściekły na mamę.

- Gwiazdki to jest David - przedstawiła go opiekunka.

- Cześć - uśmiechnęła się Amber podchodząc do niego. - Jestem Amber a to.. - zaczęła wszystkich przedstawiać.

- A co mnie to? - warknął kiedy skończyła. Westchnąłem i podszedłem do niego.

- Słuchaj nie jesteś w Kanadzie.. zachowuj się - pouczyłem go.

- Bo co mi zrobisz panie idealny? - zakpił

- Przeskrobiesz coś a wrócisz do matki i dadzą cię do poprawczaka nie rozumiesz? - spytałem. Nie chciałem psuć imprezy przyjaciółce ale musiałem mu to powiedzieć.

- Eddie - Patricia do nas podeszła. - Powiesz skąd go znasz? - spojrzała na mnie

- No dajesz - odparł młody.

- To mój brat - westchnąłem.

- Hej David - zawołała Lucy.

- Siema Lucy - podszedł do niej i zaczęli gadać.

- Słuchaj sory, że ci psuję urodziny ale... musiałem mu coś powiedzieć - przyznałem.

- Spoko - zaśmiała się i pociągnęła mnie do reszty. - Ok co najpierw robimy? - popatrzyła na blondynkę

- Tańczymy - wykrzyczała. Z tego co zauważyłem to Trudy wzięła mojego brata do jego nowego pokoju. Poszedłem na chwile do kuchni i oparłem się o blat. Po chwili przyszła do mnie gaduła.

- Wszystko ok? - spytała stając obok mnie i opierając się o blat

- Tak - skłamałem.

- Wiesz, że mi możesz powiedzieć? - spojrzała na mnie

Peddie - moja wersja ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz