ZPW. Josha
Gwałtownie odskoczyłem od okna tym samym przewracając się na podłogę. Trochę oszołomny wstałem z podłogi i ponownie podszedłem do okna chcąc zobaczyć czy biała postać dalej tam jest. Nikogo nie było.
Odwróciłem się w stronę Miriam, ale przed moją osobą stał merdający ogonem wilk.
-Ehh... dziękuję mały. -Pogłaskałem go za uchem, a ten przykleił się do mojej nogi.
-Może dać ci jakieś imię?:a)Rufus? -spojrzał wtedy na mnie wzrokiem zabójcy i zaczął warczeć.
-Może Pimpuś -zacząłem się śmiać, a ten powtórzył warczenie. Dałem jeszcze kilka przykładów, ale wszystkie były na nie.
-a co myślisz o Oscarze? Oscar? -Dopiero wtedy szczeknął i pomerdał ogonem. -No to będzie Oscar.Podszedliśmy znowu do Miriam. Ruszyła się, ale dalej była nieprzytomna. W moim brzuchu zaczęła się symfonia cichych bębenków. Musiałem znaleźć jedzenie. Poszedłem pogrzebać trochę po domu. W czymś co najprawdopodobniej miało upodabniać się do lodówki był jakiś ser i szynka. Problem w tym że i ser i szynka chodziły po tej lodówce, nie mówiąc o tym że miały ciekawy odcień zielonego. Powstrzymałem się od jedzenia tego...
Postanowiłem wyjść z domu. Oscarowi rozkazałem zostać i pilnować Miriam, a sam wyszedłem poszukać jedzenia...
ZPW. Oscara
Czekałem na pana Josha leżąc obok pani Miriam. Miriam jest moją podopieczną. Muszę się nią opiekować. Wilk którego Josh widział za oknem, to ja. Leżałem tak chyba godzinę. W sumie nie wiem, nie znam się na zegarku, jestem tylko wilkiem! W pewnym momencie coś się ruszyło. Moja pani się obudziła! Spojrzała na mnie i zaczęła krzyczeć. Możliwe że ją z lekka przestraszyłem.
-Dobry wilk, grzeczny... Odejdź... -Po tym jak to wypowiedziała przesunęła się do kąta. Chciałem jej odpowiedzieć, ale jedyne co by ona zrozumiała to by było "hał hał"
Nie urzywając słów, postanowiłem ją uspokoić. Usiadłem naprzeciwko niej i zacząłem merdać ogonem, a następnie polizałem ją. Fuj!! To coś co miała na twarzy nie było przyjemne... co to jest? Nie wiem. Wiem że dostosowało się do koloru jej cery. Pierwsze co po tym incydencie zrobiłem to wybiegłem na dwór i zacząłem pić wodę z kałuży, a raczej zmywać z języka to ohydztwo. Pani poszła za mną zobaczyć co robię. Zaczęła się śmiać.
-hahaha! Puder i podkład faktycznie nie należy do najsmaczniejszych. -Wtedy zobaczyłem Josha, który coś niósł. Mniaaaaammm! To były gołębie... lubię gołębie! Są tłuste i rozpływają się w pysku. Pyszności! Nie ważne...
Gdy Josh zobaczył Miriam upuścił gołębie i zaczął biec do Miriam, następnie rzucił się na nią. No cóż, ptaszki nie mogą się zmarnować... podbiegłem i wszystkie wziąłem w pysk za nogi i dumnym krokiem ruszyłem w stronę przytulającej się pary. Położyłem ptaki pod nogami Josha i skoczyłem na niego by zwrócić jego uwagę.
-Haha! Zgłodniałeś Oscar? Świetnie pilnowałeś Miriam. Dostaniesz w nagrodę gołębia. Co ty na to? -Zacząłem machać ogonem i szczekać. Tak żadko udaje mi się złapać gołębia... a one takie pyszne!
-Oscar? Tak się wabisz? -Miriam zaczęła mnie głaskać za uchem, a ja ją polizałem w rękę. Dziwne... Nie przywiązuję się do ludzi. Dopiero po polizaniu jej ręki przypomniałem sobie o tym czymś co miała na twarzy, ale ku mojemu zdziwieniu ręka nie była taka zła.
Josh i Miriam zaczęli zdejmować z ptaków pióra. Też nie wiem po co... potem Joshowi udało się rozpalić ognisko. Zaczęli trzymać ptaki na patykach nad ogniem. Dalej nie wiedziałem dlaczego. Zawsze jadłem odrazu po upolowaniu. Dopiero gdy skosztowałem... mmmm... to było sto razy lepsze od surowego ptaka! Pyszności! Gdy wszyscy już zjedli zabrałem od Miriam i Josha kości.
Oboje poszli się położyć. Ja w sumie też, ale w pewnym momencie usłyszałem pukanie do drzwi. Polizałem mojego pana by go obudzić. Pan wstał i ruszył w kierunku drzwi. Położył ręce na klamkę i otworzył, a tam...
-------------------------------------------------------------
Ka bum! Czym jest to tam?! Hehe... zastanawiajcie się 😂
Zdjęcie od Andrzeja (niezgodny96) do którego zapraszam bo też już pisze własną opowieść ^^
Miłego czytańska Boże dzieci!

CZYTASZ
Za Oknem
Teen FictionHistoria siedemnastoletniej Miriam, która pewnego dnia odkrywa coś niesamowitego czym jest jej własna moc. Jednak zabawa tą mocą może ją poprowadzić do złych konsekwencji... Czy uda jej się zapanować nad emocjami? Czy spotka kogoś kto zmieni jej życ...