ZPW. Miriam
Przed nami stało stado wilków i innych zwierząt leśnych. Wszystkie zwierzęta stały i parzyły na nas wzrokiem typu "Nareszcue jakieś żarcie!". Jednak gdy już zaczęły do nas biec i prawie się na nas rzuciły, stanęły jak wryte po czym opuściły głowę.
Patrzyły się w nas jak w obrazek święty. Joshowi oczy zmieniły kolor. Były takie... żółte, takie dzikie. Chłopak zamknął powieki i zaczął coś szepczeć pod nosem. Słowa były bardzo niezrozumiałe. Chciałam mu przeszkodzić, ale on otworzył oczy.-Josh.. Powiedz coś
-Nie bój się -odpowiedział, a wtedy przytuliłam się do niego chowając głowę w jego ramię. Nie chciałam nic widzieć.
W pewnym momencie poczułam podmuch wiatru we włosach. Josh zaczął biec, a przed nami biegły wilki. One nas prowadziły. W pewnym momencie moja rana zaczęła mocno krwawić. Złapałam się za brzuch i zaczęłam szybko oddychać, jęczeć z bólu. Josh to zauważył. W jego oczach zobaczyłam przerażenie. Moje powieki opadały i powoli zaczęłam widzieć ciemność.
ZPW. Josha
Miriam leżała na moich dłoniach nieprzytomna.
-Miriam, błagam! Nie zasypiaj!-krzyczałem. Jednak odpowiedziała mi cisza.
Wilki szybko doprowadziły mnie do opuszczonego domku. Był on mały, stary, rozpadający się. Papier się potargał, nie miałem możliwości zrobić z tego domku czegoś... no... czegoś!
Wszedłem do środka tej ruiny. Mimo iż z zewnątrz odpychała to od środka było całkiem... ciepło? Było przytulnie. Szybko położyłem Miriam na materacu. Ledwo oddychała. Była jeszcze bledsza niż zawsze. Bandaż na jej brzuchu był już cały brudny. Zdjąłem jej go, a że nie miałem niczego innego zdjąłem koszulkę i zacząłem ją rozrywać na części. Obok mnie usiadł jeden z wilków. Patrzył się w ranę Miriam, a potem na mnie i tak w kółko. Już chciałem przyłożyć koszulę na ranę Miriam, kiedy ten zaczął warczeć w moją stronę.
-Czego ty chcesz?! -Wilk słysząc te słowa przybliżył się do Miriam i zaczął lizać jej ranę. Dopiero po tym incydencie pozwolił mi na opatrzenie rany.
Usiadłem na podłodze obok Miriam. Po moich policzkach zaczęła ściekać bezbarwna ciecz. Wilk usiadł obok mnie i polizał mnie po twarzy, potem zaczął pyszczkiem szturchać moją rękę dając mi do zrozumienia że mam zacząć go głaskać. Ten zwierzak był jak prywatny piesek. Zwierzę się położyło i zasnęło. Mnie też ogarnęła chęć snu. Oparłem głowę o plecy wilka i zasnąłem. Obudził mnie ten ostry ból głowy. No nic. Przyzwyczaiłem się. Miriam dalej leżała nieprzytomna. Podszedłem do okna. Zza okna spostrzegłem piękną dziewczynę. Blondynka z jasną cerą w białej sukience. Otworzyłem okno by się dowiedzieć kim ona jest, jednak w rzeczywistości nie było nikogo. Zamknąłem okno, a biała dziewczynka znowu się pojawiła. Do dziewczynki podbiegł wilk. Był identyczny do tego, który przesiedział z nami całą noc, ale on dalej leżał obok Miriam. Dziewczyna zza okna zaczęła podchodzić. Im bliżej była tym bardziej mi kogoś przypominała. To niemożliwe! Przecież to Miriam... tylko że, jakaś inna. Ona, tylko że nie ona. Z każdym krokiem pseudo Miriam jej twarz stawała się coraz straszniejsza. Była perfidnie przede mną i wtedy jej cały strój, włosy zmieniły się jak u tej, która leży nieprzytomna. Spojrzałem na prawdziwą Miriam, a potem na... zaraz... gdzie się zmyła pseudo Miriam?
Patrzyłem jeszcze w okno przez chwilę mając nadzieję że zobaczę białą dziewczynkę. Ledwo co mrugnąłem, za oknem pojawiły się ślady z krwi w kształcie rąk. A spod okna wyłoniła się zakrwawiona twarz Miriam z czarnymi oczyma rzucająca się w moją stronę.
-------------------------------------------------------------
o! jak myślicie, co z Miriam? A co z pseudo Miriam? Myślcie dalej, ja już wiem xdWilczek jest taki kochany! Też chcę takiego! Ale za zostawienie znaczku (w postaci gwiazdki) po sobie też będę zadowolona! 😀 nie to że wyłudzam xd.
Zdjęcie wzięte od Andrzejka (niezgodny96)
Miłego czytańska dzieciaczki!!!

CZYTASZ
Za Oknem
Teen FictionHistoria siedemnastoletniej Miriam, która pewnego dnia odkrywa coś niesamowitego czym jest jej własna moc. Jednak zabawa tą mocą może ją poprowadzić do złych konsekwencji... Czy uda jej się zapanować nad emocjami? Czy spotka kogoś kto zmieni jej życ...