Witam kochani . Przepraszam za błędy :) miłego czytania :* <3
Zaniosłem śpiącą Bree do sypialni na górze . Przykryłem ją kołdrą i ucałowałem w czoło. Po naszej rozmowie czułem się lepiej. Bałem się ,że przez moją intrygę stracę jedyną osobę na której naprawdę mi zależy. Ona jest wyjątkową młodą kobietą , jest ode mnie dużo młodsza , ale wiek tu nie gra żadnej roli. Kochamy się pomimo wielu przejść. Znamy się bardzo krótko , ale i tak wiem , że ona jest tą , która jest mi pisana. Nie pozwolę jej odejść, postaram się naprawić całe zło , które sam zgotowałem . To ona obudziła we mnie , dawnego mnie i musi poznać mnie od tej strony. Tylko muszę sobie przypomnieć jak to się robi. Przez te wszystkie lata uśpiłem w sobie tą romantyczną cząstkę , ale jakoś podołam . Romantyczne gesty , kwiatki , serduszka i tym podobne. Jutro wyjeżdża do swojej koleżanki , będę miał trochę czasu na zaplanowanie czegoś.
Wyszedłem z sypialni i poszedłem do gabinetu. Muszę znaleźć asystenta .
Odpowiedziałem na kilka maili i przejrzałem listę kandydatów. Wybrałem dwóch młodych chłopaków, dopiero co po ukończonych studiach. Wysłałem im wiadomości ,że spotkanie odbędzie się jutro o 13:00 . Jeśli się spiszą obaj dostaną pracę. Czas dać szanse młodym.
Telefon za wibrował na biurku. To Conorr.
-Sprawa załatwiona. Nic już nikomu nie zagraża.
No to wszystko zmierza tu lepszemu. Chociaż gdyby nie to ,że napisała do mnie Alyssa dalej siedział bym w Newark. W sumie dobrze ,że tak się właśnie stało. Nie ma żadnych tajemnic i nie ma problemu.
***
Obudziło mnie ciche popiskiwanie. Otworzyłam jedno oko , zegarek wskazywał 10:33. Przekręciłam się na drugi bok , nie chciało mi się wstawać. Niestety nie mogę całego dnia spędzić w łóżku. Podniosłam się do pozycji siedzącej , podrapałam mojego Nigela za uszkiem . Moją uwagę przykuło coś czerwonego na poduszce obok. To był ogromny bukiet czerwonych róż z bilecikiem.
Nie wstawaj z łóżka myszko niebawem przyjdę.
Twój na zawsze "łoś " Milton :D
Ps: kocham Cię myszko :*
Uśmiałam się szczęśliwa, jak nigdy dotąd . Jaki on jest kochany .
Położyłam się obok Nigela i zrobiłam nam fotkę. Po czym wysłałam do Łosia.
Po niespełna dziesięciu minutach zjawił się Milton , ten widok zapadł mi dech w piersiach. Nieziemski mój mężczyzna w samych bokserkach i śniadaniem na tacy . No po prostu jak nie Milton. Uśmiechnął się prowokacyjnie wchodząc na łóżko . Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam zdjęcie .
- Ej a po co ta fotka ?
- Na pamiątkę - uśmiechnęłam się słodko .
- Taki widok będziesz miała zawsze . Jak się czujesz?
- Teraz gdy jesteś tu z tak wspaniałym śniadaniem , po prostu bosko.
- Dla mojej księżniczki wszystko .
Po pysznym śniadaniu wzięłam prysznic i ubrałam się. Następnie Spakowałam kilka rzeczy na zmianę i już byłam gotowa do drogi. Wzięłam psa na ręce , zeszłam na dół . Tam czekał na mnie Milton wraz z Bryan'em. Nie widziałam go od dłuższego czasu . Nie miałam okazji z nim pogadać od tego postrzału .- Cześć i czołem kolego z sąsiedztwa.
Przywitałam się z nim , na co on bardzo mnie zaskakując , objął i z całych sił przytulił . Spojrzałam pytająco na Miltona , ale ten tylko uśmiechnął się wzruszając ramionami.
- Ty... Ty ... Ty...
- Wysłowisz się w końcu ? - spytałam jąkającego się Bryan'a .
- Jeszcze raz tak nas nastraszysz przysięgam , że nie daruje Ci tego !
- Oh jakie to słodkie . - cmoknęłam go w policzek , po czym podeszłam do Miltona i złożyłam na jego ustach soczysty pocałunek .
-Jadę skarbie . Widzimy się za tydzień .
- Jesteś pewna, że nie chcesz abym Cię odwiózł ?
- Zamówiłam już taksówkę .
- Dzwoń, pisz i uważaj na siebie . Już tęsknię za Tobą .
- Kocham Cie ! Napiszę jak dojadę .
Pomachałam im i weszłam do windy.
B***
- Tamara ! - Krzyknęłam wysiadając z samochodu . Podbiegłam do niej i uścisnęłam z całej siły . Tak bardzo za nią tęskniłam .- Bree. - zaszlochała w moich ramionach.
Oderwałam się od niej i spojrzałam na nią . Zapłakana , z opuchniętymi oczami.
- Co się stało ? - spytałam przerażona.
Zaniosła się płaczem i wtuliła w moją szyje. To będzie ciekawy tydzień ...
CZYTASZ
Niemoralna Propozycja Pana Jenkinsa
Romance- Bree co ty wyprawiasz ?! -A jak myślisz ?! -Nie wyprowadzaj się! Przecież wiesz że.... - Posłuchaj mnie jebaku leśny ! Odpowiedź na twoje wcześniejsze pytanie brzmi NIE!!! - Ale dlaczego? - Mam Ci to przeliterować ! N...I...E!!! Dotarło już do Pa...