-Milton bez kłamstw! Powiedź o co chodzi , bo inaczej więcej mnie nie zobaczysz. Mam już dość twoich kłamstw i kręcenia! Wybaczyłam Ci te nagie foty z tą rudą suką , które rzekomo były przerobione. Tym razem Ci nie odpuszczę . Gadaj jak na spowiedzi! ...-Nie chce abyś cokolwiek wiedziała na ten temat. Zaufaj mi.
- Milton naprawdę zaczynam mieć dość !
- Czego mianowicie?- Ciebie i twoich tajemnic !
- Chodził o to , że dostałem nagranie i pewne zdjęcia . Nagranie zostało wystawione na stronę pornograficzną . Przed chwila rozmawiałem z Conorem . Wszystko zostało usunięte , to o tym nie chciałem Ci powiedzieć .
Jej mina świadczyła , że nie do końca mi wierzy. Usiadłem w fotelu i wskazałem na krzesło na przeciwko. Po chwili wahania w końcu usiadła .
- Powiedz mi jakie zdjęcia i jakie nagranie.
- Nie chce Ci pokazywać zdjęć ! - krzyknąłem niepotrzebnie, ale Bree ani drgnęła . Cholera mała uparta jak osioł.
- Nie masz wyboru!- powiedziała ostro aż mnie ciarki przeszły .
- Dobra pokaże Ci zdjęcia , ale nagrania nie mam zostało zniszczone.
Wyciągnąłem z szuflady kopertę i podałem jej. Wyjęła zdjęcia i zaczęła oglądać . Jej twarz zmieniała się , jej wspomnienia wróciły . Właśnie tego chciałem uniknąć . Jej mina to Mieszanka uczuć strachu , bólu i gniewu.
- Kiedy dostałeś te zdjęcia?- zapytała przez łzy .
- Jakiś miesiąc temu.
- Dlaczego nic mi o nich wcześniej nie powiedziałeś ?
- Chciałem uniknąć tego. Nie chciałem aby te złe wspomnienia wróciły do Ciebie.
- Co było na nagraniu. - otarła łzy i spojrzała na mnie.
- Nagranie przedstawiało to co zdjęcia.
- O mój Boże .
- Bree już wszystko dobrze . Załatwiliśmy tą sprawę ! Nagranie zostało zniszczone . Już nie istnieje!
Chyba dostaje ataku paniki. Oddycha szybko i chyba skręca jej się żołądek , trzyma się za brzuch i próbuje opanować mdłości . Nagle zrywa się i ucieka z gabinetu. Wybiegłem tuż za nią. Widziałem jak wbiega do łazienki. Złapałem za klamkę , ale drzwi są zamknięte . Słyszę jak wymiotuje.- Bree wszystko w porządku ? Otwórz drzwi.
Zero reakcji. Nic nie odpowiedziała .-Bree otwórz drzwi. - powiedziałem łagodnie pukając .
- Zaraz , nie chcę abyś patrzył jak wymiotuje.
Czekam cierpliwie pod drzwiami aż w końcu skończy . Po pięciu minutach wyszła z łazienki cała blada.
- Jak się czujesz?- Spytałem z troską.
Spojrzała na mnie z uśmiechem na co zmarszczyłem brwi. Czemu się uśmiecha ? Nie rozumiem kobiet!
- Czuje się dobrze. Tylko trochę mnie zemdliło. - Spojrzała na mnie porozumiewawczo.
- Bree ... - Cholera jasna teraz zaczynam rozumieć . Już od dłuższego czasu na takie mdłości jej nastrój zmieniający się co chwila. O matko.
- Jesteś w ciąży?!- krzyknąłem wściekły . Co to do cholery ma być ? Przecież lekarz przed wczoraj powiedział , że mam nikłe szanse na spłodzenie dziecka , że muszę dalej się leczyć . Kurwa mać .
CZYTASZ
Niemoralna Propozycja Pana Jenkinsa
Romance- Bree co ty wyprawiasz ?! -A jak myślisz ?! -Nie wyprowadzaj się! Przecież wiesz że.... - Posłuchaj mnie jebaku leśny ! Odpowiedź na twoje wcześniejsze pytanie brzmi NIE!!! - Ale dlaczego? - Mam Ci to przeliterować ! N...I...E!!! Dotarło już do Pa...