#6

44 8 0
                                    

Wstałam cała podekscytowana  dniem. Obudziłam Jess, po czym ubrałam się w mundurek szkolny, związałam włosy w niesforny kok i ruszyłam na śniadanie. Po śniadaniu poszłam do P. Nelsy  (mojej ulubionej opiekunki) i szybko zapisałam się na dzisiejszą dyskotekę. Na szczęście zdążyłam. W szkole zauważyłam Jacka ale on zachowywał się jakby udawał że mnie nie widzi. Postanowiłam że do niego podejdę.

-Jack?-zapytałam nie pewnie

-Mogłaś po prostu powiedzieć że podoba Ci się inny i nie robić mi nadziei. Zrobiłaś ze mnie kretyna chodzącego za laską która się nim nie interesuje. Ten gościu wszystko mi o WAS powiedział-odpowiedział Czułam się zmieszana nie miałam pojęcia o co mu chodzi.

-Cco? Jaki gościu? -mimo że nie wiedziałam o co mu chodzi, byłam zestresowana 

-Czekaj... ,ty naprawdę nie wiesz o co chodzi?- zapytał a po jego minie było widać ulgę i zdziwienie

-Nie. Jack, nikt inny mi się nie podoba.- odparłam z żalem w głosie 

-Nikt inny? Ja tak? Czyli... chcesz ze mną chodzić?-zapytał przy czym się uśmiechnął. Moje serce zaczęło bić mocniej

-Tak-odpowiedziałam z radością w głosie Czułam się tak jakbym przyjęła oświadczyny. BYłam mega szczęśliwa.

                                       *****

Siedziałam w pokoju razem z Jessi i wybierałyśmy ciuchy na imprezę. W trakcie przymierzania ciuchów do pokoju weszła Cloe. Pierwszy raz zobaczyłam ją w związanych włosach. 

-Idziesz na imprezę? -zapytałam dziewczynki 

-Nie. Przyszłam bo mam dość moich współlokatorek. Są dla mnie nie miłe i mnie wykorzystują

-Pokażesz mi je póżniej okej?-powiedziałam trochę zdenerwowana że ktoś dokucza mojej przyjaciółce 

-Idą na imprezę dlatego ja nie idę. Che pobyć  w pokoju bez nich.

-Nie powinnaś opuszczać dobrej zabawy przez te dziunie- odparłam

-I tak nie chciałam iść. Spoceni gimnazjaliści i wszędzie dym od papierosów. Jess pewnie będzie najmłodsza

                                           *******

Gdy już dotarliśmy przed szkołę. Trochę się stresowałam, ponieważ nie powiedziałam Jacku że będę. Jessi nie była do siebie podobna miała wymalowane rzęsy a jej oczy zdobiły spore czarne kreski

 W środku było mnóstwo ludzi, nigdzie nie widziałam jacka. Szukałam go ale w tym tłumie trudno było kogo kogokolwiek znalezć. Wyszłam z sali i szukałam go po korytarzach. Ku mym oczom  jednak ukazał się Nick. Postanowiłam opowiedzieć mu o Jess.

-Nick, podobasz się mojej przyjaciółce Jess. Musisz w końcu zwrócić uwagę.-odparłam przy czym starałam się brzmieć przekonująco.

-Ale mi się podoba ktoś inny, nie lubię takich małolat które myślą ze nie wiadomo kim są.-powiedział Jego ton głosu kompletnie mi się nie podobał. Niespodziewanie jednym ruchem zdjął gumkę z moich włosów, po czym brązowe loki opadły na moje ramiona. Nagle chwycił mnie za barki i zaczął całować. Odtrąciłam go od siebie,dopiero wtedy zauważyłam że stoi tam Jack.

-Ty mi się podobasz- odpowiedział Moje emocje wzięły górę i rzuciłam się na niego i   jak najmocniej oboma pięściami.

-TY draniu! Zrobiłeś to specjalnie by mnie skłócić z Jackiem! O ty świnio, pożałujesz!- krzyczałam nie zwracając uwagi na to że Jack się patrzy

-Odbiło Ci? Co ty robisz kotku?!-zaczął gadać

- Ja Ci dam kotku!!!- wrzasnęłam i przywaliłam mu pięścią prosto w twarz

-Nei, mogłaś mnie nie okłamywać. Nie rób teraz teatrzyku przede mną, bo zrobisz mu krzywdę-powiedział smutnym głosem Jack 

Czekaj to nie tak...-ale on już nie słuchał tylko odszedł Myślałam że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach

Tak wiem w takim momencie skończyłam. Może gwiazdka? To mega motywujące


AppreciateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz