#8

52 7 0
                                    

-Cloe, chcesz ze mną się wybrać na jednodniową wycieczkę poza teren domu dziecka?-zapytałam a jej duże niebieskie oczy skierowały się w moją stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Cloe, chcesz ze mną się wybrać na jednodniową wycieczkę poza teren domu dziecka?-zapytałam a jej duże niebieskie oczy skierowały się w moją stronę

-Okej, a gdzie konkretnie idziemy?

- Chcę odwiedzić siostrę i pokazać Ci parę fajnych miejsc.. Ale to będzie nasza tajemnica dobra?

-Dobrze, nie pamiętam kiedy ostatnio byłam oprócz w szkole poza ośrodkiem domu dziecka.

Najpierw powędrowałyśmy do lasu, było dużo wyciętych drzew a na ziemi leżało dużo śmieci. Co ludzie zrobili z tym miejscem- pomyślałam Nagle podszedł do mnie jakiś wysoki mężczyzna

-A co Panienki tutaj robią? Nie słyszałyście że zakaz wstępu? Zmykać stąd zanim wam pomogę.-powiedział nietypowym tonem

-Co, cały las będzie wycięty?-zapytałam

-Ale Panienka nie zorientowana, tu powstanie wielkie centrum handlowe. Całe miasto o tym wie, czemu wy nie?-zapytał Nie chciałam już kontynuować tej rozmowy

-YYyy.. My nie jesteśmy stąd. Przyjechałyśmy odwiedzić rodzinę. Kidyś tu mieszkałyśmy i ten las jest nam bliski.-odpowiedziałam

Ruszyłyśmy dalej, wygłupiając się i robiąc jak największe wdechy by nawdychać się świeżego powietrza. W końcu dotarłyśmy do mojego starego domu. Bałam się, tak dawno nie widziałam siostry. Delikatnie zapukałam, nikt nie otworzył. Dziwne, drzwi były otwarte-pomyślałam Postanowiłam że wejdę do środka.W środku śmierdziało papierosami. Szłam powoli, nie wiedziałam czy Jane jest w domu. Nagle stanęłam jak osłupiona

Jane leżała na kanapie obok miała pięć pustych butelek po alkocholu. Jej twarz wyglądała całkiem inaczej niż ostatnio gdy ją widziałam, była dużo brzydsza.

-Jane! Co się z tobą dzieje?! Podejdż tu- wrzasnęłam Było mi wstyd gdy widziałam minę Cloe jak zobaczyła moją siostrę. W domu był wielki bałagan

-Nei? Co ty tu robisz,nie powinnaś być teraz w domu dziecka?-zapytała, po czym próbowała wstać ale się wywróciła

-Coś ty ze sobą zrobiła?-pytałam z nie dowierzając  co zobaczyłam. Wtedy zobaczyłam coś co mnie przeraziło na kanapie leżały dopalacze

-O nie, nie mów że je bierzesz. Nie wieżę..

-To tak się wydaję ale to nie jest nic złego szczególnie że nie jestem uzależniona-odpowiedziała

-To przez tego twojego chłopaka tak?

-Byłego chłopaka..-odpowiedziała następnie się popłakała 

-Wiedziałam, po prostu wiedziałam że on taki jest. Chciałabym Ci pomóc, ale musimy już wracać. Sama się w to bagno wpakowałaś. -powiedziałam Wiem że głupie zostawić siostrę w takim stanie ale nie mam innego wyjścia. Wyszłam z Cloe bez pożegnania. To co tam zobaczyłam było straszne. Często się zastanawiałam co tam u Jane, ale tego co tam zobaczyłam nawet mi się nie przyśniło.

*******

Cała drogę powrotną nie rozmawiałam z Cloe. Było mi strasznie głupio że poznała moją siostrę w takim stanie. Stałyśmy już pod bramą ośrodka, ale ona była zamknięta.

-Może zawołamy o pomoc?-zapytała Cloe

-Oszalałaś? Dowiedzą się o naszej wycieczce

-No to co robimy?-zapytała Miałam jej odpowiedzieć ale nagle usłyszałam czyjeś kroki

XXXXXXXXXX




AppreciateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz