15.

6.3K 381 196
                                    

Poczułam dotyk na moim nosie, więc zmarszczyłam go i powoli otworzyłam oczy. Pierwsze co zobaczyłam to brązowe oczy wpatrujące się we mnie. 

- Czego chcesz, Zayn? - spytałam i usiadłam na łóżku. 

- Przyszedłem Cię pocieszyć. - uśmiechnął się. - Mam coś dla Ciebie. - dodał i na swoim ramieniu posadził białego króliczka - przytulankę. 

Uśmiechnęłam się do niego i odebrałam od niego króliczka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnęłam się do niego i odebrałam od niego króliczka. 

- Dziękuję. - powiedziałam. 

- Nie ma za co. - uśmiechnął się. - Nie wiedziałem, czy wolisz króliczka czy...

- Nie, dziękuję Ci za to, że jesteś. - przerwałam mu. Chłopak spojrzał na mnie i podniósł kącik ust do góry. - Chyba jako jedyny, jeszcze mnie nie zostawiłeś. - powiedziałam. Spojrzeliśmy sobie w oczy i lekko się uśmiechnęłam. - Okej. - przerwałam niezręczny moment. - Chcesz coś do picia? - spytałam.

- Tak. - odpowiedział z uśmiechem. Zeszłam z mojego łóżka i wyszłam z pokoju. Oparłam się o ścianę i odetchnęłam głęboko.

To przecież nie możliwe.

Zeszłam na dół i weszłam do kuchni. Wyjęłam z lodówki sok i wlałam go do dwóch szklanek. 

- Już wstałaś. - usłyszałam znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam Louis'a. 

- Tak, właściwie to Zayn mnie obudził. - powiedziałam. 

- Ostatnio spędzacie ze sobą dużo czasu, Mers. - zauważył. Podszedł do lodówki i wyciągnął z niej małą butelkę wody.

- Jesteśmy przyjaciółmi, Lou, a przyjaciele spędzają ze sobą czas. - uśmiechnęłam się. 

- Wiem, tylko boję się o Ciebie. - powiedział. 

- Niby czemu?

- Pamiętasz co było z Niall'em? - spytał i upił łyk wody. 

- Zayn nie jest jak Niall, inaczej by mi nie pomagał. - broniłam go. - On nawet nie chcę znać Niall'a. 

- Wiem, Mers. Może trochę to wszystko wyolbrzymiam, ale jesteś moją młodszą siostrą i nie chcę, by ktoś znów Cię zranił. - wytłumaczył. 

- Wiem, Lou. - uśmiechnęłam się. - Wracam na górę, Zayn czeka. - dodałam i podniosłam szklanki z blatu. Ostrożnie weszłam na górę i lekko kopnęłam drzwi nogą. Po chwili przed moimi oczami pojawił się uśmiechnięty Zayn. Przepuścił mnie w drzwiach, na co się uśmiechnęłam. Odwróciłam się i podałam chłopakowi szklankę. 

- Mercy. - odezwał się po chwili. Spojrzałam na niego, jednocześnie pijąc sok ze szklanki. - Czujesz coś jeszcze do Niall'a? - spytał, a ja odsunęłam szklankę od ust.

- Dlaczego pytasz? - spytałam zdziwiona. 

- Pytam tak...po prostu. - wzruszył ramionami. Odstawiłam szklankę na biurko i spojrzałam na chłopaka.

- Prawda jest taka, że nadal coś do niego czuję. Nie da odkochać się od ta. - pstryknęłam palcami. - Jedynie jestem...zraniona. - dodałam. 

- Mogłabyś umówić się z kimś innym? - zadał kolejne pytanie. 

- Co masz na myśli? - podniosłam brew do góry. Chłopak pokonał dzielącą nas odległość i położył dłonie na moich policzkach. - Zayn? - spytałam drżącym głosem. Chłopak uśmiechnął się lekko, a po chwili poczułam jego usta na swoich. Byłam zdziwiona tym co zrobił. Przecież jesteśmy przyjaciółmi. Położyłam dłonie na jego ramionach i oddałam pocałunek. Zdziwiłam samą siebie. Czułam się dziwnie. Jakbym zdradziła Niall'a.

Ale przecież nie jesteśmy już razem. 

***

Od wczorajszego pocałunku nie rozmawiałam z Zayn'em. Udawaliśmy, że nic się nie stało i to było najlepsze rozwiązanie. Resztę wieczoru spędziliśmy jak normalni przyjaciele. Graliśmy na konsoli, jedliśmy nie zdrowe rzeczy i potem oglądaliśmy komedie, która rozśmieszyła nas do łez. Świetnie się wczoraj bawiłam, ale nadal nie mogłam zapomnieć o pocałunku. Czułam cały czas jego usta na swoich. Uśmiechnęłam się lekko i podeszłam do Zayn'a i Harry'ego, którzy przywitali się ze mną. 

- Gotowa na kolejną dawkę fizyki? - spytał Harry. 

- Proszę, nie dobijaj mnie. - mruknęłam. 

- Lepiej chodźmy, bo profesor znów się wkurzy. - powiedział Zayn. W trójkę ruszyliśmy w stronę sali, w której miał odbyć się wykład z fizyki. Co chwilę moja dłoń ocierała się o dłoń Zayn'a, a ja czułam przyjemne iskierki. Pokręciłam głową i weszłam do sali. Co zobaczyłam? Niall'a i Bethany. 

- Super. - szepnęłam. Ruszyłam w stronę mojego miejsca, ale musiałam ich minąć. 

Czy oni mogliby połykać swoje twarze gdzie indziej? 

Minęłam tą dwójkę i usiadłam na swoim miejscu. Zayn usiadł po mojej lewej, a Harry po mojej prawej. 

- Nie przejmuj się. - szepnął mi na ucho Zayn. - Chcę byś była zazdrosna i wróciła do niego na kolanach. - dodał. 

- Nie będzie tak łatwo. - powiedziała, a Zayn uśmiechnął się. 

Trzeba być twardym, a nie miękkim. 

Do sali wszedł profesor, a nasza para oderwała się od siebie. Niall objął Bethany w pasie i razem usiedli przed nami. Profesor zaczął prowadzić wykład, a ja próbowałam ignorować fakt, że Niall ma dłoń położoną na udzie blondynki. Zacisnęłam pięści i w głowie odliczałam czas do końca zajęć. 

Czy może być jeszcze gorzej? 

XXXX

I jest nowy :) 

#TeamNercy czy #TeamZercy? 

Marcelina x 

It's You Again||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz