- Tak wiem, będę za pięć minut. - Rzuciłam do słuchawki telefonu i się rozłączyłam.
Od zawsze chciałam być reporterką, ale teraz chciałabym powrócić do czasów szkolnych. Tęsknie za beztroskim życiem w Kanadzie. Czasami myślę, że jednak minęłam się z powołaniem. Czy nie mogłam tak po prostu w młodym wieku znaleźć sobie bogatego męża i obijać się teraz w luksusach, jak większość dziewczyn z mojego roku? Tak, witam was w kolejnym dniu narzekania.
Muszę teraz iść na plan nowego filmu z udziałem kogo? Oczywiście Justina Biebera! Kolejny mankament mojej pracy - spotkania twarzą w twarz z nim. Weszłam do budynku pokazując mężczyźnie przed wejściem swoją "legitymację" i ruszyłam przed siebie. Stanęłam przed wielkim plakatem reklamującym nadchodzący film.
"Justin Bieber, Hailey Baldwin/ Dylan O'Brien, Demi Lovato - TO BĘDZIE HIT" - tak, nie wątpię, wszystko z udziałem Justina jest hitem. Ruszyłam za strzałką z napisem "Fall out boy". Weszłam na plan i stanęłam z boku. Pierwszym punktem na mojej liście zadań dzisiaj był mały wywiad z panną Baldwin. Rozglądałam się po pomieszczeniu szukając blondynki.
Kojarzę Hailey z czasów moich działań jako Birdy - muszę przyznać, od zawsze wróżyłam jej wielką karierę. Była piękną dziewczyną z dużym potencjałem, lecz małą pewnością siebie.
- Dani? - Usłyszałam za sobą męski, znajomy głos. Odwróciłam się na pięcie i na mojej twarzy pojawił się jeden z najszczerszych uśmiechów. Pisnęłam podbiegając do mężczyzny z otwartymi ramionami.
- Dyyyylaaaan! - Krzyknęłam rzucając się na znajomego. - Tęskniłam za Tobą! - Powiedziałam przytulając mocno mężczyznę. Poczułam te silne ramiona na moich biodrach i wtuliłam się w jego szyję. - Co ty tu robisz?
- Gram w filmie. - Powiedział wzruszając ramionami. Ach tak, moja inteligencja - przecież czytałam nazwisko "Dylan O'Brien" na plakacie. Uśmiechnęłam się przytakując. Byłam dumna z tego, że dużo moich znajomych tak wiele osiągnęło w swoim życiu. - A Ty maluszku co tutaj robisz?
- Przeprowadzam dzisiaj wywiad z Hailey. - Powiedziałam uśmiechając się delikatnie.
- Na temat filmu?
- Na temat Biebera. - Mruknęłam wzdychając. Mężczyzna objął mnie ramieniem.
- Ej, maluszku. Skończysz pracę nad jego osobą i będziesz mogła o nim zapomnieć - plus, zgaduje, że będziesz miała zapewniony awans. - Odpowiedział dając mi otuchę. Uśmiechnęłam się słabo i rozejrzałam się po sali. W drugim rogu pomieszczenia ujrzałam znajomą sylwetkę. Hailey.
- Muszę już iść - czas w moim zawodzie to pieniądz. - Powiedziałam przytulając znajomego na pożegnanie. - Napisz do mnie jak będziesz miał czas, może gdzieś razem wyskoczymy? - Spytałam dając Dylan'owi swoją wizytówkę i ruszyłam w kierunku dziewczyny. Idąc w stronę garderoby ujrzałam Justina. Czy obserwował moją rozmowę z Dylanem?
- Cześć, Hailey! - Powiedziałam radośnie wyciągając dłoń w kierunku dziewczyny. Blondynka zilustrowała mnie wzrokiem od góry do dołu. Poczułam się nieswojo.
- Dhalia Stevens, uhm, to znaczy Danielle Howard? Przytyło Ci się. - Mruknęła wyginając dolną wargę. Westchnęłam. Przybyło Ci trochę cech z suki, Hailey. - Usiądź. Miejmy już tą rozmowę za sobą.
- Dobrze... - Mruknęłam siadając na fotelu naprzeciwko dziewczyny. Włączyłam małe urządzenie zwane dyktafonem i wyciągnęłam z mojej torby zeszyt. - Więc, jak już dobrze wiesz spotkałyśmy się tu żeby porozmawiać o Justinie. - Przełknęłam głośno ślinę. - Jakie relacje was łączą?
- Och, więc ja i Justin jesteśmy ze sobą baaardzo blisko. - Powiedziała patrząc na mnie z wyższością. Super, cieszę się. - Jest doskonałym przyjacielem - ma wspaniały charakter, jest mega przystojny i nie jest gejem. - Zachichotała a ja wywróciłam oczami.
- Łamie stereotypy. - Mruknęłam, wysilając delikatny uśmiech. - Co sądzisz o rozwoju jego kariery, filmie i jego nadchodzącym albumie "Purpose"?
- Hmm, więc Justin zasługuje na taką sławę jaką ma - całkowicie na to zapracował. Film jest po prostu kolejnym szczeblem ku jego niekończącej się karierze. - Powiedziała przygryzając dolną wargę. Brawo, przynajmniej jak na blondynkę wreszcie mówi coś mądrego. Danielle, przestań być taką suką. - Co do albumu, z tego co słyszałam wiele piosenek jest zadedykowanych Tobie, to znaczy... dziewczynie, której imienia nie znamy, tak? Uważam, że jest to piękne, że Justin tak dużo dla niej pisze, ale też jest to smutne - słyszałam ich historię i według mnie nie powinien aż tak zawracać sobie głową... nią.
- Jak myślisz, czy Justin wygra Grammy w tym roku?
- Jestem w stu procentach pewna, że tak.
- Dobrze, dziękuję Ci za tą rozmowę. - Powiedziałam wyłączając urządzenie. Schowałam je razem z notesem do torebki i wstałam z fotela.
- Danielle? - Odezwała się dziewczyna a ja spojrzałam na nią pytającym wzrokiem. - Mogłabyś już zniknąć z życia Justina? Mam plany co do niego, będzie ze mną szczęśliwy. Proszę, daj mu wreszcie spokój. - Syknęła a ja stanęłam jak wryta. Czy to jest ta sama dziewczyna co pięć lat temu? O co jej chodzi, jak mam dać spokój Justinowi? To tylko moja praca...
Przecież nie myślę o nim inaczej, niż o projekcie zawodowym. Och, Danielle. Nie oszukuj się.

CZYTASZ
Sober
FanfictionDruga część książki "White Bird". Przenosimy się o pięć lat do przodu, gdy bohaterowie mają już po prawie 23lata. Justin jest już sławnym na całym świecie piosenkarzem a Dhalia-Danielle wspina się po szczytach swojej wymarzonej kariery.