13.

51 7 0
                                    

Tristan i ja patrzyliśmy sobie w oczy. Leżałam na ziemi cała brudna i spocona, a on patrzył się na mnie jak na jakąś małolatę, która specjalnie na niego wpadła, po prostu odwrócił się i poszedł dalej. Cham i prostak. Cóż przynajmniej mam go z głowy, chyba mnie nie poznał. Mam spokój, nareszcie nikt mnie nie będzie kojarzył z tą starą Avril, której nikt nie lubił i którą wszyscy gnębili. Zaczynam nowe życie.

Podniosłam się z zimnej ziemi, otrzepałam się i szłam cała poobcierana w stronę domu. Nagle poczułam przeszywający ból w moim prawym boku. Złapałam się za niego i gdy spojrzałam na rękę, która go dotykała, była cała we krwi. Odwróciłam się, a tam stał Tristan trzymający w ręku zakrwawiony nóż.

-Tęskniłaś?- powiedział z  uśmiechem na twarzy-Myślałaś, że cię nie poznałem? Chyba mnie nie znasz. Ta rana ma ci o mnie przypominać, o ile w ogóle przeżyjesz.... pospiesz się.

On się śmiał, a ja biegłam do domu zaciskając dłonie na ranie. krew płynęła z dwóch stron: z przodu i z tyłu, nóż przeszedł mnie na wylot. Strasznie bolało, ale musiałam się pospieszyć. Na szczęście dom był blisko. Kiedy zbliżyłam się do drzwi, otworzył je Marcus, ale zanim zdążyłam wejść po schodach, upadłam przy spotkaniu z pierwszym schodkiem.

-Co się Pani stało?-spytał z przejęciem w głosie.

-Jestem ranna.... dostałam nożem z prawy bok.

Po moich słowach pomógł mi

Pozory MyląOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz