Rozdział XIV

30 2 0
                                    

"Powrót do życia"

Oliver

Angelika leży tu już 2 tydzień. Lekarze mówią, że trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo musi się tylko obudzić. Nagle na sale wbiegają lekarz i pielęgniarki.

-Proszę stąd wyjść- rozkazał lekarz

-Co się dzieje?

-Proszę wyjść- powiedział tym razem dobitniej więc wyszedłem.

Po kilku minutach lekarz wyszedł z sali, a widząc moje spojrzenie od razu powiedział

-Organizm kłócił się z respiratorem ponieważ pacjentka zaczęła się budzić.

-Mogę do niej wejść?- spytałem.

-Tak ale nie na długo.

Angelika

Otworzyłam oczy i poczułam nagły ból w żebrach. Chciałam pomasować to miejsce ręką ale ona była strasznie ciężka. Spojrzałam na nią i zobaczyłam, że jest ona w gipsie. Nagle usłyszałam męski głos

-Hej kochanie, jak się czujesz?- zapytał Oliver i pocałował delikatnie w czoło.

-Cześć, co się stało misiu?

-Jechałaś do Poznania i wjechał w ciebie tir. Nie pamiętasz?

-Yyy, nie... Chociaż moment coś sobie przypominam. Długo tu leżę?

-Będzie to już chyba drugi tydzień ale nie przejmuj się wszystko będzie dobrze- powiedział do mnie czule a ja dopiero teraz zauważyłam jakie ma cienie pod oczami

-Misiu idź do domu i się wyśpij bo za pewne cały czas przy mnie tu siedzisz

-Nigdzie stąd nie idę

-Idziesz chyba, że chcesz na końcu paść ze zmęczenia i wylądować koło mnie- powiedziałam stanowczo

-Dobrze kochanie, to już pójdę ale przyjdę później. Pa- pocałował mnie na pożegnanie

-Papa- odpowiedziałam

***

Wyszłam ze szpitala kilka dni później. Oczywiście od razu wszyscy tak się zaczęli o mnie martwić. Później musiałam jechać na policje i złożyć dokładne zeznania. Tydzień później wróciłam spowrotem na uczelnie we Wrocławiu. Trzeba nadrobić te zaległości, których się trochę nazbierało i wrócić do normalnego życia.

Nic Nie Trwa WiecznieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz