Nic Nie Trwa Wiecznie

Rozdział XVIII

"Zakończenie studiów"

W końcu nadeszła ta chwila, na którą czeka każdy student... zakończenie szkoły. Pomimo tego, że od rana latam do łazienki i wymiotuję to się bardzo cieszę, że już nie muszę się uczyć tylko pójdę do pracy i zacznę zarabiać pieniądze. Na tą uroczystość ubrałam białą koszulę, czarne spodnie, czarną marynarkę oraz szpilki. Do szkoły zawozi mnie Oliver ponieważ chciał być ze mną.

-Hej żonko, gotowa?

-Chyba tak. Tylko jeszcze muszę wziąć torebkę i...- nie było dane mi dokończyć bo musiałam polecieć do łazienki zwrócić śniadanie.

-Kochanie co ci jest?- zapytał Oliver ze zmartwioną miną

-Nie wiem. Od rana wymiotuję i nie mam pojęcia co może być tego przyczyną, chociaż... pamiętasz nasz miesiąc miodowy?

-Tak pamiętam, zapomnieliśmy się zabezpieczyć. Sądzisz, że możesz być w ciąży?

-Wszystko możliwe, gdyż spóźnia mi się okres już drugi tydzień. Pójdę dzisiaj do ginekologa, żeby to sprawdzić.

-Dobrze ale teraz jedziemy bo się jeszcze spóźnisz

***

Po zakończeniu pojechaliśmy do mojego ginekologa. Na szczęście nie było nikogo więc mogła mnie przyjąć i nie musiałam czekać

-Dzień dobry

-Witaj Angeliko. Co cię do mnie sprowadza?- zapytała

- No więc tak: od dwóch tygodni nie mam okresu, a na dodatek od rana dzisiaj wymiotuję. Nie wiem czy czasem nie jestem w ciąży bo miesiąc temu podczas stosunku z mężem zapomnieliśmy się zabezpieczyć

-Dobrze, sprawdzimy to. Proszę się położyć zrobię pani USG

Podczas badania pani doktor powiedziała

-Gratulacje, jest pani w pierwszym miesiącu ciąży. Zostanie pani matką. Chce pani wydruk USG?

-Tak, poproszę- wzięłam od doktorki wydruk i wyszłam z gabinetu- Dziękuję, do widzenia

-Do widzenia. Proszę przyjść za miesiąc

-Dobrze

Oliver po chwili był przy mnie

-I jak?

-Zostaniemy rodzicami. Jestem w pierwszym miesiącu ciąży

- Naprawdę? Jaki jestem szczęśliwy. Będę ojcem. Kocham cię- powiedział i pocałował mnie delikatnie.

-Ja też cię kocham

I tacy szczęśliwi wróciliśmy do domu