Rozdział XVI

37 2 2
                                    

"Wyjątkowy dzień"

Dzisiaj jest ten dzień, w którym wszystko się zmieni. Zostanę żoną najlepszego chłopaka pod słońcem. Jestem szczęśliwa a zarazem też i zdenerwowana bo chciałabym aby ten dzień był najlepszym i najpiękniejszym w moim życiu. Od samego rana trwają przygotowania. Z rozmyśleń wyrywa mnie głos Maciejowej i Sary

-Halo. Tu ziemia do Angeli- odezwały się jednocześnie.

-Eee, co... Jestem, jestem- odpowiedziałam

-Kobieto nad czym ty tak myślisz, że aż tak odleciałaś?- spytała Sara.

-Zgadzam się z tobą

-Tak sobie myślałam jak to dzisiaj wszystko wypadnie i w ogóle

-To nie myśl tyle bo się nie wyrobimy i nie zdążysz na własny ślub

-Nie strasz mnie kobieto. Jak tak by się stało to była by największa katastrofa mojego życia

-Dobra już nie dramatyzujcie tylko bierzmy się do roboty- Maciejowa o dziwo zachowywała spokój, co do niej nie jest podobne.

Dziewczyny odwaliły kawał dobrej roboty. Maciejowa przepięknie upięła moje włosy w które wpięła welon, a Sara zrobiła mi też piękny makijaż. Kiedy dziewczyny zakończyły swoje dzieło ubrałam moją wymarzoną suknie ślubną (zdjęcie macie do góry) oraz białe szpilki. Założyłam na to bolerko ponieważ zaczął padać deszcz.

Oliver

Powtarzałem słowa za księdzem
-Ja Oliver Blue biorę sobie ciebie Angeliko Bielska za żonę i ślubuje Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

-Ja Angelika Bielska biorę sobie ciebie Olivierze Blue za męża i ślubuje Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

Po sakramentalnym tak ksiądz powiedział "Możecie się pocałować" więc pocałowałem moją piękną żonę.

***

Pojechaliśmy wszyscy wraz z gośćmi na sale gdzie zabawa weselna trwała aż do samego rana. Dopiero wtedy goście zaczęli się rozjeżdżać do domów. To było naprawdę piękne przeżycie, które zdarza się tylko raz w życiu.

Nic Nie Trwa WiecznieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz