Rozdział XXIV

30 5 0
                                    

„Mały Mike"

Oliver

Angelika od samego rana ma mdłości i nie mam pojęcia co jej może być. Martwię się o nią bardzo mocno

- Kochanie lepiej ci już trochę?- poszedłem za nią do łazienki, żeby potrzymać jej włosy

- Tak misiu, już mi trochę lepiej chociaż nie czuje się zbytnio dobrze

- To może zostań dzisiaj w domu?

- I tak do pracy dzisiaj nie idę. Właśnie zapomniałam ci powiedzieć, że mam dzisiaj wizytę kontrolna u ginekologa.

- To dobrze, że mówisz kochanie. Zrobić ci herbatę miętową?

- Możesz zrobić, będę ci wdzięczna.

Angelika

Oliver strasznie się o mnie martwi i troszczy za co jestem mu bardzo wdzięczna. Po wypiciu herbaty, którą mi zrobił poczułam się lepiej. Krótko po tym jak mój mąż wyszedł do pracy wzięłam krótki prysznic i pojechałam do pani ginekolog.

- Dzień dobry. Przepraszam za lekkie spóźnienie ale utknęłam w korku

- Nic się nie stało, o tej porze dnia bardzo często się to zdarza. A teraz proszę się położyć na kozetce i zrobimy pani badanie kontrolne.

- Dobrze, a właśnie pani doktor. Nie wiem czy to istotne ale od rana źle się czuję i wymiotuje- mówiłam kiedy robiła mi badanie.

- Spokojnie ale w tym stanie jest to normalne- powiedziała co mnie zdziwiło

- Przepraszam ale chyba nie rozumiem. Może pani jaśniej?

- Już mówię, mam dla pani dobrą wiadomość. Jest pani w drugim miesiącu ciąży

- Zaskoczyła mnie pani. Chociaż teraz jak tak nad tym myślę to dawno okresu nie miałam.

- Chce pani wydruk?

- Tak poproszę. Dziękuję i do widzenia.

- Do zobaczenia.

Gdy Oliver wrócił do domu i jak mu powiedziałam, że jestem w ciąży to też nie mógł w to uwierzyć. Później gdy trochę ochłonęliśmy obdzwoniliśmy najbliższą rodzinę aby podzielić się z nimi dobrą nowiną.

7 miesięcy później

Nadszedł dzień, na który wszyscy czekaliśmy od dawna. Urodziłam słodkiego, zdrowego małego synka. Jest taki podobny do Olivera. Wraz z mężem postanowiliśmy dać mu na imię Mike. Spodobało nam się to imię już dawno temu. Jak wróciliśmy do domu to poszłam się wykapać. Wychodząc z łazienki zauważyłam przepiękny widok. Oliver trzymał Mika i przytulał się do niego. Z ukrycia zrobiłam im zdjęcie i ustawiłam je sobie na tapecie w telefonie.

 Z ukrycia zrobiłam im zdjęcie i ustawiłam je sobie na tapecie w telefonie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nic Nie Trwa WiecznieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz