-Mów - powiedziałam, gdy film się skończył tak samo jak lody, kawy i ciastka. Popatrzyła na mnie jak na idiotkę, ale westchnęła i zaczęła mówić.
-Luke. - to jedno słowo. To jedno imię wypowiedziane z ust mojej przyjaciółki zaskoczyło mnie kompletnie.
-A jednak! - powiedziałam z uśmiechem i wzięłam łyka soku.
Kate od dawna zakochana w Luku nie chciała się do tego przyznać, tak samo jak on. Obydwoje mieli coś do siebie, lecz byli przekonani, że nic z tego nie wyjdzie.-Umówił sie ze mną. - powiedziała trochę smutno.
-To wspaniałe! - wykrzyknęłam. - Dlaczego sie nie cieszysz?
-Cieszę się. Ale...
-Właśnie. Zawsze masz jakieś "ale". Co tym razem?
-A jak zrobię coś źle? Jak się mną rozczaruje? Jak...
-Dość! - przerwałam jej. - Musisz zawsze wybierać te najgorsze scenariusze? Będzie dobrze. Nic nie zjebiesz.
-Na pewno?
-A czy ty kiedyś coś zjebałaś? Kate? Bogini seksu z ciętym językiem i niebywałą pewnością siebie? Nigdy nic nie zjebałaś. No, nie licząc tych lodów na plaży. - przypomniałam sobie sytuacje z przed roku. Wybuchnęłyśmy śmiechem na to wspomnienie.
Po chwili usłyszałyśmy ciche pukanie do drzwi.-Proszę! - krzyknęłam, a po chwili drzwi się otworzyły i stanął w nich Dylan.
-Cześć Dylan. - powiedziała Kate, za co spojrzałam na nią z mordem w oczach, na co od razu spuściła głowę.
-Czego chcesz? - warknęłam.
-Michael kazał zawołać cię na kolację.
-Powiedz mu, że już schodzę.
Wstałam z łóżka, a za mną Kate odstawiając już pustą szklankę po soku na szafkę.-To ja spierdalam.
-Nie chcesz zostać?
-Nie chcę przeszkadzać. W sumie, widzimy się jutro prawda?
-Tak. - przytaknęłam i pożegnałam ją zamykając drzwi.
Poszłam do kuchni od razu siadając na krzesło. Kolacją okazała się pizza zamówiona przez Michaela.-Co jest? Mam coś na twarzy? - zapytałam kiedy zamiast jeść Michael wpatrywał się we mnie.
-Nie - odpowiedział szybko, spoglądając przelotnie na Dylana.
-To, co jest? - zapytałam biorąc gryza pizzy.
-Olivia, on.. on wrócił. - powiedział niepewnie.
-Kto wrócił? - zapytałam nie zważając na to jak wypowiedział to zdanie.
Odetchnął głęboko i wypowiedział imię, którego najmniej się spodziewałam.
-Rush.
Kawałek pizzy utknął mi w gardle a ja nie mogłam wykrztusić słowa. Mój koszmar sprzed 2 lat wrócił. Jak ten skurwysyn w ogóle miał czelność tu wracać ? Nie wystarczyło mu, to co zrobił 2 lata temu?
Ale odpowiedzi na te pytania dalej nie uzyskałam. Myślałam, że już go nie zobaczę. Michael coś do mnie mówił, ale go nie słuchałam. Byłam we własnym świecie. W świecie, którym w jednej chwili wszystko wywaliło się do góry nogami. Nawet nie zauważyłam, że Dylan odłożył swój kawałek pizzy i mi się przygląda. Ostatni raz widziałam go 15 maja, 2 lata temu. A jego ostatnie słowa brzmiały: "Wrócę. A kiedy wrócę, nie dożyjesz dnia kolejnego suko!"
Nie przejęłam się nimi, bo myślałam, że dał sobie spokój. Ale ja wiem do czego on jest zdolny.Odłożyłam swój kawałek pizzy na talerz i poszłam na górę nie zważając na wołanie brata. Zamknęłam się w pokoju i usiadłam na parapecie. Zawsze tam siadałam, gdy nie miałam na nic siły, ani nie radziłam sobie z czymś.
Właśnie nadszedł ten czas. Podłożyłam poduszkę pod plecy i oglądałam ludzi, jednych przechadzających się spokojnie po ulicy, innych w biegu spieszących się do pracy lub domu. Wszyscy mieli swoje problemy, tak jak ja w tej chwili. Pamiętam doskonale ostatnią noc u niego w piwnicy zanim mnie odbili.
RETROSPEKCJA:
Wisiałam na metalowych łańcuchach, które wbijały mi się w nadgarstki. Z jednego już zaczęła lecieć krew. W kącie pokoju stała średniej wielkości kamera, która wszystko nagrywała. Byłam w samej bieliźnie, nie dotykając stopami ziemi. To już 3 miesiąc, a ja juz straciłam nadzieję na to, że mnie znajdą. Przez te 3 miesiące byłam traktowana gorzej niż jakiekolwiek zwierzę. Poniżana, bita, torturowana na różne sposoby. A to wszystko się nagrywało. Nie wiem co z tym później robili. To obchodziło mnie najmniej.
Moje ciało było brudne i pokryte wieloma siniakami. Od prawej łopatki do lewego biodra ciągnęła się czerwona rana wykonana nożem wbitym głęboko w moją skórę zaledwie kilka dni temu. Na twarzy miałam liczne zadrapania. Podbite lewe oko i wielki fioletowy siniak na policzku. Przez te 3 miesiące zdarzyło się bardzo dużo rzeczy. Zostałam też kilka razy zgwałcona.
Znajdowałam się w piwnicy bez jakiegokolwiek światła, świeżego powietrza i jedzenia. Już dawno przestałam walczyć. Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Otworzyłam oczy i ujrzałam przed sobą Rusha.
-Nasza śpiąca królewna już się wyspała? - zapytał z uśmiechem na ustach. Nic nie odpowiedziałam tylko spuściłam wzrok.
-Zadałem ci pytanie szmato! - warknął, a już po chwili poczułam mocne uderzenie w brzuch. Skrzywiłam się próbując opanować krzyk.
-Okej, więc tak się bawimy. - powiedział i wyciągnął pęk kluczy z kieszeni. Jednym otworzył kajdanki, a ja upadłam bezwładnie na materac. Po chwili uklęknął koło mnie i wbił mi nóż w brzuch. Ból był przerażający.
Krzyczałam najgłośniej jak potrafiłam i błagałam żeby przestał. Ten jakby nic sobie z tego nie robiąc zdarł jednym ruchem ze mnie bieliznę i sam ściągnął spodnie wraz z bokserkami. Wszedł we mnie mocno nie zważając na moje krzyki. Poruszał się szybko, a po chwili doszedł opadając na mnie. Wstał jak gdyby nigdy nic, ubrał się i wyszedł. A ja leżałam próbując opanować szloch.
KONIEC RETROSPEKCJI:
Wtedy ostatni raz płakałam i obiecałam sobie, że już nigdy tego nie zrobię.
Ostatni raz, właśnie wtedy go widziałam. A on wrócił postanawiając po raz kolejny mnie zniszczyć.
*****
CZYTASZ
New Brother || H.S.
Fanfiction(...) Uderzył mnie z pięści w twarz. Zachwiałam się lekko, lecz cały czas próbowałam zachować obojętny wyraz. -Ulżyło Ci? - zapytałam przez zaciśnięte zęby. Ten tylko spojrzał na mnie, aby po raz kolejny przyłożyć mi w twarz. Tym razem moje nogi już...