-Zważ na to,ze jest godzina ósma,a Ty do mnie dzwonisz.-warknęłam do telefonu.
-Daj spokój,wiem,że mnie kochasz.Ale nie ważne!Przyjdź dzisiaj do mnie,chcę ci kogoś przedstawić.-oznajmił Niall,a ja zmarszyłam brwi.
-Kogo chcesz mi przedstawić?-zapytałam podejrzliwie,a ten się zaśmiał.
-Niespodzianka,bądź o piętnastej.-poinformował mnie i się rozłączył.Rzuciłam telefonem w głąb łóżka,a moja głowa opadła na miękka poduszkę.Teraz to już na pewno nie zasnę.Zsunęłam się z łóżka,a moje stopy dotknęły zimnej posadzki i podreptałam po laptopa.-Co robisz?-głos,który tak dobrze znam zadzwięczał przy mnie.
-Szukam pracy-mruknęłam cicho i dalej przewijałam stronę w celu znalezienia jakieś dobrej oferty.
-Nie musisz się spieszyć.-po chwili chłopak odezwał się.Spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się delikatnie.
-Harry,owszem muszę.Nie będę przesiadywać cały czas u ciebie,a muszę skądś mieć pieniądze na remont.-spuściłam wzrok na ekran komputera,a przed moimi oczami ukazała się oferta pracy w butiku.Kliknęłam na prostokąt i chwyciłam za telefon w celu umówienia się na spotkanie.-Harry!-wbiegłam do jego pokoju,ale nie było go tam.
-W kuchni!-odkrzyknął,więc jak najprędzej pobiegłam i wskoczyłam mu na plecy.Zdziwiony zachwiał się ale utrzymał nas w pionie.
-Idę na spotkanie o pracę!Tak strasznie się cieszę!-krzyknęłam,a Harry uśmiechnął się i mi pogratulował.-Mhm..Rozumiem,ma pani doświadczenie,jeśli chodzi o sklep?No wie Pani,sprzedawanie,obsługa kasą?-spojrzała na mnie z nad czarnych okularów.
-Tak,kiedyś pracowałam w drogerii,ale nie miałam styczności z kasą.-spojrzałam na niezbyt miłą kobietę,a ta posłała mi wzrok pełen kpiny.
-Dobrze.Niestety,zgłosiły się do nas bardziej doświadczone osoby i w takiej sytuacji nie ma Pani szans na prace tutaj.To tyle,dziękuję.-pożegnałam się z nią i wyszłam ruszając od razu do domu Nialla.-Cześć,wchodź.Moja...Znaczy mój gość zaraz będzie.-przywitał mnie blondyn,spojrzałam na niego podejrzliwie i udałam się do salonu gdzie na stole stały trzy kieliszki,szampan i truskawki.
-Lucy,cześć.Jessica już jest.-spojrzałam w stronę drzwi,a moim oczom ukazała się piękna blondynka trzymając za rękę Nialla.
-Hej,jestem Lucy.Dziewczyna Nialla-wyciągnęła do mnie rękę,a ja ją zignorowałam i mocno przytuliłam.
-Miło mi Ciebie poznać.Jestem Jessica.-uśmiechnęłam się do dziewczyny,a ta odwzajemniła mój gest.
Lucy okazała się być świetną dziewczyną.Jest zabawna,miła i ma podobne zainteresowania.
Po godzinie postanowiłam wyjść,ponieważ wiedziałam,że chcą pobyć sami.Wstałam z kanapy i pożegnała się z dwójką zakochanych w sobie ludzi.
Wracałam do domu powolnym krokiem co dało mi możliwość obserwowania zmęczonych ludzi pracą wracających do domów,lub siedzących odebrać swoje dzieci ze szkoły.-Zamknij się dobra?-usłyszałam głos bruneta i śmiech dziewczyny,który od razu rozpoznałam.
Ściągnęłam buty i poszłam do salonu gdzie siedziała Gemma i Harry.
-Jess!-krzyknęła Gem i podbiegłą do mnie,przytulając się.
-Stęskniłam się!-powiedziałam i jeszcze mocniej ją przytuliłam.Gemma siostra Harry'ego i moja najlepsza przyjaciółka,wie o mnie wszystko,wie też,że zakochałam się w jej bracie.
Usiadłyśmy na kanapie ignorując bruneta,a my pogrążyłyśmy się w rozmowie.Niall ma dziewczynę *-*
-A
CZYTASZ
I Love You
FanfictionJessica to stylistyka najpopularniejszego boysbandu na świecie-One Direction. Jess zawsze wesoła,patrząca na świat przez różowe okulary dziewczyna,której serce rozpadnie się na milion kawałeczów a to tylko dlatego,że zakochała się w swoim sławnym pr...