Rozdział 27

3.3K 88 4
                                    

Rozdział dedykuję Smerfetka_24 w podziękowaniu za piękną okładkę❤

-Nie chcę stąd wyjeżdżać-Zajęczałam,kiedy zaczynaliśmy jeść nasze śniadanie na pięknym tarasie,Harry zaśmiał się melodyjnie,i chwycił moją dłoń w swoją większą.
-Spoko,wyjedziemy sobie wieczorem,więc mamy jeszcze caaały dzień-Specjalnie przeciągnął drugą samogłoskę,na co się uśmiechnęłam i zaczęłam spożywać swoją porcję omleta.
Po sytym i pysznym śniadaniu poszłam do łazienki się przebrać i ogólnie wykonać wszystkie rutynowe czynności.Ubrałam moją nową białą zwiewną sukienkę w różowe kwiatki,a włosy związałam w luźnego warkocza.Kiedy wszystko skończyłam zeszłam po schodach do salonu,gdzie czekał Harry oparty o kanapę.Gdy mnie usłyszał podniósł wzrok z nad telefonu i zaczął mi się przyglądać,spanikowana,że się czyms ubrudziłam zaczęłam wycierać konciki ust,ale przerwał mi w tym Harry podchodząc do mnie i chwytając moje dłonie w swoje.Przysunął się do mnie i schował twarz między moim ramieniem i szyją i musnął moje odkryte ramię,a potem przeniósł się na szyję.Przygryzł płatek mojego ucha i wyszeptał:
-Cudownie wyglądasz Kochanie-Po czym się odsunął i podszedł do drzwi otwierając je dla mnie.Zamknął dom i splótł swoje palce z moimi na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz i zaczął nas prowadzić leśną ścieżką.
Droga zajęła nam coś około kwadransu,kiedy znaleźliśmy się przy brzegu jeziora z piękną plażą i małą drewnianą altanką.
-Chodźmy-Pociągnął mnie do altanki przepuszczając mnie pierwszą po trzech schodkach,na których poślizgnęłam się i skończyłabym z rozsypanymi zębami gdyby nie Harry i jego relfleks.
-Uaważaj ciamajdo-Zaśmiał się na co wróciłam oczami i usiadłam na jednej z ławek.Podziwiałam widoki,a kiedy spojrzałam na zielonookiego,on zamiast podziwiać widoki podziwiał mnie.Uśmiechnęłam się do Niego,a Harry wstał i wziął mnie na ręce przez co cienki pisk uleciał z moich ust i usiadł sadzając mnie sobie na kolanach.Przyglądaliśmy się widokowi i po jakimś czasie Harry przerwał ciszę.
-Bądź moją dziewczyną Jess-Wyszeptał,a moje serce stanęło,spojrzałam na niego badawczo,a kiedy dostrzegłam piękny uśmiech błąkający się na jego twarzy przywarłam ustami do jego i wplotłam palce w jego pukle.Kiedy oderwaliśmy się od siebie z braku tchu wtuliłam się Niego jeszcze bardziej i również wyszeptałam:
-Będę Twoją dziewczyną.

Witam,witam wiem,że rozdział krótki ale to dlatego,że wieczorem będzie drugi :) Miłego dnia ❤

I Love You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz