Było słoneczne popołudnie. Marinette wracała do domu oczywiście rozmyślając o Adrienie. Nie patrząc pod nogi wpadła na pewną dziewczynę i obie upadły na ziemię.
- Bardzo Cię przepraszam. To był wypadek. Ja nie chciałam.-tłumaczyła się Marinette.
- Nic się nie stało. Ja też powinnam uważać. Jestem Emily.
Emily miała śliczne zielone oczy i słoneczne włosy spięte w warkocz,który podtrzymywał błyszczący grzebyk. Jej sukienka była żółta.
- Ja jestem Marinette. Nie widziałam Cię nigdy wcześniej w okolicy.
- To dlatego że jestem tu nowa. Wprowadziałam się dopiero wczoraj.
- Czy mogę coś dla Ciebie zrobić?
- Byłabym bardzo wdzięczna gdybyś odprowadziła mnie do domu.- powiedziała nieznajoma.
- Zrobię to z przyjemnością.
Idąc dziewczyny rozmawiały o urokach Paryża. Naprawdę świetnie się dogadywały i miały wiele wspólnego. Nagle Emily stanęła.
- To tutaj.
- Tuuuuuuuuuuuutttttaaaaj?- Marinette ugięły się kolana.
CZYTASZ
Miraculum: Biedronka i Czarny kot:Całkiem nowe życie
FanfictionOpowieść o głównych i tytułowych bohaterach Biedronce i Czarnym kocie oraz o ich życiu.Wkrótce w Paryżu pojawia się nowa osoba i całkiem zmienia ich życie.