Całą lekcje geografii siedziałam wkurzona. On oczywiście udając, że w ogóle tego nie widzi prowokował mnie jeszcze bardziej. Starałam się go ignorować. Jednak to nic nie pomagało.
Kiedy tylko usłyszałam dzwonek na przerwę, szybko zebrałam książki do torby i wyszłam z klasy nie zważając na to, że Matthew mnie woła. Zaniosłam książki do szafki i ruszyłam w stronę stołówki. Była teraz przerwa na lunch. Oczywiście na stołówce też siedziałam sama. Przynajmniej tu powinnam mieć spokój od niego. Bo przecież on należy do popularsów i nie będzie się zniżał do mojego stopnia i nie usiądzie ze mną na stołówce przy całej szkole.
Wszyscy by go wyśmiali. Byłby skończony jako populars.
Siedziałam sobie spokojnie przy stole i jadłam, kiedy wszedł on. Wszyscy spojrzeli w jego stronę i reszte jego bandy, którą prowadził jak zawsze Jack z Ashley. Najwięksi popularsi w całe tej zakichanej budzie.
Matthew odnalazł mnie swoim wzrokiem i posłał mi ten swój cwaniacku uśmiech. Prychnęłam na to pod nosem i wróciłam do jedzenia swojego lanchu.
**********
Przepraszam Was bardzo za moją długą nieobecność i za to, że ten rozdział jest taki strasznie słaby. Ostatnio nie mam czasu ani weny. :(
Spróbujcie mnie jakoś zmotywować do dalszego pisania tego opowiadania, jeżeli podoba się wam i je czytać.Zostawcie coś po sobie ;) będzie mi na pewno bardzo miło i chociaż trochę pewnie mnie zmotywuje do pisania.
Dziękuję za prawie 200 wyświetleń ;D Wiele to dla mnie znaczy. Naprawdę.
Pozdrawiam ;)
Ania ;**
CZYTASZ
Przez Internet
Teen FictionAlex - to siedemnastoletnia dziewczyna, która nie jest ani popularsem, ani kujonem w swojej szkole. Jednak i tak nie ma za wielu przyjaciół. Jest ładną dziewczyną, ale sama tego nie zauważa. Jest nieśmiała... Matthew - to osiemnastoletni chłopak. Je...