13.

8.9K 586 43
                                    


Gdy tylko usłyszał moje słowa, wziął mnie w ramiona, podniósł i okręcił dookoła na środku szkolnego korytarza. Było widać w jego oczach, że mu ulżyło, po tym co powiedziałam. Na jego twarzy gościł szeroki i szczery uśmiech. Inny niż te co widziałam na jego twarzy do tej pory. Ten był tym prawdziwym. Nie tym uśmiechem osoby, którą udaje, tylko uśmiechem osoby, która jest sobą. Już kocham ten jego szczery uśmiech!


Kiedy moje stopy dotknęły w końcu ziemi, wtuliłam się mocno w Matthew. Był ciepły. A ja byłam przy nim szczęśliwa. Czułam się przy nim bardzo szczęśliwa. Nigdy wcześniej tego nie czułam. A to uczycie jest takie fantastyczne...


Staliśmy tak przytuleni do siebie dopóki dzwonek oznajmiający koniec przerwy nie przywrócił nas do rzeczywistości. Oderwaliśmy się od siebie, posyłając sobie nawzajem szczerze i dużo uśmiechy. Czuliśmy się naprawdę szczęśliwi...


Mam tylko nadzieje, że wszystko będzie dobrze się układać...

*******

Wiem, że strasznie krótki i przepraszam was za to :( wiem także, że nie jest to za dobry rozdział. Jednak i tak mam nadzieję, że przypadnie on komuś do gustu ;)

Dziękuję Wam wszystki i to bardzo za ponad 300 wyświetleń <3 To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Mimo tego, że to co pisze nie jest nie wiadomo jak dobre, to jednak ktoś to czyta i mam jednak te ponad 300 wyświetleń. A to jest bardzo dużo ;) i jeszcze raz DZIĘKUJĘ WAM za to ;*

Zostawcie coś po sobie ;)

Nie wiem kiedy dodam następny rozdział, na pewno wtedy kiedy będzie już napisany ;) Dobra rozpisałam się trochę haha

Pozdrawiam i życzę wszystki dobrej nocy i słodkich snów ;*

Dobranoc <3

Ania ;*

Przez InternetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz