Rozdział dodatkowy

2.9K 158 15
                                    

Matthew

*4 lata od śmierci Alex*

Dwa lata temu poznałem Arię. Zakochałem się. Po raz drugi naprawdę się zakochałem. Od półtorej roku jestem z nią. Mimo wszystko pamiętam od Alex. Nigdy o niej nie zapomnę. Nie da zapomnieć się o swojej pierwszej prawdziwej miłości. A moją pierwszą miłością była właśnie ona, Alex. Nim Aria została moją dziewczyną wiele razy rozmawialiśmy o Alex. Rozumiała przez co przeszedłem. Dowiedziała się jaki byłem przed Alex, a jaki się stałem po jej śmierci. Sama poznała mnie jako całkiem innego człowiek niż byłem trzy lata przed poznaniem jej. I pokochała mnie. Mimo wszystkich błędów jakie popełniłem przed poznaniem jej, ona mnie pokochała i zdecydowała się na bycie ze mną. Jestem jej za to ogromnie wdzięczny.

Nadal często myślę o Alex. Codziennie o niej myślę. Nie potrafię zapomnieć. Nie potrafię przestać obwiniać się jej śmierci, bo wiem, że większość winy leży w tym wszystkim po mojej stronie i to nigdy się nie zmieni. Żałuję, że to tak się skończyło. Przy niej czułem się potrzebny, jakbym był w odpowiednim miejscu. Ale to uczucie odeszło wraz z nią. Nie mam pojęcia jak udało mi się podnieść po tym wszystkim. Na pewno pomogła mi w tym Aria, której jestem wdzięczny za wiele rzeczy. Gdyby nie ona to nadal byłbym trupem człowieka. Zmieniła moje życie i mnie, tak jak 4 lata temu Alex. Tęsknię za nią. Bardzo za nią tęsknię. Niestety wiem, że już jej nie odzyskam.

Żałuję, że jej nie uratowałem. Ale może właśnie tak miało być. Może gdyby nie to, to nie poznałbym Arii i nie byłbym teraz tym kim właśnie jestem. A jestem szczęśliwie zakochany po uszy w swojej narzeczonej, z którą za miesiąc biorę ślub, i z którą za trzy miesiące spodziewamy się naszego pierwszego dziecka.

- Matt, wszystko w porządku? -usłyszałem jej cudowny głos, który wybudził mnie z przemyśleń.

- Tak, skarbie – odpowiedziałem, składając jej przy tym delikatny pocałunek na czole.

-Martwię się – szepnęła.

- Nic mi nie jest. Tylko rozmyślałem o wszystkim co było kiedyś i jak wiele Tobie zawdzięczam.

- Kocham Cię, Matthew – szepnęła, wtulając się we mnie jeszcze bardziej.

- Też Cię kocham, skarbie – odszepnąłem, całując ją i głaszcząc jedną ręką jej ciążowy brzuch.



*********************

Hej hej

Napisałam dla Was rozdział dodatkowy do tego opowiadania. Zawiera troszkę informacji o tym jak Matthew ułożył sobie życie i czy jest szczęśliwy. Zresztą, przeczytajcie i dowiedzcie się sami. Liczę, że się Wam spodoba.

Miłego dnia :D

Ann ;**

Przez InternetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz