W obojętności

101 10 0
                                    

Po wczorajszej ostrej wyminie słów z Felcorem, Susanna zapomniała już całkiem o pięknych oczach Chikori'ego. Postanowiła odpuścić. Zrozumiała, że nie może zawracać sobie głowy chłopakiem, który nawet pewnie nie zwraca na nią najmniejszej uwagi. Przechodząc obok niego patrzyła w jego oczy obojętnie.

***

Przy porannej kawie, Felcor jak zawsze czytał swoją ulubioną gazetę.
- O nie! - powiedział nagle. - ona znowu wróciła.
- Kto wrócił? - spytała spojnie Susan.
- Bestia, która pięć lat temu zabiła mojego brata - oznajmił ze smutkiem.
- Bestia ta zagrażała wiosce, która znajduje się po drugiej stronie lasu. Jej mieszkańcy zwrócili się o pomoc do mojego męża oraz jego brata, aby pomógł im w pokonaniu tej strasznej istoty, ale niestety nie udało im się jej zabić. Felcor i jego brat wygnali bestie za granicę naszego kraju, ale niestety Kharl nie wrócił po tym zdarzeniu do domu. - mówiła z bólem serca Miranda.

- I co teraz? - spytała zaciekawiona Susan.

- Pewnie znowu będę musiał pomóc mieszkańcom. - oznajmił drżącym głosem - ale nie wiem czy damy radę we dwójkę z Chikorim, jestem już coraz starszy i każda walka kosztuje mnie ból wszystkich mięśni przez tydzień.

- Jak to we dwójkę!!! - oburzyła się Susan - ja tez pomogę.

- Nie ty zostaniesz w domu! - odpowiedział stanowczo.

- Ale..... - nie dokończyła.

- Nie jesteś gotowa!

- Może i nie, ale jak sam widziałeś strzelanie z łuku idzie mi nieźle.

- Nie! Nie mogę pozwolić by coś ci się stało.

- Jak mam się czegokolwiek nauczyć skoro nie dajesz mi tego wykorzystać w praktyce. - wykrzyczała rozzłoszczona dziewczyna i trzaskając drzwiami pobiegła do pokoju.

W tej samej chwili do kuchni wszedł Chikori.

- Jutro wyruszamy do miasta mój synu.

- Co się stało? - zapytał chłopak.

- Ona znowu wróciła!

Chikori po spojrzeniu ojca już wiedział kto wrócił. Nic nie mówiąc spuścił wzrok.


Wojowniczka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz