Życie w Sydney nie było idealne. Było szalone i niebezpieczne, a złe czyny zapamiętywane. Nie był w stanie odciąć się od toksycznego towarzystwa, a jedyna osoba, która mogła Mu w tym pomóc, odeszła. Nie chciał drżeć za każdym razem gdy widział policjanta. Ryzyko przestało Go kręcić. Lecz gdy umieszczając papier w szczelinie, zobaczył Ją stojącą samotnie w cieniu, był gotowy złamać postawione Im reguły i poczuć Ją choć raz, ten jeden raz. Ona jakby znała Jego myśli. Bo Jej pragnienie było takie samo.
Marzenie 5: " Chciałbym wyjechać. Poza miasto, kraj, kontynent. Obojętne gdzie, bylebyś była ze mną"
CZYTASZ
When we both fall asleep [A.Irwin]
FanfictionCałował Ją namiętnie. Z pasją. Rękami objął Jej biodra, a Ona nogami oplotła Go w pasie. Trzymała dłonie splecione na Jego karku i lekko ciągnęła za końcówki włosów chłopaka. Całowała Go namiętnie. Z oddaniem. Odsunęła się lekko od blondyna. - Śnij...