-Głupia! To nie pająk!
-A co !?
-Twoje włosy...
-Ugh....
-No zobacz...
Nachyliłam się nad poduszkami a on sprzedał mi porządnego klapsa.
-EJ! Nie pozwalaj sobie!
-Spałem z tobą. Dotykałem Cię...
-Wygrałeś-Ułożyłam usta w podkówkę.
-Mogę?-Przeczesał dłonią moje włosy.
-Możesz.
-bella,kocham Cię.
-Nie jestem bella...
Zawisłam nad jego ciałem i zaczęliśmy delikatnie się całować.
*Drryń*
-Już idę!, a ty wypad stąd!
-Hej mamo... Co wy tutaj robicie?
-Nie możemy odwiedzić dzieci?-Zapytała
-Możecie.
-Jutro wyjeżdżamy do rodzinnego domu Adama i Braiana do Włoch. Pakujcie się i zadzwońcie rano. Papa*****
-Ty jesteś włochem!?
To tłumaczy jego dziwaczny akcent.
-Tak... Nie chciałem o tym mówić, bo większość dziewczyn się tym podnieca.
-A wyjaśnij mi jedno. Twoja mama nie ma na drugie Hannah prawda??
-Nie...
-Więc co oznacza literka H?
-Ciebie.
Ciepło rozlało się po moim ciele
*****
-Ciao Braian!-Jakiś przystojny Włoch podbiegł do Braiana i zaczął się z nim ściskać.-Ciao, bella.-Wziął w rękę moją malutką dłoń,pocałował ją.
-Ciao.
*****
-Tu jest twój pokój.
Wyglądało to bardziej jak świątynia. Wielkie białe łoże, białe meble i wielki taras z widokiem na morze.
-Podoba się?-Zapytał.
-Bardzo.
-Dziś jedziemy na zakupy po suknię i garnitur.
-O nie! Nie wzięłam pieniędzy...
-Paolo wszystko opłaci.
-Kto to Paolo?
-Mój kuzyn.
W drzwiach staną mężczyzna ok.2 metry wzrostu, czarne włosy, kilkudniowy zarost.-Ciao... bella-Uśmiechnął się do mnie.
-Cześć.
-Jedźmy,-Powiedział Braian.
Wybrałam czarną suknię z rozcięciem, która eksponowała moje nogi, zarazem wydłużając je.-Bella, wyglądasz bardzo seksi.-Powiedział Braian.
-Nie mów na mnie bella bo nie jestem piękna...-Jesteś.
*****
-Haley! Wstawaj! Bankiet zaczyna się za 6 godzin!-Krzyczała mama.*****
Wyglądałam jak grecka bogini. Czarna suknia, czarne włosy, lekko kręcone, srebrne szpilki.
Prawie każdy chłopak się za mną odwrócił.
-Dziwnie się czuję...
-Spoko, rodzina przyjmie Cię dobrze. Babko Sierro!
Braian rzucił się w ramiona jakiejś staruszki.
-Witaj dziecko,gdzie twoja wybranka?
-Jaka wybranka?-Zapytałam z goryczą
-Tu stoi, pokazał na mnie palcem.
-Ciao, naprawdę bella!-Staruszka zaczęła mnie ściskać, i całować po policzkach.
*****
-Mamo!-Wołałam.-Co się stało?
-Paolo biega za mną i mówi że planują ślub dla mnie i Braiana!
-Mama zaśmiała się.
*****
-Mamo! Idę z Braianem na plażę!-Dobrze skarbie.
*****Bawiliśmy się świetnie. Jacyś koledzy Braiana do nas doszli. Jeden z nich cały czas niechcący jeździł mi ręką po udzie...
-Możesz przestać?
-A co ja takiego robię?-Odpowiedział nachalny kolega.
-Zostaw mnie!-Krzyknęłam gdy zaczął dotykać moich piersi.
-Co tu się do cho....-Widział moje zapłakane oczka, zerwał kolegę na równe nogi, uderzył go z całej siły. Polała się krew.
-Matko boska! Haley!-Usłyszałam głos mamy, zerwałam się w jej stronę.
-Odjeb się od niej!-Krzyczał Braian
-Braian! Zostaw go!-Krzyczał Adam rozdzielając chłopców.
BRAIAN:
-A co ty byś zrobił jak ktoś obmacywał by Hannę!?
-No tak... Przepraszam...
-Haley!-Biegłem za dziewczyną.
Chwyciłem ją jak najmocniej w swoje ramiona... Adam i Hanna patrzyli na nas słodko, sami się objęli.
-Zostawmy ich. -Powiedział Adam
HALEY:
Braian wywołuje we mnie coś... Czego nie da się opisać. Czuje się przy nim bezpiecznie, seksownie i kochanie.
-Ch-c-chodźmy do pokoju.-Jąkałam się.
Chłopak wziął mnie na ręce. Gdy niósł mnie do domu, zasnęłam.
CZYTASZ
Bad Girl
Teen FictionHaley- 17 letnia dziewczyna, typowa "Bad Girl". Wprowadza się z matką do mężczyzny , który ma syna. Czy Braian odmieni jej życie? Czy zmieni się dla jednej osoby? Jakie trudności ich spotkają?