Dante

4.5K 243 1
                                    


Gdy wróciliśmy z Karaibów rodzice oznajmili nam że jadą w delegację i nie wiedzą kiedy wrócą. Zabrali wszystkie swoje rzeczy, mieliśmy dom tylko dla siebie.

-Haley, wprowadzi się do nas Dante, i będzie mieszkał aż rodzice przyjadą.

-Że co?! Jak on mnie zobacz w tych siniakach to pomyśli że mnie rodzice biją!

-Nie pomyśli tak, zna Twoją sytuację...
-Że skąd?!- W tej chwili do domu wszedł brunet o hipnotyzującym spojrzeniu.

-O, to właśnie jest Dante.
-Cześć...-Powiedziałam nieśmiało

-Cześć-Burknął

-Dante załóż koszulkę bo malutka Haley mi się tu czerwieni...

-Co nie prawda!-Krzyknęłam. Fakt, byłam czerwona.

Zaprowadziłam go do pokoju obok mojego, miał własną łazienkę. Pokazałam wszystko oraz oprowadziłam po domu.
-Dobra, dzięki... Możesz już iść.

-A tak, przepraszam...-Podrapałam się po głowie i wyszłam.

Postanowiłam wziąć zimny prysznic, wyszłam w ręczniku i weszłam do pokoju. Na łóżku siedział Braian.

-Co ty tu robisz?!- Zza zasłony wyszedł Dante trzymając moje ubrania w ręce.

-No stary, przyzwyczajaj się do takich widoków- Zaczął rechotać Braian

-Oddawaj mi ubrania!-Krzyczałam. Po 15 minutach pościgu zrezygnowałam, wybrałam nową bieliznę i bluzkę Braiana.

-Jak takie turbośmieszki z was to robicie dziś obiad.-Przez salon przebiegł Dante w moim staniku.

-Że co?!-Wybuchłam panicznym śmiechem
-O no ja nie umiem!- Braian tupną nogą jak małą dziewczynka i zezłościł się. 

-No dobrze,- Przetarłam mu nos mąką 
-Ej! Bo będę niegrzeczny!

-To bądź- Chichotałam... Chłopak rzucił się na mnie i skradł mi małego całusa na kanapie

-Ej, jak tu takie rzeczy się dzieją to ja zamieszkam pod mostem!


-Ale pod mostem nikt nie zrobi Ci takich naleśników!


*****


-Braian, ktoś kręci się po podwórku... Śpij ze mną, boję się...

-Okej...-Powiedział zaspany, wstał i udał się w kierunku mojego pokoju.

-Dante, zobaczysz czy ktoś jest na dole? Mała świruje


-Okej- Leniwie poderwał się z łóżka, a chwilę później z dołu dobiegł dźwięk tłuczonego szkła i krzyki

-Haley! Nie wychodź stąd, idę zobaczyć co się dzieje....


Jednak to było silniejsze ode mnie, zobaczyłam Dante trzymającego się za krwawiący nos, a Braian trzymał Daveida.


-Daveid?! O boże!


-Ty głupia! Drugiego sobie znalałzaś!?


-Braian, trzymaj go- W wyniku złości nabrałam tyle siły, jednym zamachem uderzyłam chłopaka, upadł na ziemię.

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz