Morze Czerwone...

3.8K 267 11
                                    


Ruszyliśmy w stronę plaży... Bez ręczników, kostiumów i wszystkiego co przydatne na nią jest. Mocno trzymałam za rękę swojego narzeczonego, ponieważ było tu tyle ludzi że bałam się że go zgubię. Podążaliśmy wzdłóż brzegu, gdy Braianowi wpadł dziwny pomysł kąpania się. Przystałam na jego propozycję, ucieszyła się jak mała dziewczynka i pociągnęłam go za sobą do wody. Była dość zimna, ale nie brakowało w niej ludzi. Bawiłam się świetnie, z resztą on też.

-Nie wierzę w to wszystko...-Uśmiechnęłam się do niego i rzuciłam się z pocałunkami

-To uwierz-Oderwał się ode mnie na chwilę, aby mi to powiedzieć gdy po chwili znów połączył nasze usta w pełnym miłości pocałunku

-Braian! Pierścionek mi spadł!

-Spokojnie... Poszukamy... Może jest gdzieś na piasku-Chłopak wyszedł z wody, a ja szukałam na dnie oceanu. 


Usłyszałam krzyk ludzi, za pewne ktoś się topi. Nie miałam czasu zająć się tym, ponieważ szukałam swojego pierścionka.


-Dziewczyno uciekaj!-Odwróciłam się w stronę ratownika który krzyczał, chyba do mnie. Poczułam uderzenie w głowę... Coś zaczęło piszczeć... Tak bardzo mocno... Myślałam że bębenki wyskoczą mi z uszu. Widziałam Braiana, poczułam uniesienie i wszędzie krew.. Czy to moja krew?


Bardzo któciutkie.... Ale być może jest to koniec książki... Lub początek drugiej części. 

Chcecie drugą część? Poproszę kilka gwiazdek!

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz