-Haley! Szkoła! Wstawaj kochanie!-Wołała mama.
-Już idę.-Od rana miała dobry humor, to chyba było spowodowane tym że Braian mi nie dokuczał.
Wszystko było ok, chemia, polski,wf,wf,matematyka,fizyka, została ostatnia lekcja, NIEMIECKI.Przed lekcją, na przerwie spotkałam Josepha.
-Ślicznotko, nie powinnaś mnie spławiać, każda na mnie leci.
-Ale nie ja, mam mózg i nie zadaje się z takimi dupkami.
-Coś ty powiedziała?!-Warczał.-ŻE JESTEŚ DUPKIEM -Idealnie podkreśliłam to słowo.
-Nie żartuj ze mnie, bo pożałujesz.-Co? Napierdolisz mnie?
-Zamknij mordę!-No dawaj, bądź jakim gentelmenem, i mi zajeb!
Uderzył mnie w twarz, mocno. Pod powiekami zaczęły nabierać się łzy.
-Mała co się stało?-Zapytał Braian.
-To on!-Pokazałam palcem na Josepha i udawałam skrzywdzoną, bardzo.
-Stary odjebało Ci?! Ostrzegałem Cię! Jeszcze jedna taka akcja a nie będziesz miał życia.
-Dobra, dobra.-Joseph odszedł szybko, najwyraźniej bał się Braiana.
****
Szłam korytarzem, ktoś złapał mnie za plecak, i wciągnął w boczny korytarz.
-Co kurw....
-To ja, Braian.
-Czego chcesz-Wysyczałam mu w twarz.
-Dlaczego tak grasz?-Zapytał.
-Jak gram?! Zajebał mi! Mam śliwę pod okiem!-Krzyczałam
-Cicho....
-No co?! Boisz się przypału?
-Nie, po prostu zachowujesz się...
-Jak?! Jak SUKA? Ostatnie słowo wymówiłam bardzo wyraźnie.-Co... Ja nic takiego nie powiedziałe...
-Hahhahha, widzisz jaka ze mnie SUKA? Taka jestem, przykro mi.-Zapaliłam papierosa, do domu wróciłam na piechotę. Było to ok 11 km więc szłam długo.*****
-Gdzieś ty była!? Wiesz która jest godzina?-Krzyczała mama
-Po 23... Nic złego.
-Coś bardzo złego! Co się z tobą dzieje!?
-A co ma się dziać? Po prostu jestem SUKĄ. Wszyscy tak myślą.
-Jak ty się wyrażasz!? Nie jesteś żadną suką! Kto Ci tak namieszał?
-Nie interesuj się.-Powiedziałam i wróciłam do swojego pokoju, zalogowałam się na FB.Braian: Nie zachowujesz się jak suka
Braian: Przepraszam
Braian: Wcale tak nie myślę.
Braian: Odczytujesz, odpisz
Braian: Odpisz do cholery!
Haley: Jesteś pokój dalej! Nie potrafisz wstać i powiedzieć!?
Braian: Już idę, czekaj na mnie złotko.
Haley: Nie mów na mnie złotko ._.
Do pokoju wkroczył chłopak ze szlugiem w ustach.
-Czego-Syknęłam.-Nie bądź na mnie zła. Wiem jak na Ciebie działam.
-Nie działasz.
-Ach tak? Chcesz się przekonać?
-No dawaj. Ale nie chcę wyjść na dziwkę.
-Okej...
Braian ściągnął MI koszulkę, zaczął całować po szyi,brzuchu,usta,szczęka, CAŁY TUŁÓW-Nadal na Ciebie nie działam?
Cichutko dyszałam, nie chciałam dać oznaki podniecenia.
-Nie.
-Dobra poddaje się.
-Chceszz coś jeszcze?
-Nie jesteś
CZYTASZ
Bad Girl
Teen FictionHaley- 17 letnia dziewczyna, typowa "Bad Girl". Wprowadza się z matką do mężczyzny , który ma syna. Czy Braian odmieni jej życie? Czy zmieni się dla jednej osoby? Jakie trudności ich spotkają?