Obudziłam się w swoim pokoju.
Zeszłam na dół, nikogo nie było. Chodziłam po całej willi, bo basenie, saunach,jadalni,jakiś 12 pokojach.
-O już się obudziłaś skarbie.-Zobaczyłam opalającą się mamę w ogrodzie.
-Tak, gdzie reszta?-Pojechali na zakupy. Haley.. Czy ty czujesz coś do Braiana?
-Co!? Nie!-Sztucznie oplułam się wodą, kłamałam.
-Aha okej. Tak chciałam się zapytać ponieważ z nami w ogóle nie chce rozmawiać.-Braian!-Krzyknęłam jak jakaś dzika, i rzuciłam się na niego.
-Cześć,bella.
-Co kupiliście?-Siodła i konie.
-Co!?
Zobaczyłam wjeżdżające koniowozy, z najpiękniejszymi końmi jakie widziałam w życiu.
-Haley.. Pojedziemy w teren?-Zapytał speszony, podrapał się po karku
-Okej! Ale nie mam bryczesów... Kurde...-My wszystko mamy.-Paolo przyniósł mi cały strój.
*****
-Ale tu zajebiście!-Jechaliśmy przez las, aż dotarliśmy do działeczki z małym domkiem, białym domkiem.
-Czy bella da się zaprosić?-Owszem.-Zsiadłam z konia i pobiegłam do domku, stało tam śliczne białe łóżko. Dużo świec i pyszna pizza, jeszcze ciepła. Jak???
-Czy dasz mi się porwać?
Zrozumiałam co chciał mi powiedzieć, zaczęłam ściągać czapsy i całe ubranie. On również to uczynił. Całował mnie delikatnie i powoli, każdy milimetr mojej szyi co doprowadzało mnie do szału.
Sam założył prezerwatywę. Delikatnie wszedł we mnie na co wydałam z siebie głośny jęk.
-Bolało?-Zapytał zaniepokojony.
-Nie...
Posuwistymi ruchami wprowadzał we mnie swojego przyjaciela
-Dojdź przeze mnie.-Po chwili tak sie stało. Wygięłam plecy w łuk. Ciepło rozlało się po całym ciele.
Po chwili poczułam jak on dochodzi, prezerwatywa wypełniła się białą,ciepłą cieczą.
-Nie wracamy dziś do domu. Powiedziałem Hannie i Adamowi że jedziemy za miasto do innej stadniny.
-Nie dała bym już rady.
*****
-Jak było na przejażdżce?-Zapytała mama.
-Dobrze, Braian spadł.
-Nic mu się nie stało?!
-Nie, bolały go plecy więc zatrzymaliśmy się w kempingu...-Bardzo dobrze.
-Pamiętajcie że jutro odlatujemy...-Powiedziała mama
-Wiem.
*****
Znaleźliśmy się z powrotem w naszym mieszkaniu. Rodzice pojechali do siebie.
-Już nie zaproszę tu żadnych kolegów.
-Mam nadzieję...-Idę się kąpać...
-Mogę iść z tobą?-Nie-Posłałam mu całusa.
*****-Braian... Boje się...
-Co znowu...
-Mogę u Ciebie spać?
-Jak chcesz...
Naprawdę bałam się spać sama,miałam wrażenie że ktoś chodzi po tarasie.
*****
-Oj sorry....-Wpadł do naszego pokoju Jack..
-BRAIAN! Nie mówiłeś mi że będziemy mieć gościa!
-Przepraszam,sam zapomniałem.
-Niech on wyjdzie.. Muszę się ubrać.-Spałam w stringach i staniku, nie mogłam pokazać się tak obcemu chłopakowi!
BRAIAN:
Myślałem że wybuchnę gdy w środku nocy przyszła do mnie wpół naga dziewczyna. Miałem ochotę dotykać ją całą noc. Nie chciałem być natarczywy. I tak nie powinniśmy tego robić. Byliśmy jak rodzeństwo.
Uwaga! Jak myślicie? Co stanie się dalej? Proszę o propozycje w kom
CZYTASZ
Bad Girl
Teen FictionHaley- 17 letnia dziewczyna, typowa "Bad Girl". Wprowadza się z matką do mężczyzny , który ma syna. Czy Braian odmieni jej życie? Czy zmieni się dla jednej osoby? Jakie trudności ich spotkają?