KIKing 2 || L. Hemmings

#15

-Ash....

- Jestem tu Megi.- uśmiechnąłem się szeroko, wstałem i rozłożyłem ręce. Dziewczyna podbiegła i rzuciła się na mnie. Zaśmiałem się na jej reakcję...

- Jesteś tu... jesteś... - odsunęła się.- Dlaczego?- podrapałem się po głowie na jej pytanie.

- Yyyy... Nie mogłem oglądać cię w takim stanie w jakim byłaś ii... to wszystko przez tego dupka... Ja po prostu musiałem cię zobaczyć...

- Rozumiem...  też bym tak raczej postąpiła na twoim miejscu. Dziękuję.- stanęła na palcach i pocałowała mnie delikatnie w policzek. Nie powiem... ale bardzo jednocześnie ucieszyłem się, ale też i zdziwiłem jej zachowanie. Wiedziała, co do niej czuję... że nie jest mi obojętna, a teraz jeszcze daje mi buziaka w policzek.

- Megi, ja nie wiem....- złapałem jej nadgarstki i zacząłem się jąkać. Może dla niej to nic nie znaczy, ale dla mnie bardzo wiele. Nie chciałem być osobą, która odbiera dziewczynę przyjaciela, ale po pierwsze on mnie w jakimś stopniu do tego zmusił, a po drugie oni nie są razem. Nie starają się nawet do siebie zbliżyć, więc może to zabrzmi chamsko, ale po prostu korzystam z okazji.

- Ashton.... Wiem, co robię...- odpowiedziała szeptem.

- Ale, ty... Ja....- przerwała mi, kładąc palec na ustach, przytulając się do mnie i pchnąc mnie w stronę ławki. Usiadłem na niej, a ona zajęła miejsce koło mnie szczelnie wtulając się we mnie. Westchnęła i przeczesała rękoma włosy.

- Ash... Ja wiem... wiem, jakim uczuciem mnie darzysz. I chcę, żebyś wiedział, mówiłam ci to już, że też coś do ciebie czuję. Wtedy tylko stał obok nas Luke. Teraz go nie ma. Zranił mnie, nie mówiąc mi prawdy. To już któryś raz przez niego płakałam, a ty zawsze byłeś przy mnie.. Pocieszałeś mnie...- spojrzała mi w oczy.- Nie chcę, żebyś czuł się jak moja odskocznia od innego, czy jako osoba do wywołania zazdrości. Jeśli Luke wybrał inną, ja się z tym pogodzę..

- Nie rozumiem o co ci chodzi...- zacząłem ostrożnie i spokojnie.

- O to....- powiedziała i musnęła niepewnie swoimi ustami moje.