#24

270 11 4
                                    

*Megan*

Ash pociągnął mnie do pokoju i jak gdyby nic otworzył moją szafę i rzucił  się na łóżko z laptopem w ręce.

- Okayyy... Co robisz? - zapytałam.

- Ja? Tworzę ci konto na twitterze.

- Co? Po co?

- Bo musisz mieć realistyczne, a nie z Calem na ikonce

- Ale te mi się podoba. - Próbowałam udawać obrażoną. - A. A poza tym mam na nim ponad 500 follow!

Ash zaśmiał się uroczo.

- No co?

- W kilka minut za chwile wybije ci o wiele więcej skarbie.

- O co ci chodzi?

- Zaraz zobaczysz, a teraz wybierz jakąś sukienkę, na pokazanie się publicznie - Powiedział poważnie

- CO KURWA?!

- Hemmings gra tak, to ja zagram tak.

- Ummm nie wnikam....

-  Potem ci wszystko wyjaśnię... Dobra. Gdzie masz zdjęcia z ostatniego spotkania?

-  Na ekranie, Ash. Folder Sosiki

- To wcale nie jest dziwne. - pokręcił głową z niedowierzaniem i uśmiechnął się podejrzanie.

- Dobra mam. Wybrałam granatową sukienkę przed kolano, lekko rozkloszowaną, na grubych ramiączkach, do tego czarne buty na koturnie. Może być?

Blondyn w odpowiedzi tylko pokiwał głową i ruchem ręki wskazał miejsce koło siebie.

- Patrz. - Wskazał na swojego tweeta, podając mi telefon.

"Bo prawdziwa miłość jest wtedy, gdy nikt Cię do niej nie zmusza @Meganek"

- Ash... Nie wiem czy to dobry pomysł

- Za późno. Poszło.

Telefon zaczął mi wibrować, a co dziwne z laptopem było wszystko w porządku, jednak byłam wdzięczna chłopakowi, że wyciszył telefon, ale jednak mógł oszczędzić mi te dość mocne wibracje.

KIKing 2 || L. HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz