Party 2

898 22 5
                                    

Weszłam do ogromnego pokoju. Na przeciwko drzwi, pare metrów ode mnie, stała tyłem do mnie wielka granatowo-skórzana kanapa, przed nią był szklany stolik do kawy, a na ścianie wisiała duża plazma pod nią komoda z półami wypchanymi filmami i grami na Xbox'a. Na prawo przy kanapie była komoda a na niej ciemno niebieska lampa. Na lewo są duże komody z pułkami a na nich najróżniejsze książki : opowiadania, książki do różnych przedmiotów np. Biologia, chemia, astronomia. W rogu okno a pod nim duże drewniane biurko z czarnym- skórzanym fotelem na kółkach. Na biurku leżały kubeczki z linijkami, ołówkami, gumkami i kretykami , zeszyty i podręczniki. Pewnie do szkoły. W prawym rogu były ciemne kręcone schody wzięłam walizki zamknęłam kopniakiem drzwi i poszłam na ukos przez pokój, weszłam na górę. Mam zajebiste łóżko,pięć osób by się zmieściło! Ogromne łóżko było z ciemno-fioletową pościelą, stało ono przy ścianie na środku pokoju przodem do mnie. Obok mnie było białe biurko z laptopem! Kupili mi laptopa! Kurwa są niewiarygodni! Po prawej stronie łóżka była fioletowa szafa, podeszłam do niej odłorzyłam na łóżko torby i zaczęłam rozpakowywać.
************

Po rozpakowaniu się wyjęłam mojego samsunga z klapą, wiem, chała ale jaki inny telefon może sobie kupić 17-latka za marną pensie? Spojrzałam na godzinne 14:05, nawet szybko mi zeszło. Chociaż nie ma się co dziwić za dużo życzy to ja nie miałam. Dwie pary trampek, 8 par spodni, 3 spódniczki, 4 pary zakolanówek, 1 skórzana kurtka, bielizna ( sporo niej), trochę T-shirtów, koszul i bluzek, biżuteria, kosmetyki, i prostownica i może ze dwie torebki.
- Skoro jest po 14 to Krystian powinien już być w domu.- mruknęłam do siebie i przeszłam na lewą stronę łóżka i i weszłam Przez drzwi o których nie wspomniałam.( drzwi do łazienki). Weszłam do pomieszczenia obłożonego ciemno- czerwonymi kafelkami, łazienka była duża miała kabinę prysznicową, dużą wannę na końcu pomieszczenia, wyrobioną również ciemno- czerwonymi kafelkami. Przy drzwiach po prawej był klozet, a po lewej wielka umywalka na ścianie wisiała szafka lustrzana. Otworzyłam szafkę, w niej były różne kosmetyki i kremy i inne tym podobne dołożyłam do nich moje i załatwiłam sprawę z jaka tu przyszłam*.

14:15 stwierdziłam ze nie mam za bardzo ochoty siedzieć w pokoju wiec zeszłam do mojego hallu i wyszłam. Szłam drogom którą tu przyszłam, mam na dzieje. Tak! Doszłam do schodów. Zeszłam po schodach do hallu i poczułam..........PIEROGI. Boże jak ja kocham pierogi, jeżeli to naprawdę one to ten który ja zrobił jest moim bogiem.
Poszłam w kierunku z którego dochodził ten piękny zapach i doszłam do sporych dębowych drzwi, otworzyłam i weszłam. Moim cudnym oczom ukazała się duża jadalnia z wielkim prostokątnym stołem, przy stole siedział Tom i jakiś przystojny czarnowłosy chłopak, U to pewnie Krystian. Jest przystojniejszy niż myślałam! Nie zauważyli mnie bo byli pochłonięci rozmową o czymś niby ważnym.
-Cześć!- powiedziałam na tyle głośno żeby mnie usłyszeli, ruszając jednocześnie w stronę mojego cudu świata!( czyl. Pierogów ruskich ) Ich głowy się odwróciły w moją stronę. Na ich twarzach pojawił się szeroki uśmiech, dopiero teraz zauważyłam że Krystian ma czysto- zielone oczy. Krystian wstał od stołu gdy się przy nim znalazłam, teraz mogłam dokładniej mu się przyjrzeć, miał na oko zasrane 190 cm, musiałam trochę zadzierać głowę żeby mu spojżeć w oczy, bo mam zaledwie 168 cm, jego czarny T-shirt opinał jego umięśniony tors i ramiona, miał czarne rurki i czerwone vansy.
- Fajnie że jesteś.- powiedział to z szerokim bananem na ustach i mnie przytulił, cała zesztywniałam, nie ruszałam się, byłam skamieniała. Dopiero teraz poczułam od niego wilka, czemu od Toma tego nie wyczułam? Są kurwa wilkołakami, No przynajmniej Krystian. Może być tak że przejął to od matki. Dopiero teraz zorientowałam się że już mnie nie dusi, tylko patrzy na mnie ze zmarszczonymi brwiami.
- Czemu się tak na mnie patrzysz?- zapytałam nie rozumiejąc jego wyrazu twarzy. Dopiero się zorientowałam że nadal jestem skamieniała i się nie poruszam.
- Dziwi mnie twoja reakcja.- odparł na co ja posłałam mu pytające spojrzenie, spojrzałam na Toma który też się tak na mnie patrzył.
- Chodzi o to że sztywniejesz jak tylko ktoś cie dotyka lub przytula!- mówiąc to Tom wstał z miejsca i zbliżył się do mnie. Czy oni do jasnej cholery muszą być tacy wysocy? Zaraz kark mi odpadnie!
- I my tego nie rozumiemy- Tym razem odezwał się Krystian! Wzruszyłam tylko ramionami i powiedziałam spokojnie i obojętnie.
- Nie jestem przyzwyczajona do tego żeby ktoś mnie dotykał inaczej niż bijąc.- Ich miny zrzedły, a mój brzuch dał osobie znać! O ,kolega jest pusty? To się napchamy pierogów!
- Nie powinniście się tym przejmować. Jemy? Jestem głodna- dodałam i jak na potwierdzenie mój kolega zaburczał, na co się zaśmiali obydwoje ale w ich oczach nadal była widoczna troska i trochę zmartwienia. Poszli na swoje miejsca a ja poszłam w ich ślady i usiadłam obok Krystiana. Nałożyłam sobie duuuużoo pierogów i zaczęłam zapełniać kolegę.

Czym jest miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz