27

219 10 0
                                    



Zza drzwi do pokoju Krys'a było słychać jakieś jęki i przyśpieszone oddechy. Zaciekawiona otworzyłam drzwi, i prawie odrazu pożałowałam.
Krys z jakąś brunetką, właśnie się kochali, nago na brązowej kanapie. Natychmiast zamknęłam drzwi, zanim mnie zauważyli. Czy tylko mnie bawiła ta sytuacja? Miałam ochotę roześmiać się na cały dom, pod tymi drzwiami. Ale się powstrzymałam, żeby biedaczek nie chodził po domu czerwoniutki.

Wyszłam z korytarza i skierowałam się do mojego pokoju. Poczekam aż skończą. Jeżeli skończą, dzisiaj.

Braian POV

Co się ze mną dzieje? To pytanie chodziło mi po głowie od jakiegoś czasu. Spotkałem Ellen miesiąc temu i cały czas o niej myśle, chce być blisko niej, śmiać się z nią, rozmawiać, chodzić na spacery za rękę. Co się ze mną dzieje, do cholery?!
Kiedy jej przyjaciele ze Seattle tu byli, byłem w cholerę zazdrosny, jak widziałem ich śmiejących się razem, miałem ochotę przywalić każdemu po kolei, a Ellen zabrać daleko z tond! Kiedy któryś z nich ją przytulał, miałem chęć go zabić i przerobić na karmę dla kota!

- Nad czym tak dumasz? - Zapytał się czarno włosy, wchodząc do salonu z dużą miską popcornu. Zwróciłem głowę w jego kierunku. Usiadł obok mnie na kanapie, wlepiając we mnie gały.
- Nic- Odpowiedziałem zwracając wzrok na telewizor. Nie chce mi się mu spowiadać.
- No gadaj! Przecież widzę że cie coś trapi. - Zarzucił, ale ja ignorowałem jego wypowiedz.
- Ma to coś wspólnego z Ellen?- Tak, ale się nie przyznam.
- Nic mnie nie trapi.
- Ta jasne. Gadaj, albo pozwolę Lousowi prowadzić jeepa. - Przekonał mnie. Westchnęłam ciężko.
- Dobra. Tak, to ma coś wspólnego z Ellen, a nawet dużo. Ja.....ja po prostu cały czas o niej myśle, szlag mnie trafia kiedy inny chłopak ją dotyka. Kiedy jest blisko mnie, muszę się powstrzymywać żeby się na nią nie rzucić. Kiedy się uśmiecha,jest mi cieplej. Nie wiem o co chodzi? Stary pomóż. - Poprosiłem żałośnie. Mike kiwał głową w zrozumieniu jakiś czas, po czym odpowiedział z poważną miną, śmiertelnie poważnym głosem.

- Zakochałeś się, stary.- Dostałem szoku. Usta mi się rozwarły, oczy wytrzeszczył, zaniemówiłem. Nie byle zdolny do poruszenia się, bądź powiedzenie czegoś. Ja ją kocham? Zakochałem się? Zakochałem? W Ellen? Zakochałem się. W Ellen. Ja kocham Ellen!

Kurtki, bo nie bardzo mam wenę. Jakoś kiepsko mi ostatni idzie. Ale idzie!

Czym jest miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz