-KURWA WSTAWAJ! NIE PUSZCZĘ CI TEGO PŁAZEM. ZWLEKAJ SIĘ Z TEGO PIERDOLONEGO ŁUŻKA ZANIM SAMA CIE Z NIEGO ZWLOKE A TO NIE BĘDZIE PRZYJEMNE!-Jak zwykle gdy tylko usłyszałam ten krzyk wyskoczyłam z łóżka jak poparzona .oj jak to miło usłyszeć ten piękny głos pani Green nawet jeżeli to budzik! (Czujecie ten sarkazm?)Nagrałam sobie kiedyś jak krzyczy o 05:30 żebym wstała i teraz służy mi jako morderca snów o bekonie, czemu nagrałam sobie taki budzik? Bo jakoś do siebie pasują, obydwoje zabijają moje sny o bekonie lub pierogach, czasami nawet o ciastkach. Nadal patrząc na telefon morderczym wzrokiem poczłapałam do telefonu i wyłączyłam cholerstwo! 05:30 równie wkurwiająco punktualny co ona! Weszłam do łazienki wzięłam zimny prysznic, wysuszyłam włosy, zrobiłam lekki makijaż żeby nie wyglądać jak gówno. Przez całą noc śnił mi się dziwny sen którego jak na złość nie pamiętam a to kurewsko dziwne bo mam niezawodną pamięć, dzięki czemu mam dobre stopnie w szkole. Wsmarowałam trochę podkładu w skórę porządnie pod oczami, trochę pudru, wytuszowałam rzęsy, chociaż mówiono mi że nie potrzebuje bo moje rzęsy są naturalnie ciemne, długie i gęste ale i tak to robię. Jeszcze tylko włożyłam dwa kolczyki do wargi i gotowe.Weszłam do pokoju, z szafy wyjęłam czarne rurki z dziurami, biały stanik, biały t-shirt z napisem "Are you made boy?", i ciemno zieloną bluzę w kratkę i czarne stópki. Jak się już ubrałam, rozczesałam włosy, wzięłam telefon 06:12, westchnęłam widząc godzinę. Zeszłam na dół, spojrzałam w stronę balkonu, nadal tam był. Jak pokazałaś wiedźmo to już nie ukryjesz, co? Podeszłam do biurka, zdjęłam bluzę i założyłam bransolety, włożyłam z powrotem bluzę i usiadłam na kanapie, włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać jakieś kreskówki.
#KRYSTIAN PROV#
Szedłem korytarzem do pokoju Ellen mam nadziej że pokój jej się spodobał nie miałem okazji zapytać jej się o to. Była 06:48, słyszałem dźwięk dobiegający zza jej drzwi, pewnie ogląda telewizje. Poszedłem do drzwi i zapukałem lekko, ale chyba usłyszała bo dźwięki ucichły. Jedno skrzydło drzwi się uchyliło a zza niego wyłoniła się mała słodka osóbka, chcąc nie chcąc się uśmiechnąłem. Dziś miała na sobie czarne rurki z dziurami,biały t-shirt, i ciemno zieloną bluzę w kratkę, i coś co mnie zdziwiło, bo wczoraj tego nie miała. Dwa czarne kolczyki w wardze. Pewnie chciała się jakoś grzeczniej prezentować.
- hej, idziemy na śniadanie na dół a potem do szkoły.- powiedziałem choć trochę spytałem, ona pokiwałam głową
- Cześć, pewnie. Wezmę tylko torbę i schodzę! - powiedziała uśmiechając się lekko, tak w ogóle umiał szerzej? Pokiwałam głową i odszedłem na dół! Z wczorajszej rozmowy przy pierogach wywnioskowałem że raczej rzadko się uśmiechała.#Ellen PROV #
Fajnie że przyszedł po mnie bo nie bardzo wiedziałam kiedy zejść na śniadanie, i muszę mu podziękować za pokój, odstawił kawał niezłej roboty. Wzięłam swoją torbę i już miałam wychodzić z pokoju kiedy sobie przypomniałam że czegoś nie zabrałam. Wbiegłam na górę wyjęłam z pod łóżka metalową, nie dużą nie małą, walizkę i otworzyła. Zapatrzyłem się na jej zawartość, Gary (tak miał na imię staruszek wilkołak)dał mi dzień przed wyjazdem. Były w niej małe sztylety do rzucania z opaską, trochę ziółek, pare medalików ochronnych i dwa srebrne naszyjniki z jakimiś ziółkami lub płynem, które maskują mój zapach. Wzięłam jeden medalik ochronny i szybko zbiegłym na dół wzięłam torbę z biurka i wybiegłam z pokoju zamykając drzwi.
Wbiegłam do jadalni zostawiając wcześniej torbę w holu, spojrzałam na telefon 07:02. Usiadłam naprzeciwko Krystiana i zaczęłam jeść kanapki!
- Dzięki- powiedziałam tylko lekko zawstydzona nie wiem jak dziękować naprawdę rzadko kiedy to robię dlatego też jak to już robię czuje się nieswojo i zmieszana.
- Za co?- Zapytał się zdziwiony.
- Za pokój, jest naprawdę fajny i ładny!- powiedziała nadal zmieszana zapychając się kanapą z ogórkiem.
- Ciesze się że ci się podoba!- powiedział z uśmiechem - Bałem się że może ci się nie spodobać jako że jesteś dziewczyną i możesz lubić jaskrawe barwy i pluszaki!- na ostatnie słowa wzdrygnęłam się nie przepadam za jaskrawymi kolorami lubię czasami poprzytulać wielkiego misia ale bez przesady!
- Dobrze że nie popełniłeś tej gafy i pokój jest w ciemnych kolorach!- uśmiechnęłam się słodko.
- W prawdzie mama krzyczała że jesteś dziewczyną i te kolory i wystrój ci się nie spodobają! Widzieliśmy pare twoich zdjęć i na wszystkich byłaś w ciemnych ciuchach więc założyłem że lubisz ciemne kolory, a mama i tak krzyczała swoje!- pokiwałam tylko głową i spojrzałam na telefon 07:29.
- Chyba powinniśmy już iść.- powiedziałam wstając, Krystian popatrzył na swój telefon i pokiwał głową, zerwał się z krzesła i poszliśmy do holu. Otworzyłam garderobę wrzuciłam kapcie i wzięłam moje kochane glany, założyłam i odrazu poczułam się lepiej, złapałam torbę i wyszliśmy na podjazd. Na podjeździe stał czarny Rang Rover, czerwono-czarny motor i czerwony Rang Rover.
- Który twój?- pytam się patrząc na Rang Rovery oczywiście motor mógł być jego ale chyba nie zawiezie mnie motorem.
- Ten czarny!- mówi z uśmiechem podchodząc do czarnego Rovera.
- Kiedy Anna wróciła do domu?- pytam się wsiadając do samochodu.
- Mama jeszcze nie wróciła. Ten czerwony Rover należy do ciebie, jutro możesz nim pojechać do szkoły jeżeli masz prawo jazdy i zapamiętasz drogę do szkoły!- mówi Krystian ruszając, a ja patrzę na niego jak na idiotę czego nie zauważa bo jest skupiony na drodze.
- Fajnie. Mam prawo jazdy na samochód i motor.- powiedziałam bo chciałam żeby mnie poznał a nie żeby się przechwalać.
- Jeździłaś na motorze?- zapytał się szczerze zainteresowany i lekko zdziwiony.
- Tak. W Seattle znałam takiego staruszka z barwną przeszłością, miał motor, naprawiłam go i pozwolił mi na nim jeździć, on również na nim czasami jeździł ale starość nie radoś jak to się mówi.
- Ile ma lat?
- W tym roku kończy 95 lat, ale po nim tego nie widać, wygląda na 59 maks.
- To nieźle się trzyma!
- Tak, nie tylko nieźle się trzyma ale również nieźle uczy.- Po tej wypowiedzi już się nie odzywałam, tak jak i on za co byłam mu wdzięczna.
CZYTASZ
Czym jest miłość?
RomancePocałunek był namiętny, całował łapczywie, jego ręce błąkały się po mojej tali i plecach, schodził nimi coraz niżej, złapał za moje uda i podciągną tym samym przyszpilając do ściany. Oplotłam go nogami w pasie. Drzwi otworzyły się, z którego hukiem...