Światło... Zbyt jasne, blagam zgascie je. Czuje ciepło na mojej dłoni. Otwieram oczy, na tyle ile mogę. Co ja tu robię? Co sie dzieje?
-Marta?- słyszę rozmazany, głuchy głos. - Słyszysz mnie? Doktorze! Budzi sie! - krzyczy ten sam glos. Po chwili jeszcze bardziej rażące światło dostaje sie do mojego oka. - Słyszy mnie pani?- kolejny głuchy glos. Widzę tylko rozmnazane postacie. Po chwili przyzwyczajam sie do jasności i wylapuje ostrość. - Gdzie... Gdzie ja jestem? - pytam i spogladam na szatyna, który nadal trzyma moją dłoń. W tym momencie przed oczami mam jedna scenke.Otwarłam drzwi. Ujrzałam nieznanego mi chłopaka. Nasze spojrzenia się spotkały. Czułam się nie pewnie. Po chwili zaczął się do mnie podchodzić niespuszczając mnie z oczu. Był stanowczo za blisko, byłam zdana na siebie, oparta o ściane. Chłopak podpierał się ręką obok mojej głowy. Zaczełam szybciej oddychać nie wiedziałam co robić bo ten nie przestał się przybliżać. Załamana zamknełam oczy a wtedy...
Chłopak zaczoł się śmiać i odszedł ode mnie - Hej, jestem Michał - przywitał się. Odetchnełam z ulgą - Marta - odpowiedziałam. - Przepraszam, chciałem Cię troche wystraszyć - odparł z uśmiechem. - Spoko - powiedziałam.-Mi.. Michal? - pytam niepewnie. Chłopak spogląda na mnie zszokowany, a potem na lekarza. Przed oczami mam kolejną scenke.
Kiedy związywałam włosy ktoś mi zasłonił oczy. Już wiem - Witaj Multi - powiedziałam śmiejąc się. - Skąd wiedziałas? - spytał. - Nie mogę ci tego zdradzić - powiedziałam kładąc palec wskazujący na moich ustach. Michał przewrocil oczami. Złapał za rękę i zaprowadził na dół.
Wracam myślami do rzeczywistego świata. - To cud panie Rychlik. W wypadku został poważnie uszkodzony płat mózgu odpowiedzialny za pamięć. Naprawdę to cud, ze pamięta cos z przed wypadku i funkcjonuje normalnie. W tym przypadku Pana zapamiętała, musiała być miedzy wami jakaś więź. - słyszę tłumaczenie lekarza. Halo ja tu jestem. - Czy ktoś mi powie co ja tu robię?- pytam juz w pełni świadoma. W tym momencie obie pary oczu zwracają sie w moja stronę. - To ja juz pójdę- mówi lekarz i zostawia mnie jak mniemam z przyjacielem. - Marta... Mialas wypadek, powazny wypadek. Twój przyjaciel... Zginął na miejscu z tego co słyszałem... Jak juz slyszalas masz poważnie uszkodzony jeden z płatów mózgowych, a lekarze cudem cie odratowali. Jak dobrze ze mamy wspólną grupę krwi i mogłem ci oddać nerkę. - wypowiedzial to wszystko prawie na jednym wdechu. - Dziękuje Michał, może nie pamiętam wszystkiego ale... Ciebie tak... Jak sie poznalismy i mnie wtedy wystraszyles i.. I... Jak po cos zaciagnoles na dol kiedy zgadlam jak zasloniles mi oczy- mowilam niezbyt poprawnie, ale grunt ze Multi rozumiał. Zasmial sie na wspomnienie tego wszystkiego. - A pamiętasz jak zrobiliśmy kawał Remkowi, Szumiemu i... Pamiętasz? - pytał uśmiechnięty.
Wstaliśmy wcześniej niż reszta i ucharakteryzowałam Multiego po prostu idealnie, nie robiłam tego dawno ale wyszło bardzo dobrze. Wyglądało to tak jakby zpadło na niego kilka talerzy, które zraniły go w głowe, ręce i nogi. Kupiliśmy wcześniej talerze i rozbiliśmy po czym rozwaliliśmy po całym mieszkaniu. Wyglądało to mega realistycznie. Ja także ucharakteryzowałam się jakby zasłoniłam twarz ręką i wbiły mi się w nią odłamki, rozwyłam makijaż. Multi nie mógł sobie odpóścić i włączył kamere, ukrywając ją. Wszystko było gotowe. Włączyliśmy na ful dźwięk który wcześniej nagraliśmy a ja krzyknełam przeraźająco. Po chwili zbiegli wystraszeni chłopcy. Jakąś rozmazana postac o zniewalajacych oczach podbiegła do mnie razem z blondynem, a jakiś brunet widząc że chłopaki się mną zajmują- do Michała. Odegraliśmy perfekcyjnie scenke po czym zaczeliśmy się śmiać, przez chwile chłopaki byli zdezorientowani ale szybko się skapneli o co chodzi i kazali nam wszystko posprzątać.
- Nie pamiętam tych chłopaków, ale tą akacje jak najbardziej tylko zastanawia mnie jedno... Oczy które są niebiesko - brązowe i są piękne... Do kogo one nalezą? - pytam i widzę jak uśmiech z twarzy Michala znika i nie wie jak mi odpowiedzieć.
No i mamy kolejną część :D cieszycie sie? Bo ja tak! Niestety musialam pomniejszyć napis na okładce bo inaczej brzmiał " apomnian" ale w mediach jest poprawna wersja :D dzięki za przeczytanie ;)
bayo <3
CZYTASZ
Zapomniana
FanfictionMarta ma 19 lat, rok spędziła w śpiączce. Nie pamięta właściwie nic. Zaczyna wszystko od nowa. Jedynie kogo poznaje to swojego przyjaciela Michala - Multiego. Pamięta tez oczy, ale nie wie właściwie do kogo należą. Zaczyna układać sobie życie. Pewne...