- Wybacz, sprzatalem ale znając chłopaków- zaśmiał się i otworzył drzwi. Spodziewalam sie, ze będzie gorzej. Zauwazylam ponad siedem par butow. I ogólny gwar. Bladii zaprowadził mnie do kuchni. Zobaczylam tam chłopaka, który miał delikatny zarost i drugiego , który palił papierosa przy oknie. - Diabeuu? Hadesiak? Co tu się dzieje?- pytał Paweł. - Postanowiliśmy się dzisiaj spotkać. Wszyscy są. Plaga, Admiros, Paweł, Bakster - wyjaśnił chłopak z delikatnym zarostem. - Widzę, ze kogoś przyprowadziles- uśmiechnął się drugi chłopak i zgasil papierosa. - O będziecie gotować- zawołał zaciekawiony. - Mów mi Hadesiak, a to Diabeuu- przedstawił się ten pierwszy. - Marta- odparła wreszcie odzyskując glos. - A więc co będziemy pichcić? Akurat miałem się do tego zabrać - usmiechnal się Hadesiak zabierajac siatkę z mojej dłoni. - Tak wlasciwie myslalam o zapiekance, a na deser jedno z moich ulubionych ciast. Kopiec kreta- usmiechnelam się, widząc jak Paweł odkłada siatki na stół. - Myślę, ze z zapiekanką to ci może pomóc Plaga- zaśmiał się Diabeuu. - O nie- odezwał się tym swoim ochryplym glosem i zaczęliśmy się wszyscy śmiać. -W tym momencie do kuchni wpadł blondyn i drugi chłopak który nosił okulary. - Bóg Admiros!- krzyknął znów tym samym głosem Bladii i przybili piątkę. - Siema Plaga- z nim tez się przywitał. - Plaga jest dla ciebie zadanie. Robimy zapiekanke- odezwal się Hadesiak. - Nic bardziej mylnego- odezwał się blondyn w odpowiedzi, po czym wszyscy zaczęli się śmiać.
****
W ogolnym tym halasie jestem zdziowiona, ze udało nam się zrobic tą zapiekanke ( czym zajęli się Plaga, Diabełuu, Bakster i Paweł), a także kopiec kreta ( ja, Bladii, Admiros i Hadesiak). Zdziwilo mnie, ze chłopaki przyjęli mnie bardzo ciepło. Ogółem kiedy zrobiło się ciemno, żałowałam, ze muszę juz iść. - Bardzo się cieszę, ze was poznalam i miło się z wami pracowało - usmiechnelam się do nich. - Wpadaj częściej- odezwał się Andrzej (Admiros). Pozegnalam sie z każdym przytulasem. Wreszcie wyszlam razem z Pawłem, który uparł się, ze mnie odprowadzi. - Masz fajnych kolegów- wyznalam po chwili. - Świetnie, ze sie polubiliście. - uśmiechnął się. - Myslales, ze będzie inaczej? - zasmialam się. - Nic bardziej mylnego- odezwalismy się razem i zaraz po tym parskneliśmy śmiechem. Nim spostrzegłam byliśmy pod hotelem. - To był wspaniały dzień - wyznalam i złapałam go za rękę. - Dziękuje- powiedziałam i podeszlam bliżej. Paweł złapał mnie za dłonie. Znizyl się delikatnie, a ja stanelam na palcach. Pisnelam cicho, gdy poczulam jak moje stopy odrywają się od ziemi. - Teraz lepiej?- zapytał Bladii gdy oplotlam go nogami w pasie. Objelam jego szyje rękami. - Lepiej- szepnelam. Podnioslam delikatnie podbródek i zlaczylam nasze usta w pocałunku. Paweł natychmiast go pogłębił. Zatopilam dłoń w jego włosach, a Bladeusz przyciągnął mnie mocniej do siebie. Po chwili oderwalismy od siebie. Wyszczerzylismy zęby w uśmiechu. - Dobranoc- szepnelam. - Dobranoc- odpszepnal mi w usta. Po chwili stałam juz na ziemi. Rozradowana weszlam do hotelu. Czułam na swoich ustach nadal jego wargi. Przygryzlam swoją.
*****
Wstalam o 8 i poszłam nalać sobie wody. Zauważyłam, ze Multi akurat robi sobie śniadanie. Postawił przede mną talerz z kanapkami. Siegnelam po jedną. - Gdzie! To moje- krzyknął, a ja szybko ją ugryzlam. - Osz ty- powiedział z udawaną złością. - Robisz smaczne kanapki- przyznałam biorąc kolejny gryz. - Dzięki- odpowiedział i osiadł naprzeciwko mnie. - Michał, mogę cie o coś zapytać... I właściwie poprosić?- zapytałam. Poprawił się na krześle i przelknal gryz kanapki. Kiwnął głową, żebym kontynuowała. - Kim jest Stuu? - spytalam. - To... Twój były chłopak, jest youtuberem. Tak właściwie to ma na imię Stuart- odpowiedział. - Chciałabym się z nim spotkać... Zalatwisz mi to? - poprosilam. - To nie takie proste- zaczął i zlozyl ręce. - Proszę- polozylam dłoń na jego. - Dobrze... Postaram się- powiedzial nie patrząc na mnie. Obkrazylam stół i przytylilam go bardzo mocno. - Nawet nie wiesz jak bardzo jestem ci wdzięczna. Za wszystko- pocalawolam go w policzek.
Co się będzie działo? :D dzięki za przeczytanie :3
Bayo <3
CZYTASZ
Zapomniana
FanfictionMarta ma 19 lat, rok spędziła w śpiączce. Nie pamięta właściwie nic. Zaczyna wszystko od nowa. Jedynie kogo poznaje to swojego przyjaciela Michala - Multiego. Pamięta tez oczy, ale nie wie właściwie do kogo należą. Zaczyna układać sobie życie. Pewne...