- Mamo chodźmy-powiedziałam do mamy.
- Już kochanie idziemy- powiedziała po czym wyszłyśmy razem z domu. Szliśmy spacerem chodnikiem, obok nas przejeżdżały różnokolorowe auta. Nagle naszym oczom ukazał się plac zabaw.
- Mogę się pobawić?- spytałam moją rodzicielkę.
- Oczywiście- powiedziała mama. Weszłyśmy na plac i od razu popędziłam na zjeżdżalnie. Zjechałam z niej kilka razy. Gdy miałam już dość podeszłam do mamy aby dała mi wodę. Nagle zauważam jak grupka chłopców znęca się nad młodym chłopakiem. Szybko do nich podeszłam i popchnęłam jednego tak, że przewrócił się.
- Dajcie mu spokój!- wrzasnęłam. Cała grupka zaczęła uciekać. Podeszłam do nieznajomego chłopca i wyciągnęłam do niego rękę. Niepewnie chwycił moją dłoń i po chwili stał na nogach.
- Dzięki.- powiedział po czym odwrócił się z zamiarem odejścia lecz ja szybko złapałam go za ramię.
- Zaczekaj.-nieznajomy odwrócił się z powrotem i spojrzał na mnie. Ja wyciągnęłam do niego dłoń i powiedziałam.- jestem Lily.-chłopak zignorował moją rękę.
- Dylan-burknął. Opuściłam rękę i westchnęłam.
- Chcesz się ze mną pobawić?- spytałam.
- Nie mogę ale dzięki- powiedział i poszedł sobie. Nagle usłyszałam głos mojej mamy.
- Lily!
- Już idę - krzyknęłam. Szybko podbiegłam do mamy po czym wyszłyśmy z placu zabaw.
* POV Zoe*
- Już jesteśmy- krzyknęłam. Rozebrałam się z płaszcza. Po chwili pomogłam zdjąć kurteczkę Lily.
- Mamo mogę iść do siebie?- spytała moja siedmioletnia córka.
- Pewnie idź- powiedziałam po czym skierowałam się do kuchni napić się wody. Nagle słyszę nad moim uchem.
- Witaj kochanie- ja podskoczyłam ze strachu. Szklanka wypadła mi z dłoni i rozbiła się na drobne kawałeczki.
- Nathan do jasnej cholery przestraszyłeś mnie- powiedziałam z wyrzutem.
- Oj takie brzydkie słowa z tak pięknej buzi.-odparł Nathan.
- Nie wkurwiaj mnie-powiedziałam jednocześnie sprzątając rozbite szkło.
- Spokojnie skarbie- powiedział Nathan zamykając mnie w uścisku. Zaciągnęłam się zapachem mojego ukochanego. Działało to na mnie uspokajająco. Nagle do kuchni wpadła Rose.
- Witam moje gołąbeczki- powiedziała z taką radością jakby właśnie wygrała w lotto.
- Dlaczego moja kochana siostrzyczka jest taka rozpromieniona?- spytałam chociaż domyślałam się odpowiedzi.
- A co nie można?- odwróciła kota ogonem.
- Można można ale co się za tym kryje-powiedziałam.
- Nie mam pojęcia o co ci chodzi-odparła Rose.
- Oj nie udawaj. Powiedz kto jest tym szczęściarzem- powiedział Nathan.
- Nikt- powiedziała po czym odeszła.
- Jasne-prychnęłam. Niespodziewanie poczułam jak Nathan składa na mej szyi mokre pocałunki. Od razu odwróciłam się do niego i wbiłam się w jego usta. Najpierw były to delikatne pocałunki a później obydwoje dodaliśmy nieco pikantności. Nagle usłyszałam głos naszej córki.
- Mamo tato- powiedziała Lily. Od razu oderwaliśmy się od siebie. Nathan podszedł do dziewczynki i wziął ją na ręce.
- Coś się stało Lily?- spytał się Nathan.
- Chciałam się tylko zapytać czy chcecie ze mną grać w chińczyka-powiedziała.
- Jasne-powiedziałam.
- Więc chodźmy-odparł Nathan po czym pomaszerowaliśmy do pokoju Lily.
CZYTASZ
Wnuczka Prokuratora
RomanceW życiu Nathana i Zoe wiele się zdarzyło. Jednak mimo przeciwności losu zdołali być szczęśliwi. Mają wspaniałą córkę Lily, z której są dumni. Życie młodej dziewczyny wywraca się do góry nogami gdy poznaje tajemniczego i intrygującego chłopaka o imie...