Rozdział 4

622 30 2
                                    


Nadeszła upragniona dla mojej paczki i oczywiście mnie sobota. Właśnie dziś mieliśmy wszyscy jechać na fiołkowe wybrzeże. Byłam strasznie podekscytowana. Uwielbiałam tam jeździć od kąt skończyłam 10 lat.  To miejsce było wręcz idealne dla surferów, ponieważ fale są ogromne. Więc stawiam, że męska część moich przyjaciół już poleruje swoje deski. Także i ja szykuje swój strój do pływania oraz moją ukochaną deskę surfingowa. Była ona białego koloru, po środku deski umieszczone były namalowane kwiaty.  

Mój strój był dwuczęściowy i także w białym kolorze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mój strój był dwuczęściowy i także w białym kolorze. 

Moim skromnym zdaniem wyglądałam w nim zabójczo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moim skromnym zdaniem wyglądałam w nim zabójczo. No cóż, lubię chwalić się moją nienaganną sylwetką. W każdym bądź razie założyłam strój na siebie i narzuciłam na niego białą, zwiewną sukienkę w kwiatki. Byłam gotowa do drogi na wybrzeże. Spakowałam jeszcze  do torby ręcznik i wodoodporny krem przeciwsłoneczny z filtrem UV. Pomimo, że to był początek czerwca to i tak temperatura sięgała tu ponad 30 stopni. I no cóż, moja skóra bardzo szybko nabierała czerwonego koloru gdy przez dłuższy czas jestem wystawiona na promienie słoneczne. Gdy spakowałam wszystkie potrzebne mi rzeczy wzięłam do rąk mój IPhone 6S i wystukałam szybko wiadomość do Alexa, który miał po mnie przyjechać. 

Ja: Cześć Alex jestem gotowa do drogi więc rusz swoje szanowne cztery litery i po mnie przyjedź. :)

Na wiadomość od niego nie musiałam długo czekać. 

Alex: Tak jest szefowo. Twój książę na białym koniu wkrótce przyjedzie ;):3

Prychnęłam pod nosem czytając tą wiadomość. Z uśmiechem na ustach wystukałam mu odpowiedź.

Ja: Wiesz mój "książę na białym koniu" nie przyjedzie. ;) Wypierdolił się z tego konia i  połamał obie nogi. :) :D 

Alex: A ty jak zwykle milutka mój aniołku ;) ale z tym koniem to wyjebałaś po całości :)

Ja: O to cała ja mój drogi koleżko ;) a co do twojego aniołka to wole raczej określenie Angel of Darkness ;) :3 

Alex: Anioł ciemności? No nieźle. Jak sobie życzysz skarbie ;* choć nie wiem co w tobie takiego mrocznego:P

Wnuczka ProkuratoraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz