Zrezygnowana niepowodzeniem związanym z próbą dowiedzenia się o stanie Diego zdjęłam z siebie fartuch i czepek i zaniosłam je do dyżurki. Całe szczęście, że o dziwo żadnej pielęgniarki tam nie zastałam. Odłożyłam rzeczy na miejsce i wyszłam z pomieszczenia.
W międzyczasie doszło do mnie parę nowych SMS-ów, których zapewne nadawcą był nie kto inny jak Leon. Spostrzegłam na wyświetlacz i tym samym potwierdziły się moje przypuszczenia. 10 nieprzeczytanych SMS-ów i 7 nieodebranych połączeń od Leona.
Zarzekłam sobie, że nie spojrzę nawet na chwilę na otrzymane wiadomości, ale połknęłam bakcyla i ciekawość zyskała przewagę nad moją wolą. Kliknęłam na ikonkę "wiadomości" i ujrzałam owe SMS-y.
*Nadawca: Leon*
*16:01*
Przepraszam, Violu. Wybacz mi.
*Nadawca: Leon*
*16:02*
Nie mogłem nad sobą zapanować, to było silniejsze ode mnie.
*Nadawca: Leon*
*16:05*
Cholera, Violetta, przepraszam.
*Nadawca: Leon*
*16:07*
Nie jestem jakimś potworem, po prostu emocje zapanowały nad moim ciałem.
To samo wytłumaczenie mógłby mieć mój ojciec bijąc mnie. Nie przemawia to do mnie - myślałam czytając SMS-a.
*Nadawca: Leon*
*16:08*
Nie potrafię teraz siedzieć z założonymi rękami wiedząc, że Cię tracę. Naprawdę pluję sobie w brodę za to, co zrobiłem, ale czasu nie cofnę. Po prostu przepraszam.
*Nadawca: Leon*
*16:10*
Violu, czy to naprawdę koniec? Nie możesz mi tego zrobić.
A właśnie, że mogę. Ale nie wiem czy chcę - stwierdziłam przeczytawszy wiadomość.
*Nadawca: Leon*
*16:13*
VIOLETTA, NAPISZ COŚ!
*Nadawca: Leon*
*16:15*
Czy ja piszę sam do siebie?
*Nadawca: Leon*
*16:19*
Proszę, wyślij tę jedną, jedyną wiadomość i napisz, że mi wybaczasz.
*Nadawca: Leon*
*16:25*
VIOLETTA!
Po dziesięciu SMS-ach przestał cokolwiek pisać. Dał sobie najwyraźniej spokój. Bardzo dobrze, najlepiej będzie jak o nim zapomnę, chociaż to trudne. Postanowiłam usunąć całą konwersację i rzecz jasna nie odpisałam mu. Co ciekawe, usunęłam jego numer z listy kontaktów.
Schowałam telefon do torebki i ruszyłam powolnym krokiem ku drzwiom. Ustaliłam na spokojnie, że wrócę teraz do domu i jutro dowiem się, co z Diego, choć nie mam pewności, czy aby na pewno mi się to uda.
Wyszłam z budynku i spoglądnęłam na zegarek tym samym nie zauważając smukłej, wysokiej i męskiej sylwetki. Dopiero po usłyszeniu głosu ów chłopaka spojrzałam przed siebie.
YOU ARE READING
✖ Anioł, któremu zabrakło skrzydeł ✖
FantastikJest to opowieść niezwykła, uderzająca mocno w serce czytelnika. Opowiada o 15-letniej Violetcie Castillo, która w tak młodym wieku traci matkę, tym samym zostając z ojcem, który z dobrego człowieka zmienia się w prawdziwego tyrana. Wydawać się może...