{Nick}
-Gra to gra-powiedziała dziewczyna i odeszła do swojego pokoju.
I tak rozpalę to twoje serce-pomyślałem
-Jadę na siłownie,choć ze mną-krzyknąłem do dziewczyny po chwili
-Nigdzie z tobą nie jadę!-usłyszałem jej krzyk z jej pokoju
-Musisz!
-Wcale nie!
-Tak kazała Julia!
-Kurwa!-usłyszałem tylko,a po chwili dziewczyna stała już gotowa. Poszliśmy do mojego auta i w ciszy jechaliśmy na siłownie. Nie odezwała się nawet gdy położyłem swoją rękę na jej kolanie,co chwile ją smyrając. Victoria ciągle patrzyła przez szybę.
_____________________
{Vi}-Możesz przestać?-usłyszałam za sobą głos Nicka
-Ale co?!-zapytałam udając zdziwioną .
Oczywiście,że wiedziałam o co chodzi. Mówił o moim tyłku,bo specjalnie się teraz tak wypiełam ,,ahh..tak niby do torby". Chciałam po prostu trochę go pozłościć,co jak widać poskutkowało
-Już ty dobrze wiesz co! Nie wypinaj się tak,bo zaraz zwariuję i wezmę Cię tu i teraz i nie będzie mnie obchodziło,że tutaj są kamery. -odpowiedział -Hmm. Mieli by dobrego pornosa-dodał rozbawiony-Bardzo zabawne-odparłam stając do niego przodem. Patrzył się mi prosto w oczy,w sumie ja robiłam to samo.
-Chodźmy-powiedziałam i już chciałam wyminąć chłopaka,aby udać się w stronę drzwi,kiedy to on pociągnął mnie za rękę i gwałtownie przybliżył mnie do siebie namiętnie całując. Na początku nie chciałam oddać pocałunku,ale chwilę potem uległam ustom Nicka.
Gdy jego usta powoli zaczęły oddalać się od moich w ostaniej chwili przygryzłam mu dolną wargę.
-Ugryzłaś mnie!-powiedział rozbawiony dotykając swojej wargi
-A ty ostatnim razem wsadziłeś mi język do buzi!-odpowiedziałam również się śmiejąc
-Jak chcesz mogę to powtórzyć-odparł chcąc ponowie zbliżyć się do mnie. Jednak teraz zdążyłam mu uciec i krzykłam za nim jedynie
-Rusz dupę!
Poszłam najpierw na bieżnię,potem poćwiczyłam trochę nogi,ramiona,pośladki i tak jakoś 2,5h minęły bardzo szybko. Od dawna nie widziałam Nicka,więc postanowiłam go poszukać na tej wielkiej siłowni. Po chwili poszukiwań znalazłam go przy drążku. Zobaczył,że się zbliżam i zeskoczył z przyrządu.
-Chcesz poćwiczyć?-zapytał się mnie i wskazał na drążek
-Przestań,jestem w tym naprawdę słaba,może z 3 razy się podniosę,więcej nie dam rady
-Ja ci pomogę.
-Niby jak?
-Zaufaj mi.
-No nie wiem-odpowiedziałam niepewnie.
-Vi,po prostu wskocz mi na ręce-powiedział,a ja zrobiłam co chciał,nie kłuciłam się już o jego ręce na moich pośladkach,ale w sumie on tylko mnie trzymał.
-Opleć mnie mocno nogami-dodał i złapał rękoma za drążek.
-Ty też złap z drugiej strony-dodał do mnie.
-Uwaga,będę się podnosił,ty rób to samo z drugiej strony,będzie ci lżej.
Faktycznie było mi lżej i teraz z łatwościom mogłam się podnosić na drążku. Po dłuższej chwili chłopak zszedł z drążka,a ja zeszłam z niego. (Bez skojarzeń proszę 😂😂)
-To było całkiem niezłe-przyznałam lekko się do niego uśmiechając
-Uhh.. Jestem wykończony -oparł
-Aż tak Cię zmęczyłam?-zapytałam śmiejąc się
-Nie. Po prostu wcześniej dużo podciągnięć jeszcze zrobiłem
-Jeszcze trochę mógłbyś zrobić-powiedziałam wyzywająco. Tak,to było wyzwanie
-Dobrze!Zrobię 25 podciągnięć to mnie pocałujesz z języczkiem oczywiście,a jeśli uda mi się kolejne 30 to mam jedno życzenie,na które musisz się zgodzić.
-Nie ma żadnego seksu-uprzedziłam Nicka
-No wiem..-odparł -Jeszcze nie teraz-dodał po cichu
-Zaczynaj-powiedziałam,a chłopak wskoczył na drążek. Sprawnie wykonał pierwsze 20 podciągnięć,więc raczej będę musiała go pocałować. 25...30..38...49..54.. i koniec!!Kurwa-przeklnełam w myślach gdy chłopak zeskoczył z drążka. Chciał zbliżyć się do moich ust,ale w dobrym momencie przyłożyłam mu dłoń na jego usta,chroniąc tym swoje usta.
-Nie tutaj-powiedziałam do chłopaka -Tutaj są ludzie-dodałam
-W mieszkaniu?-zapytał gdy ściągnęłam mu rękę z ust
-Yhym-odpowiedziałam cicho,widząc jak na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech
____________________
{Victoria}
-Nie jesteśmy sami-powiedziałam do chłopaka wchodząc do mieszkania,gdy ten już zaczął całować mnie po szyi
-Ale i tak musisz mnie pocałować-szepnął mi do ucha
-Jesteśmy!-krzyknęłam do zakochanych gołąbków,którzy oglądali razem jakieś romansidło. Teatralnie wywróciłam oczami na ten widok. Nick na moją reakcje zaczął cicho chichotać
-Wchodź-powiedziałam wskazując na swój pokój. Miałam ochotę jak najprędzej wywiązać się z tego zakładu i mam nadzieje ze Jourdan i Nick o niczym się nie dowiedzą. Rzuciłam torbę na podłogę i chcąc mieć to za sobą rzuciłam się na bruneta. Ten przyparł mnie do ściany i jako pierwszy musnął moje usta po chwili prosząc o dostęp,który i tak musiałam mu udzielić. Boże te 10 sekund trwały wieczność! Chociaż muszę przyznać Nick dobrze całuje. Pewnie miał dużo panienek do ćwiczenia.. W końcu po upływie czasu lekko odpchnełam Nicka od siebie łapiąc oddech
-Nieźle całujesz- powiedział do mnie oblizując usta.
-Ty też nie najgorzej-odparłam w jego stronę
-Kochanie!Rozmawiasz z królem pocałunków.
-No tak,nie wątpię. Każda dziewczyna,oprócz mnie może to potwierdzić.
-Wiesz,że to nie prawda. Nie miałem aż tak dużo kobiet.
-Tak?To wymień teraz ich wszystkie imiona.
-Ale tak tu i teraz?-zapytał zaskoczony
-No tak,nie potrafisz-odparłam krzyżując ręce na piersiach -Nie będę TĄ kolejną której nawet potem imienia nie będziesz pamiętał -dodałam patrząc w jego oczy
-Dlaczego odrazu mnie oceniasz?-zapytał z wyrzutem -Skąd wiesz,że to ja wszystkie te kobiety zostawiłem?Może to one są winne? A może po prostu mam złe wspomnienia i nie chcę pamietać ich imion? Dlaczego musisz taka być?!!
-Jaka?!!-krzyknęłam do Nicka nie zważając na to,że w salonie obok siedzi Jou i David.
-Taka zimna i rozsądna!!Myślisz,że wszystko wiesz!Ale tak nie jest! Gówno wiesz,a mnie kurwa mać oceniasz!!Może byłem dupkiem,ale skąd wiesz może się zmieniłem?!
__________________
Okej!Witam,witam! Dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze! Piszcie czy się wam podoba! Bardzo mnie to motywuje :3
Do następnego!
P.S. Jak myślicie czy Nick się zmienił i czy Victoria będzie miała lepsze o nim zdanie?
CZYTASZ
•BAD FRIENDS•
FanfictionTo miało być zwykłe mieszkanie. Zwykły współlokator i przyjaciel. Tak nie było... ,,ZWYKŁY współlokator"- trudno go tak nazwać. ,,PRZYJACIEL"?-tylko dla kumpli. Dla niej był kimś więcej chociaż sama do siebie tego niedopuszczała. Fragment: ,,-Boże N...