14.

108 6 13
                                        


{Victoria}

Siedzę na starych metalowych schodach popijając moją świeżą kawę. W oddali słyszę szum aut i tętniące życiem centrum. Biorę kolejny łyk kawy czekając aż przygotowania do pokazu się rozpoczną. Od tamtego zdarzenia w hotelowym pokoju Nick'a minęło 2 dni a ja nadal łapię się na tym, że sama o tym myślę.
    Dzisiaj już ostatni pokaz w Paryżu i wracam do Londynu. Ostatni mój pokaz to pokaz Balmain w którym również bierze udział Nick. Nie widziałam go jeszcze dzisiaj,ponieważ co świt wyszłam ze Stellą,aby spędzić razem jej ostatnie chwile w Paryżu.

    -Victorio tu jesteś!-usłyszałam za sobą głos kobiety,której imienia nie znam. Miała może z 150cm wzrostu i czarne krótkie włosy. Taką kobietę jak ona można nazwać Boginią Płodności

-Coś się stało?-zapytałam opierając swoją kawę na kolanie

-Nie możemy się skontaktować z Nickiem i może ty byłabyś w stanie to zrobić?-zapytała miło się uśmiechając

-Spróbuję-odpowiedziałam po chwili i wyciągnęłam swój telefon z kieszeni spodni,jednocześnie kobieta znikła zza drzwiami . Wybieram numer Nick'a i klikam słuchawkę. 1 sygnał... 2 sygnał.. 3 sygnał.. W końcu  odbiera i słyszę jego głos na który reaguje każda malutka komórka mojego ciała. Nie wiem co się ze mną dzieje.

-Nick?!Gdzie jesteś wszyscy na ciebie tutaj czekają-powiedziałam do niego

-Zaraz będę-rzucił tylko

-Musimy pogadać-powiedziałam podejmując decyzję

-Przecież rozmawiamy.

-Twarzą w twarz,przyjedź-powiedziałam do niego i się rozłączyłam.

Chowając telefon do spodni wstałam uznając,że czas na przygotowania. Cały czas jednak Nick był w mojej głowie. Czułam dziwne bicie serca i szybszy oddech na samą myśl o nim. Czy się w nim zakochałam? Nie! Ale czuję do niego pewnego rodzaju więź,albo może zaufanie. Jest w moim życiu ważny,nie jest jakąś tam przypadkową osobą. To zamierzam mu powiedzieć.

____________________

-O czym chciałaś porozmawiać?-zapytał stojący przede mną Nick. Boże,w końcu się ogolił! Na mojej twarzy pojawił się ukryty uśmieszek

-Po pokazie-powiedziałam czując jak moje nogi ,,robią się z waty". Na szczęście Nick nie dociekał,ponieważ jeden ze stylistów zabrał go na przygotowanie. Gdy pokaz już się zaczął w podekscytowaniu czekałam na moją kolej,obserwując w niedużym ekranie za kulisami modelki i modeli którzy właśnie chodzą po wybiegu. Nagle zobaczyłam tam Nicka

A po chwili sama wyszłam na wybieg

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A po chwili sama wyszłam na wybieg. Czułam jak niepewnie stoję w moich szpilkach,balansując przed upadkiem. Kiedy już ledwo co było mnie widać niespodziewanie przed samymi kulisami kostka wygięła mi się w taki sposób jak nigdy dotąd. Zobaczyłam jedną z kobiet która do mnie podbiegła gdy już całkowicie byłam zza kulisami

-Moja kostka boli-powiedziałam siadając na krześle,jednocześnie łapiąc się za kostkę

-Victoria!!-usłyszałam głos Nick'a który do mnie podbiegł.Jedyne co czułam w tej chwili to wielki ból w prawej kostce.

_______________________

{Nick }
-Skręcenie stawu skokowego i to III stopnia-powiedział do mnie lekarz. -Jednym słowem-przerąbane-dodał

-Co w takim wypadku pozostaje nam zrobić?-zapytałem

-Na dwa tygodnie nogę damy do gipsu,a potem niestety przed panią Victorią rehabilitacja,ale proszę się nie martwić wszystko z kostką będzie w porządku.

-Mogę ją zobaczyć?-zapytałem

-Oczywiście,sala 167-powiedział mężczyzna i wskazał na korytarz po prawej stronie. Sprawnie znalazłem pokój 167 i powoli wchodziłem do środka. Leżała na łożku nieruchomo. Pewnie dali jej dużo leków przeciwbólowych-pomyślałem i usiadłem na pobliskie krzesło

-Victoria?-zapytałem cicho łapiąc dziewczynę za rękę. Brak reakcji z jej strony

-Mam tutaj twoje ulubione Kinderki-powiedziałem. Po chwili na twarzy dziewczyny pojawił się lekki uśmiech i otworzyła oczy odrazu mówiąc

-Czy usłyszałam słowo Kinderki?-zapytała

-Jak się czujesz?-zapytałem poważnie głaskając ją po policzku

-Dobrze ale...-zaczęła

-Ale??-kontynuowałem

-Jest coś co możesz dla mnie zrobić...-powiedziała

-Zrobię wszystko-odpowiedziałem
-Napewno?

-Na pe..mam się bać??

-Niee.. Po prostu kup mi te Kinderki-powiedziała śmiejąc się

-Dobrze,chcesz coś jeszcze?-zapytałem a po chwili wyszedłem z sali dziewczyny

_______________________
{Victoria}

-Dziękuję!-powiedziałam do Nicka i przytuliłam go

-Mówisz to już chyba 4 paczki Kinderek-odpowiedział uśmiechając się

-Taka mała rzecz a jak potrafi uszczęśliwić kobietę!-odpowiedziała i nagle do pokoju wszedł lekarz z którym rozmawiałem na korytarzu

-Dzień dobry jeszcze raz, pani Victorio musimy przejść do innej sali gdzie zostanie założony pani gips-powiedział

-Już idę-odpowiedziałam żartobliwie wskazując na chorą nogę

-Przeniosę Cię-powiedział chłopak i nie czekając na moją odpowiedz złapał mnie w stylu à la panna młoda

-Złap mnie za szyję-szepnął przy moich ustach gdy niósł mnie przez korytarz. W odpowiedzi kiwnęłam tylko głową i zrobiłam co powiedział

-Jak się pani czuje?-zapytał inny lekarz gdy doszliśmy do sali gdzie będę miała założony gips.

-Niezłe macie te środki przeciwbólowe-odpowiedziałam śmiejąc się gdy leżałam już na odpowiednim łóżku

____________________

-Nick,wiesz,że możesz mnie już puścić?!-powiedziałam do bruneta gdy ten wniósł mnie znowu na rękach do mojego hotelowego pokoju

-Wiem,ale nie chcę-powiedział patrząc się prosto w moje oczy. Jego spojrzenie..czuje jak przenika w moje ciało! Chłopak nie puszczając mnie usiadł ze mną na łożku a tym samym ja na mim cały czas patrząc w jego oczy.
Położyłam dłoń na jego policzku. W jednej sekundzie złączyłam nasze wargi w gorącym pocałunku.

_______________________.

KOMPLETNY BRAK WENY,wybaczcie 😪😪

•BAD FRIENDS• Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz