12.

95 6 3
                                    

Miesiąc pózniej, Francja-Paryż
{Victoria's POV }

-Nick,tak nie musisz przychodzić,radzimy sobie dobrze..Tak tak wiem..Dobra muszę kończyć.. Tak,pa.

-Dzwoni już 3 raz dzisiaj-usłyszałam głos mojej przyjaciółki Stelli,gdy skończyłam rozmowę.

-Tak,jest trochę...

-Nadopiekuńczy?-dokończyła za mnie Stella.

-Nie,po prostu się martwi,nie widzę w tym nic złego.

-Lubisz go?-zapytała patrząc na mnie spod rzęs

-Stella ja z nim mieszkam,muszę go tolerować-odpowiedziałam ukrywając twarz we włosach. Przyjaciółka popatrzyła tylko na mnie swoimi niebieskimi oczami i uśmiechnęła się szyderczym uśmiechem,a ja mogłam sobie tylko wyobrazic jej brudne myśli w tej blond głowie. Jednak nie kontynuowała tematu,za co byłam jej bardzo wdzięczna.

-Jutro zaczyna się Fashion Week i pierwsze pokazy- powiedziała Stella siedząc na fotelu i jednocześnie malując swoje paznokcie

-Wiem,jutro ciężki dzień- odpowiedziałam i wskazałam na łóżko by Stella położyła się razem ze mną już spać. Tak,mamy małżeńskie łóżko.

-Nick przyleci do nas do Francji za 2 dni-powiedziałam gdy obie już leżałyśmy

-To dobrze,w końcu go poznam.-odpowiedziała

____________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


____________________________

Następnego dnia,Londyn
{Nick POV}

Obudził mnie mój głośny budzik,ktory zawsze tak ciężko jest mi wyłączyć. Muszę jeszcze tylko wstać i się ubrać i mogę jechać na lotnisko. Vi nie wie,że przyjadę wcześniej,a ja sam chce jej zrobić niespodziankę. Nie ma jej niespełna tydzień a ja już tęsknie jak szalony. Marze już o tym by tylko poczuć jej słodki smak ust,chociaż moja fantazja sięga po wiele więcej. Widzę ją w seksownej bieliźnie i czarnych szpilkach w ekskluzywnym pokoju hotelowym,gdzie leży w jedwabistej pościeli,a potem ta bielizna delikatnie się zsuwa z jej boskiego ciała ukazując całe najlepsze okazałości i wtedy będzie najwspanialszy moment. Poczuje mojego twardego kolegę,który każdym ruchem będzie sprawiał jej rozkosz,jednocześnie będzie stękać i krzyczeć moje imię,albo nawet z podniecenia wbijać swoje paznokcie w moje plecy.

-Drodzy pasażerowie prosimy zapiąć pasy,przystępujemy do lądowania. Powtarzam,proszę zapiąć pasy, przystępujemy do lądowania. Dziękuję za uwagę.-moich fantazji wyrwał mnie głos stewardesy,która ogłosiła komunikat. Teraz szybko muszę się udać na pokaz Chanel na którym będzie Victoria. Miło będzie rownież zobaczyć Karla,którego już tak długo nie widziałem.
Z łatwością dotarłem pod miejsce dzisiejszego pokazu Chanel, a powitał mnie sam Karl Lagerfeld

-Nick-jak ja dawno cię nie widziałem-powiedział do mnie uściślając moją dłoń.

-Witaj Karl, musimy to nadrobić-odpowiedziałem szczerze się uśmiechając

-Przyszedłeś na mój pokaz?-zapytał

-Tak,jest tutaj moja koleżanka Victoria.

-Rekler?

-Dokładnie-odpowiedziałem

-Bardzo zdolna i profesjonalna modelka,ale rownież bardzo piękna-powiedział Karl klepiąc mnie po plecach.

-Wiem Karl,wiem...

-Musimy się spotkać,może możemy się spotkać dzisiaj wieczorem w restauracji? Oczywiście musisz przyjść ze swoją ukochaną.

-Ona nie..

-Ja wiem lepiej młody człowieku-odpowiedział projektant i zaczął się śmiać.

-Bardzo będzie miło nam przyjść Karl-odpowiedziałem i podałem dłoń przyjacielowi,którego już wolała asystentka w związku z pokazem. Usiadłem w pierwszym rzędzie i czekałem na wystąpienie mojej Victorii. Pokaz się rozpoczął i modelki zaczęły wychodzić na pokaz a w tym także piękna Vi. Była najpiękniejsza.

Idąc patrzyła prosto przed siebie,ale gdy doszła do mojego miejsca zobaczywszy mnie lekko się uśmiechnęła,ale było widać ze była zaskoczona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Idąc patrzyła prosto przed siebie,ale gdy doszła do mojego miejsca zobaczywszy mnie lekko się uśmiechnęła,ale było widać ze była zaskoczona.

-Co ty tu robisz?-zapytała zaskoczona po pokazie.

-Jak to co przyjechałem do ciebie-odpowiedziałem łapiąc ją w tali przysuwając do siebie bliżej

-Miałeś być..

-Stęskniłem się-przerwałem jej i złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku

-Szminka-powiedziała rozweselona wycierając swoją czerwoną szminkę z moich ust

-Gratulację Victorio-ni z stąd ni zowąd pojawił się Karl,ja natomiast usiłowałem zmazać czerwoną szminkę z moich ust

-Mam nadzieję że twój adorator powiedział ci o moim zaproszeniu na kolację?-zapytał projektant. Zaskoczona dziewczyna popatrzyła na mnie pytająco,a ja widziałem w jej oczach iskierki

-Właśnie Vi,nie miałem okazji Ci powiedzieć,Karl zaprasza nas dzisiaj na kolację

-Chętnie przyjdziemy-odpowiedziała dziewczyna bardzo radośnie.

_______________________

Oto proszę kolejny rozdział ^^ Moi drodzy od dzisiaj wakacje!!! Rany!! Tak bardzo się cieszę !! 😊 Jak tam  świadectwa? Pochwal się średnią i do której klasy teraz będziesz szedł/szła drogi czytelniku? 😄

Jednak martwi mnie to i zasmuca,że przy ostatnim rozdziale (#12) jest tak mało wyświetleń. Ktoś to w ogóle czyta? 😏

•BAD FRIENDS• Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz