Miesiąc pózniej, Francja-Paryż
{Victoria's POV }-Nick,tak nie musisz przychodzić,radzimy sobie dobrze..Tak tak wiem..Dobra muszę kończyć.. Tak,pa.
-Dzwoni już 3 raz dzisiaj-usłyszałam głos mojej przyjaciółki Stelli,gdy skończyłam rozmowę.
-Tak,jest trochę...
-Nadopiekuńczy?-dokończyła za mnie Stella.
-Nie,po prostu się martwi,nie widzę w tym nic złego.
-Lubisz go?-zapytała patrząc na mnie spod rzęs
-Stella ja z nim mieszkam,muszę go tolerować-odpowiedziałam ukrywając twarz we włosach. Przyjaciółka popatrzyła tylko na mnie swoimi niebieskimi oczami i uśmiechnęła się szyderczym uśmiechem,a ja mogłam sobie tylko wyobrazic jej brudne myśli w tej blond głowie. Jednak nie kontynuowała tematu,za co byłam jej bardzo wdzięczna.
-Jutro zaczyna się Fashion Week i pierwsze pokazy- powiedziała Stella siedząc na fotelu i jednocześnie malując swoje paznokcie
-Wiem,jutro ciężki dzień- odpowiedziałam i wskazałam na łóżko by Stella położyła się razem ze mną już spać. Tak,mamy małżeńskie łóżko.
-Nick przyleci do nas do Francji za 2 dni-powiedziałam gdy obie już leżałyśmy
-To dobrze,w końcu go poznam.-odpowiedziała
____________________________Następnego dnia,Londyn
{Nick POV}Obudził mnie mój głośny budzik,ktory zawsze tak ciężko jest mi wyłączyć. Muszę jeszcze tylko wstać i się ubrać i mogę jechać na lotnisko. Vi nie wie,że przyjadę wcześniej,a ja sam chce jej zrobić niespodziankę. Nie ma jej niespełna tydzień a ja już tęsknie jak szalony. Marze już o tym by tylko poczuć jej słodki smak ust,chociaż moja fantazja sięga po wiele więcej. Widzę ją w seksownej bieliźnie i czarnych szpilkach w ekskluzywnym pokoju hotelowym,gdzie leży w jedwabistej pościeli,a potem ta bielizna delikatnie się zsuwa z jej boskiego ciała ukazując całe najlepsze okazałości i wtedy będzie najwspanialszy moment. Poczuje mojego twardego kolegę,który każdym ruchem będzie sprawiał jej rozkosz,jednocześnie będzie stękać i krzyczeć moje imię,albo nawet z podniecenia wbijać swoje paznokcie w moje plecy.
-Drodzy pasażerowie prosimy zapiąć pasy,przystępujemy do lądowania. Powtarzam,proszę zapiąć pasy, przystępujemy do lądowania. Dziękuję za uwagę.-moich fantazji wyrwał mnie głos stewardesy,która ogłosiła komunikat. Teraz szybko muszę się udać na pokaz Chanel na którym będzie Victoria. Miło będzie rownież zobaczyć Karla,którego już tak długo nie widziałem.
Z łatwością dotarłem pod miejsce dzisiejszego pokazu Chanel, a powitał mnie sam Karl Lagerfeld-Nick-jak ja dawno cię nie widziałem-powiedział do mnie uściślając moją dłoń.
-Witaj Karl, musimy to nadrobić-odpowiedziałem szczerze się uśmiechając
-Przyszedłeś na mój pokaz?-zapytał
-Tak,jest tutaj moja koleżanka Victoria.
-Rekler?
-Dokładnie-odpowiedziałem
-Bardzo zdolna i profesjonalna modelka,ale rownież bardzo piękna-powiedział Karl klepiąc mnie po plecach.
-Wiem Karl,wiem...
-Musimy się spotkać,może możemy się spotkać dzisiaj wieczorem w restauracji? Oczywiście musisz przyjść ze swoją ukochaną.
-Ona nie..
-Ja wiem lepiej młody człowieku-odpowiedział projektant i zaczął się śmiać.
-Bardzo będzie miło nam przyjść Karl-odpowiedziałem i podałem dłoń przyjacielowi,którego już wolała asystentka w związku z pokazem. Usiadłem w pierwszym rzędzie i czekałem na wystąpienie mojej Victorii. Pokaz się rozpoczął i modelki zaczęły wychodzić na pokaz a w tym także piękna Vi. Była najpiękniejsza.
Idąc patrzyła prosto przed siebie,ale gdy doszła do mojego miejsca zobaczywszy mnie lekko się uśmiechnęła,ale było widać ze była zaskoczona.
-Co ty tu robisz?-zapytała zaskoczona po pokazie.
-Jak to co przyjechałem do ciebie-odpowiedziałem łapiąc ją w tali przysuwając do siebie bliżej
-Miałeś być..
-Stęskniłem się-przerwałem jej i złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku
-Szminka-powiedziała rozweselona wycierając swoją czerwoną szminkę z moich ust
-Gratulację Victorio-ni z stąd ni zowąd pojawił się Karl,ja natomiast usiłowałem zmazać czerwoną szminkę z moich ust
-Mam nadzieję że twój adorator powiedział ci o moim zaproszeniu na kolację?-zapytał projektant. Zaskoczona dziewczyna popatrzyła na mnie pytająco,a ja widziałem w jej oczach iskierki
-Właśnie Vi,nie miałem okazji Ci powiedzieć,Karl zaprasza nas dzisiaj na kolację
-Chętnie przyjdziemy-odpowiedziała dziewczyna bardzo radośnie.
_______________________
Oto proszę kolejny rozdział ^^ Moi drodzy od dzisiaj wakacje!!! Rany!! Tak bardzo się cieszę !! 😊 Jak tam świadectwa? Pochwal się średnią i do której klasy teraz będziesz szedł/szła drogi czytelniku? 😄
Jednak martwi mnie to i zasmuca,że przy ostatnim rozdziale (#12) jest tak mało wyświetleń. Ktoś to w ogóle czyta? 😏
CZYTASZ
•BAD FRIENDS•
FanficTo miało być zwykłe mieszkanie. Zwykły współlokator i przyjaciel. Tak nie było... ,,ZWYKŁY współlokator"- trudno go tak nazwać. ,,PRZYJACIEL"?-tylko dla kumpli. Dla niej był kimś więcej chociaż sama do siebie tego niedopuszczała. Fragment: ,,-Boże N...