Rozdział Dwudziesty Szósty

1.6K 127 27
                                    

Martha

Zrobiło mi się słabo, a przed oczami miałam mroczki. Oparłam się o pralkę i wsłuchiwałam się w kłótnię Charliego z Leo. 

- Najpierw udajesz, że chcesz rozwalić zespół, potem całujesz fanki i udajesz skruszonego tak? Potem jakoś mogłeś ze mną uprawiać seks! - zachłysnęłam się powietrzem. Leo gejem? Słuchałam dalej, choć robiło mi się gorąco. - Jak mi robiłeś loda wtedy w łazience to nie narzekam, niezły byłeś! - że co? Ja dotykałam usta kogoś kto... Ugh! 

- Leondre, ty chuju! - wrzasnęłam, a łzy zebrały mi się w kącikach oczu. - Taki z Ciebie kochaś? Całujesz się ze mną, a ty pierdolonym pedałem jesteś! - wiem, pocisnęłam go i prawdopodobnie uraziłam przy okazji, ale... Tak wyszło. - A teraz kulturalnie wypierdalajcie z mojego domu gejuchy! - wrzasnęłam, a oni wyszli ze spuszczonymi głowami. Kiedy usłyszałam trzask drzwi padłam na kolana w tej okrutnej łazience i wpadłam w spazmatyczny szloch.

><><><><><
4/7

Up All Night [Chardre Lenevries}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz